Reklama

Jasna Góra

35. Pielgrzymka Pszczelarzy na Jasną Górę

Na Jasnej Górze trwa 35. Pielgrzymka Pszczelarzy we wspomnienie ich patrona, św. Ambrożego. - Do Matki przybywamy z dziękczynieniem za Jej dary i prośbą, by wylewała na nas miód swej Miłości - mówili. Mszy św. przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Leszek Leszkiewicz przypomniał, że Msze dla pszczelarzy podczas ich pielgrzymki zazwyczaj celebrowane były w Bazylice, a dziś Msza św. odprawiana była w Kaplicy Matki Bożej. Duchowny porównał Eucharystię do ula, gdzie pszczoły gromadzą się wokół królowej, jak pszczelarze dziś wokół Maryi. Bp Leszkiewicz podkreślił, że nawet „mała pszczoła” znalazła miejsce w Piśmie Świętym, gdzie chwalimy Pana Boga za to wszystko, co jest dziełem pracy pszczoły.

Delegat ds. Duszpasterstwa Rolników na początku kazania zadał uczestnikom, pielgrzymki pytanie, czy są dobrymi ludźmi jako pszczelarze, ale również jako osoby znajdujące się w różnych relacjach międzyludzkich. Kaznodzieja nawoływał do tworzenia tych relacji i bycia odpowiedzialnymi za nie, również w kontekście Ojczyzny, opierając się na słowach płynących z Ewangelii. - Jeśli przyjmujemy słowa Pana Jezusa i one są fundamentem tej budowli, to tworzymy coś trwałego - pouczył kaznodzieja. Podkreślił także, że Chrystusowi zależy, by każdy naród był wielki i odnalazł się w Bogu. - Trzeba nam jednak pamiętać, że Boże błogosławieństwo nigdy nie będzie sprzyjało grzechowi - podkreślił bp Leszek Leszkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stanisław Ból, prezes Polskiego Związku Pszczelarskiego, podkreślił, że pszczelarze każdego roku uczestniczą w święcie swojego patrona, św. Ambrożego. - Zawsze robimy to przed obrazem Matki Bożej - powiedział prezes. Zauważył, że każda grupa zawodowa ma swojego patrona, a jedynym patronem pszczelarzy jest właśnie Ambroży, biskup Mediolanu, który zasłynął tym, że jako dziecko bez szwanku wyszedł ze starcia z pszczołami, które obsiadły go całym rojem. Dodał również, że modlą się o błogosławieństwo i zdrowie dla siebie i swoich pszczół. - To dzięki tym owadom świat istnieje - zauważył Stanisław Ból.

Przyznał jednocześnie, że pszczelarze troszczą się o pszczoły nie tylko ze względu na korzyści jakie płyną dla nas z miodu, który one wytwarzają, ale w głównej mierze, ponieważ pszczoły zapylają rośliny.

Reklama

Waldemar Kudła, Przewodniczący Zespołu ds. Pszczelarstwa przy Ministrze Rolnictwa przyznał, że w związku z szerokim zastosowaniem środków chemicznych, pszczelarzom jest coraz trudniej prowadzić swoją działalność. Do tego wielkie obszary monokultur, to znaczy kilkudziesięciohektarowe pola obsadzone jedną rośliną, najczęściej rzepakiem, sprawiają, że po okresie kwitnięcia danej rośliny, na terenie nią obsadzonym tworzy się pustynia bez kwiatów i chwastów będących źródłem pyłku dla pszczół.

Prof. Artur Stojko, lekarz weterynarii, postawił rodzinę pszczelą jako wzór kultury, etyki, moralności, pracowitości i solidności. Podkreślił, że owad żyje jedynie 45 dni, ale w tym krótkim okresie wykonuje wiele pracy. Profesor, jako osoba, która od ponad sześćdziesięciu lat zajmuje się badaniami nad produktami pszczelimi i ich aktywnością doszedł do wniosków pochlebnie podkreślających matriarchat. - Dlaczego u pszczół jest tak dobrze? Bo rządzą kobiety - powiedział.

Podziel się cytatem

Pszczoły towarzyszą ludziom od setek lat. Dzięki nim możemy cieszyć się pełnym zdrowiem. Produkty pszczele uzupełniają dietę w wiele niezbędnych minerałów i pierwiastków. Wyroby tych małych owadów doskonale wpływają na prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Wśród najbardziej znanych są oczywiście miody, ale także: pyłek pszczeli, pierzga, mleczko pszczele, czy propolis.

2023-12-07 15:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: „Bł. Natalia Tułasiewicz” - trwa 85. Pielgrzymka Nauczycieli

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

- Dla Boga nauczam i kształcę - mówiła bł. Natalia Tułasiewicz, polonistka, nauczycielka, która zginęła w niemieckim obozie w Ravesnbruck. W marcu została ogłoszona patronką nauczycieli polskich, ale jak przekonują świadkowie jej życia i rodzina jest orędowniczką wszystkich, zwłaszcza świeckich. Jej postać wyznacza oś tegorocznej, 85. już Ogólnopolskiej Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę.

- Błogosławiona oddała życie za swoją misję - przypomina Natalia Tułasiewicz-Wala, przedstawicielka rodziny, córka jej bratanka, współredaktorka strony: blogoslawionanatalia.eu. Wyjaśnia, że Natalia pojechała jako robotnica wśród robotnic do Hanoweru, by tam wspierać młode polskie dziewczęta, które zostały wysłane na roboty do Niemiec. Krzewiła tam polskość, tam je wspierała edukacyjnie, katechetycznie, ale także społecznie, animując życie, które toczyło się tam w konspiracji. Za to została skazana do obozu w Ravensbrück, gdzie została zagazowana. - Ale oprócz oddania życia za swoją misję jest też druga wspaniała strona Natalii - zauważa przedstawicielka jej rodziny: jest Natalia słoneczna, poetka, kochająca życie, przyrodę i ludzi. - Jest pięknym przykładem w drodze do świeckiej świętości - podkreśla krewna.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję