Reklama

Watykan

Rzym odkrywa polskich męczenników z Pariacoto

Zawsze miałem przeczucie, że moje powołanie jest związane z męczeństwem polskich męczenników z Pariacoto - to niespodziewane wyznanie padło wczoraj z ust kard. Gambettiego. Dziś jest papieskim wikariuszem dla Państwa Watykańskiego. Przed 32 laty, kiedy polscy franciszkanie oddali życie za wiarę w dalekim Peru, on we Włoszech rozpoczynał życie zakonne. Jego świadectwo to jeden z wielu głosów, które wczoraj wieczorem przypomniały w Bazylice XII Apostołów o niesłabnącym oddziaływaniu męczenników z Pariacoto.

[ TEMATY ]

kardynał

Rzym

męczennicy z pariacoto

meczennicy.franciszkanie.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z inicjatywy franciszkanów konwentualnych oraz polskiej ambasady przy Watykanie otwarto wczoraj wystawę przypominającą postacie błogosławionych Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka, którzy 9 sierpnia 1991 r. zostali uprowadzeni, a następnie rozstrzelani przez lewicowych terrorystów. Wspominali ich goście z Peru, byli parafianie polskich misjonarzy oraz zakonnica, która była świadkiem porwania. Przy typowo andyjskim akompaniamencie wykonany zostały pieśni religijne, które misjonarze przetłumaczyli z polskiego na hiszpański.

Swoje świadectwo złożyli też krewni męczenników. To właśnie im wręczone zostały Wielkie Krzyże Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, którymi prezydent Duda pośmiertnie odznaczył misjonarzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Tu w Rzymie, w sercu Kościoła wspominamy tych, którzy oddali życie za wiarę, niosąc tym, którzy potrzebują Dobrą Nowinę o Chrystusie, ale niosąc też im informację, skąd przyjechali z Polski. Oni są naszymi bohaterami, podobnie jak inni, którzy w różnych miejscach rozsiani na świecie służą tym, którzy potrzebują pomocy i wsparcia" - powiedział ambasador RP przy Watykanie, Adam Kwiatkowski.

Uroczyści zwieńczyła Msza, którą odprawił kard. Mauro Gambetti. W homilii zwierzył się ze swych osobistych więzi z polskimi misjonarzami. O męczeństwie dowiedział się, gdy sam decydował się na życie zakonne. Ich obrazek zawsze nosił w swym brewiarzu. Papieski wikariusz przerwał w pewnym momencie homilię i poprosił rzymskiego kapłana Giampiero Casolaro o złożenie świadectwa. Podczas pandemii bardzo poważnie zachorował na Covid-19. Nastała noc, kiedy praktycznie żegnał się z życiem, bo pomimo całej podłączonej aparatury nie mógł już oddychać. Jak wspomina, widział już ciemność śmierci, w której pojawił się jednak nieznajomy franciszkanin, który przeprowadził go z powrotem do światłości życia. Kiedy się ocknął i wyzdrowiał, chciał się dowiedzieć, kim był ów zakonnik. Przeglądał różne obrazki świętych i błogosławionych. Na jednej z nich rozpoznał swego wybawiciela, był nim bł. Zbigniew Strzałkowski.

Reklama

Jak powiedział Radiu Watykańskiemu o. Dariusz Mazurek, odpowiedzialny za animację misyjną w zakonie franciszkanów konwentualnych, męczennicy z Pariacoto od samego początku bardzo mocno przemawiają do ludzi swoim świadectwem.

„To może trochę nieskromne, ale sam jestem tego przykładem. Kiedy miałem 24 lata, zobaczyłem film dokumentalny o ich życiu i śmierci. Natychmiast po zobaczeniu tego filmu zrodziło się we mnie pytanie: a może ty, Darek, byś pojechał do Peru i zastąpił ich" - zaznaczył franciszkanin.

Podkreślił, że poprzez to, że oddali życie za drugiego człowieka, poprzez to, że byli przy swoich wiernych z parafii, pokazali, że dzisiaj trzeba być wiernym aż do śmierci.

"Oni nam mówią, żebyśmy byli wierni na na długą metę, aż do końca, aż do śmierci. Może my nie będziemy tak jak oni musieli przelać krwi w jednym momencie, ale być może będziemy musieli każdego dnia po troszeczku tych kropel krwi rozlewać“ - powiedział papieskiej rozgłośni o. Dariusz Mazurek OFM Conv.

2023-06-23 16:05

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mocne świadectwo męczenników

Niedziela wrocławska 25/2022, str. III

[ TEMATY ]

relikwie

męczennicy z pariacoto

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Przekazanie relikwii

Przekazanie relikwii

Do parafii św. Andrzeja Boboli trafiły relikwie bł. o. Michała Tomaszka i bł. o. Zbigniewa Strzałkowskiego.

Relikwie na ręce proboszcza parafii ks. Słobodeckiego przekazali o. Grzegorz Adamczyk oraz br. Jan Hruszowiec. Następnie proboszcz podziękował ojcom franciszkanom. – Cieszę się, że relikwie polskich męczenników trafiły do naszej parafii. W sposób szczególny moją radością są relikwie bł. o. Zbigniewa, mojego patrona – zaznaczył ks. Słobodecki. – Kiedy patrzymy na życie naszych bł. męczenników, widzimy, jak bardzo byli napełnieni Duchem odwagi i głoszenia Chrystusa. Pozostawili wszystko i ofiarowali Go dla imienia Jezus. Duch Święty wypełniał ich. – zaznaczył o. Adamczyk.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję