W Rzymie odbywa się międzynarodowa konferencja na temat znanej od starożytności metody teologicznej, zwanej „negatywną”. Określa ona, kim lub czym Bóg nie jest do dialogu z innymi religiami oraz człowiekiem współczesnym, nieufnym często wobec prawd absolutnych.
Wydarzenie zorganiozowała Papieska Akademia Teologiczna oraz Uniwersytet Papieski Świętego Krzyża. Swój wkład wnoszą także uniwersytety w Nottingham, Tilburgu, Krakowie oraz Roma Tre. W komunikacie prasowym informującym o konferencji czytamy, że żydzi, muzułmanie i chrześcijanie podzielają pogląd, iż Boga nie da się poznać, a Jego działanie jest nieprzeniknione. Ta świadomość pomaga w przezwyciężeniu fundamentalizmu oraz zachowaniu poczucia tajemnicy, a także sprzyja dialogowi, wolności religijnej, tolerancji oraz wzajemnemu szacunkowi.
Już słynne zdanie św. Augustyna, uważanego powszechnie za ojca teologii negatywnej: „jeśli Go rozumiesz, to na pewno nie jest to Bóg” przypomina o absolutnej wyższości Boga w stosunku do możliwości ludzkiego umysłu. Jeden z organizatorów konferencji, ks. Giulio Maspero, profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża wskazuje na możliwość zbliżenia się dzięki tej wrażliwości do rozumienia boskości ukazywanej prze religie wschodnie, takie jak buddyzm i taoizm, gdzie występuje koncepcja „nicości”. Konferencja wiąże się z próbą pokazania, w jaki sposób chrześcijaństwo zawiera elementy teologiczne, które w pewnym sensie mogą stać się pomostem do innych ujęć religijnych, które - jak w przypadku buddyzmu - uznają tożsamość, ale być może nie mają silnego doświadczenia różnicy, ponieważ próbują znaleźć pełnię w wyzbyciu się własnej tożsamości, a więc w „nicości”. Możemy im pokazać, że chrześcijaństwo oferuje drogę, na której możemy przyjąć różnicę jako relację, gdzie inność nie jest sprzeczna z tożsamością.
Wrażliwość proponowana przez teologię negatywną jest bardzo bliska Papieżowi Franciszkowi. Kiedy zachęca on, abyśmy rozpoczęli procesy, że czas jest ważniejszy niż przestrzeń, mówi właśnie to. Działanie Boga jest większe niż to, co myślimy, formy są ważne, ale nie są wszystkim, powinniśmy myśleć o dobru duszy, o duchowym wzroście osoby, a nie tylko sprawdzać, jak elektryk czy mechanik, czy samochód jest na swoim miejscu, czy nie. „Troszczymy się o rosnące życie, o coś pięknego, co mamy w naszych rękach. Takie podejście jest bardzo ważne dla Kościoła w jego życiu duchowym i duszpasterskim” – dodaje Giulio Maspero.
„Staramy się promować tematy, które są bliskie Papieżowi i podnosić w świecie uniwersyteckim świadomość tego, na czym mu zależy. W tym przypadku teologia negatywna jest elementem tradycji teologicznej Kościoła, który należy odzyskać, aby lepiej zrozumieć to, co mówi Papież Franciszek, aby zrozumieć jego doktrynalne i tradycyjne korzenie – zauważył Maspero. W gruncie rzeczy za jego wypowiedziami kryje się bardzo silna świadomość wielkości Boga i nieredukowalności tej wielkości do form zewnętrznych czy wewnętrznych. Ale jest to absolutnie w jedności i ciągłości z tymi, którzy go poprzedzili, pomyślmy tylko, ile razy Benedykt XVI mówił, że chrześcijaństwo nie jest doktryną filozoficzną czy moralnością, ale jest spotkaniem z Chrystusem, a więc jest to rozwój tej samej linii.“
Czy rozmyślasz o każdym słowie, które wypowiedziałeś? Czy analizujesz i interpretujesz każde przeszłe i przyszłe działanie? Jeśli tak, to prawdopodobnie należysz do osób nadmiernie myślących.
Ciągle krążące myśli nie pozwalają zasnąć, obniżają poczucie własnej wartości, są zawsze natrętne i chcemy się ich pozbyć. Osoby tym dotknięte nieustannie mają przed oczami katastrofalne scenariusze lub każdą rozmowę interpretują jako znak, że druga osoba ich nie lubi. Nadmierne myślenie, znane również jako nadmierne rozmyślanie lub ciągłe myśli, może prowadzić do stresu, niepokoju i znacznego pogorszenia ogólnego samopoczucia. Spirale negatywnych myśli uniemożliwiają osobom dotkniętym tym zjawiskiem pozytywne lub nawet neutralne podejście do spraw. Oto kilka wskazówek, jak sobie z tym radzić:
Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia
45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.
Podziel się cytatem
Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.
Czy jednak negowanie statusu sędziów, wybiórcze podejście do instytucji sądowych, wyroków, ustaw i przepisów rzeczywiście tylko dotyka sfery politycznej? Czy to tylko spór między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim? Nie i chciałbym pokrótce wytłumaczyć dlaczego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.