Reklama

Wiadomości

Nowy rejestr na wybory

W koalicji rządzącej trwają intensywne prace nad kształtem systemu CRW, czyli nowego Centralnego Rejestru Wyborców, jednolitego systemu, który byłby oparty na bazie danych PESEL – wynika z informacji opublikowanej we wtorek przez "Rzeczpospolitą”.

[ TEMATY ]

wybory

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Ogólnokrajowy system w swoim założeniu uprościłby np. głosowanie poza miejscem zamieszkania oraz głosowanie poza granicami Polski – i to zarówno dla organizatorów wyborów, jak i dla samych głosujących. Nasi rozmówcy znający szczegóły nowych rozwiązań twierdzą też, że uruchomienie CRW otworzy w przyszłości drogę do likwidacji obowiązku meldunkowego. Jeśli system powstanie, to byłaby to najbardziej znacząca zmiana organizacyjna, jeśli chodzi o wybory od wielu lat. W aktualnej koncepcji CRW istnieje np. możliwość pobierania e-zaświadczeń przy głosowaniu poza miejscem zamieszkania" - pisze gazeta.

Wskazuje, że budowa CRW wymaga nowelizacji kodeksu wyborczego. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że nie ma obecnie politycznej decyzji, kiedy taki projekt miałby trafić do Sejmu, ani też decyzji, czy nowelizacja tworząca CRW byłaby osobnym projektem wobec tego, o którym od kilku tygodni mówią politycy PiS i który zakłada przesunięcie wyborów samorządowych na pierwszą połowę 2024 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

"Jednolity system (obecnie rejestr prowadzą samorządy, co zresztą okazało się punktem sporu z Pocztą Polską w 2020 r. przy próbie organizacji tzw. wyborów kopertowych) to postulat, który pojawia się od lat. – Od 2015 r. PKW apeluje o stworzenie jednego, centralnego rejestru danych wszystkich wyborców w kraju. Obecnie każda gmina prowadzi osobny zasób danych, korzystając z własnego oprogramowania. Centralny rejestr wprowadzi szereg ułatwień dla pracowników urzędów gmin prowadzących rejestr wyborców" – mówi gazecie nam Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego.

Obecnie, jak zaznacza "Rz", wszystko musi być weryfikowane ręcznie, a przed każdymi wyborami gminy wykonują ogrom pracy, przygotowując spis wyborców, m.in. w przypadku zmiany miejsca głosowania wyborcy jedna gmina musi go wykreślić ze swojego spisu, a druga dopisać. "Czasem te informacje nie docierają, gdy pracownik zapomni lub zbyt późno je przekaże i w konsekwencji bywały sytuacje, że wpisy się dublowały, a jest to niedopuszczalne, by wyborca pozostawał w dwóch spisach wyborców. CRW pomoże też w weryfikacji uprawnień wyborców, choćby związanych z członkostwem w komisjach wyborczych" – mówi Pietrzak.

Według gazety wprowadzenie systemu CRW może mieć korzystny wpływ na frekwencję wyborczą. "Naszym postulatem jest m.in. wprowadzenie elektronicznych zaświadczeń do głosowania poza miejscem zamieszkania. Dla biegłych cyfrowo obywateli będzie to ogromne ułatwienie. A jak wiadomo, z zaświadczeniem wyborca może głosować w każdym lokalu wyborczym w kraju i za granicą. Zwłaszcza w wyborach, gdzie są dwie tury, taki system może wręcz zwiększyć frekwencję" – podkreśla Pietrzak.

"A co na to opozycja? Zachowuje ostrożne podejście" - pisze "Rz". "Zasadniczym pytaniem jest to, co jest celem tego pomysłu. Czy celem jest ułatwienie Polkom i Polakom brania udziału w wyborach, zachęcenie ich do tego i przygotowanie gruntu pod możliwość głosowania przez internet? Czy też PiS szuka wytrychu na przełożenie wyborów samorządowych?" – mówi "Rz" poseł Michał Gramatyka z Polski 2050. W kuluarach rozmówcy gazety z opozycji podkreślają przede wszystkim, że kluczowe są właśnie szczegóły nowego rozwiązania. (PAP)

wni/ dki/

2022-06-28 07:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Duda blokuje etat na UJ?

[ TEMATY ]

prezydent

wybory

Bożena Sztajner

Podczas poniedziałkowego wiecu w Krakowie wrócił temat rzekomego „blokowania etatu” przez Andrzeja Dudę. Sprawę poruszył w trakcie niedzielnej debaty Bronisław Komorowski, a swój przekaz powielił w poniedziałek w stolicy województwa małopolskiego.

Na krakowskim wiecu przemawiająca jako pierwsza studentka wydziału prawa UJ zaapelowała do Andrzeja Dudy: Niech pan zwolni dla nas etat!
CZYTAJ DALEJ

Loyola - tam, gdzie zaczęło się życie św. Ignacego

Niedziela w Chicago 31/2006

[ TEMATY ]

św. Ignacy Loyola

wikipedia.org

Św. Ignacy z Loyoli

Św. Ignacy z Loyoli
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów. Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku. Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich. Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu. Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu. Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu. Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany. Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G. Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu. Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
CZYTAJ DALEJ

100. rocznica wstąpienia św. Faustyny do klasztoru przy Żytniej w Warszawie

2025-08-01 06:51

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

youtube.com/faustyna

100 lat temu Helena Kowalska - św. siostra Faustyna wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej i Miłosierdzia przy ul. Żytniej w Warszawie. Nikt nie przypuszczał, że spisany przez nią „Dzienniczek” z orędziem Miłosierdzia Bożego znany będzie na świecie, a jej relikwie w 130 krajach.

Relikwie św. siostry Faustyny znajdują się obecnie w blisko 5 tys. 600 kościołach w 130 krajach na wszystkich kontynentach. „Dzienniczek”, zawierający treść orędzia Miłosierdzia, przekazanego s. Faustynie przez Jezusa, i opis życia duchowego autorki, został przetłumaczony do tej pory oficjalnie na ponad 30 języków, m.in. tak egzotycznych jak arabski, koreański, chiński, wietnamski, suahili, malayam (Indie), malgaski (Madagaskar) czy Tok Pidgin Papua. Ale są też przekłady dokonane bez zezwolenia Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, np. na język japoński czy niderlandzki (Holandia) - wynika z danych zgromadzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję