Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Sprawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słońce wyglądało nieśmiało zza chmur, oblewając północną stronę Rynku Wieluńskiego żółtymi promieniami. Stare, odrapane ściany kamienic nabrały blasku, który sprawił, że wyglądały jak ze zdjęcia na papierze Kodak Gold. Niby to samo, ale zupełnie inaczej. Przeciwległa strona Rynku natomiast tonęła w cieniu rzucanym przez wielką ciemną chmurę, która płynęła po niebie niemalże niezauważalnym ruchem, mimo porywistego wiatru targającego skrawkami papieru i plastiku, porwanymi z przepełnionych pojemników na śmieci.
Samochody mijające przystanek wpadały w dziurę w asfalcie, znajdującą się na samym środku jezdni. Ze względu na duży ruch pojazdy poruszały się jak na zwolnionym filmie, a wpadające w dziurę koła wydawały miarowy stukot, podobny do tego, który rozlega się podczas jazdy pociągu.
- Dziura w jezdni, jeszcze w zeszłym tygodniu nie było jej tutaj - zauważył mężczyzna w średnim wieku.
- Nie było, bo zrobiła się wczoraj od padających bez przerwy deszczów - powiedziała kobieta z zakupami.
- No to teraz trzeba będzie poczekać z pół roku, zanim ją załatają - wtrącił się starszy pan z gazetą pod pachą.
- Zamiast narzekać, sam by pan mógł coś zrobić w tej sprawie - powiedziała kobieta z zakupami.
- Myśli pani, że nie próbowałem? - starszy pan odparł zdenerwowany. - Nie w tej sprawie, co prawda, ale chciałem kiedyś, żeby chodnik wybudowali na mojej ulicy. Gdzie ja nie byłem! U radnego byłem, u posła byłem. Powiedzieli, żebym zbierał podpisy mieszkańców pod petycją. Myśleli, że jak jestem emerytem, to mam dużo czasu.
- I co? - spytał mężczyzna w średnim wieku.
- I nic - odpowiedział ze smutkiem starszy pan. - Cztery lata minęły, posłowie i radni nie zostali nimi na następną kadencję i sprawy są niezałatwione do dzisiaj. A ja już nie mam siły za tym chodzić drugi raz.
- Bo to był błąd, proszę pana - zauważyła kobieta z zakupami.
- Pewnie, że błąd - przerwał jej starszy pan. - Lepiej było nic nie robić. Skutek byłby taki sam.
- Nie to miałam na myśli - kontynuowała kobieta. - Powiem panu, co zrobił mój sąsiad, żeby namalowali przejście dla pieszych. Sam poszedł do Zarządu Dróg, bo tak to się chyba nazywa, i napisał podanie. Za kilka miesięcy przejście było gotowe. Normalnie cud, proszę pana. Nie trzeba było wcale jakichś nadzwyczajnych działań. Ja panu powiem, nie trzeba zdawać się na innych w sprawach, w których można samemu coś zdziałać. Trzeba się tylko dowiedzieć, gdzie jaki papierek napisać. Czasami jeszcze trzeba trochę sprawy popilnować, bo urzędnicy lubią zapominać. Jeśli chodzi o to przejście dla pieszych, to decyzję urząd dawno podjął, ale ciągle zapominano tych pasów na jezdni namalować, chociaż wcześniej specjalne ekipy dwa razy różne znaki na jezdni malowały.
- Ma pani rację - poparł kobietę mężczyzna w średnim wieku. - Zamiast narzekać na innych, trzeba samemu zrobić to, co się da zrobić.
- Bierz sprawy w swoje ręce - zaśmiał się starszy pan. - Braliśmy to już parę razy od upadku komunizmu. W ten sposób władza chce zrzucić na ludzi swoje obowiązki.
- No, teraz pan przesadza - zaoponował mężczyzna. - Pan wie, że to nie o to chodzi, żeby robić coś za władzę. Jest przecież wiele rzeczy, jak na przykład przejście dla pieszych albo naprawa chodnika, do czego żadna władza nie jest potrzebna. Każdy może przecież pójść do odpowiedniego urzędu i napisać podanie. Ale Polacy wolą czekać, aż ktoś inny za nich to zrobi, no i, oczywiście, uwielbiają narzekać na władzę, co jest szczególnie zabawne, bo przecież sami ją wybrali. To już nie komunizm, kiedy nie mieliśmy na władzę żadnego wpływu. Teraz sami ją sobie wybieramy, czy to w państwie, czy to w mieście, i narzekać nam na nią nie wypada, bo na siebie narzekamy. Trochę szacunku do własnych decyzji też by się przydało. Mamy przecież to, czego chcieliśmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Episkopat o bieżących sprawach Kościoła w Polsce

2024-11-19 15:55

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Kościół

episkopat

KEP

Konferencja Episkopatu Polski

Episkopat News/flickr.com

Podsumowanie Synodu Biskupów o synodalności, metodologia pracy organów KEP, stan prac nad przygotowaniem zasad niezależnej kościelnej komisji ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego w Kościele w Polsce oraz lekcje religii w szkole - to główne tematy 399. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w dniach 18-19 listopada br. na Jasnej Górze.

Jednym z głównych tematów spotkania był zakończony w październiku Synod biskupów o synodalności. Uczestniczący w nim biskupi podkreślili wartość metody pracy synodalnej. „Chociaż proces synodalny jest czasochłonny, wymaga nawrócenia i kultury dialogu. Dla życia Kościoła jest konstytutywny i niezbędny, a dla świata rozdartego wojnami, konfliktami i podziałami, synodalność Kościoła pozostaje znakiem profetycznym” - czytamy w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Jeździmy na Ukrainę by pokazać, że nie zapominamy o wojnie

2024-11-19 09:23

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie

ks. Leszek Kryża SChr

EPA/STATE EMERGENCY SERVICE HANDOUT

Ostrzał ukraińskiej miejscowości Sumy ze strony wojsk rosyjskich

Ostrzał ukraińskiej miejscowości Sumy ze strony wojsk rosyjskich

Widziałem tę wojnę wielokrotnie, wybuchające pociski, uciekających ludzi, palące się domy... To bardzo realna wojna. Rozumiem, że możemy się do niej w jakiś sposób przyzwyczaić, mamy prawo się nią zmęczyć, ale nie możemy o niej zapomnieć. Dlatego jeździmy tam, by powiedzieć mieszkańcom Ukrainy, że nie zapominamy - wyjaśnił w rozmowie z KAI ks. Leszek Kryża SChr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie Konferencji Episkopatu Polski. Wraz z O. Luca Bovio IMC - reprezentującym Papieskie Dzieła Misyjne, kolejny raz udali się do pogrążonej w wojnie Ukrainy. Była to już 27. wizyta od momentu pełnoskalowgo ataku Rosji na ten kraj.

Centrum św. Marcina de Porres pod Kijowem
CZYTAJ DALEJ

Prymas: skrzywdzeni wnoszą wielki wkład w pracę na rzecz ochrony dzieci i młodzieży w Kościele

Osoby skrzywdzone wnoszą wielki wkład w pracę na rzecz ochrony dzieci i młodzieży w Kościele, tak by Kościół był dla nich miejscem bezpiecznym - powiedział delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży abp Wojciech Polak po spotkaniu biskupów z osobami wykorzystanymi seksualnie w Kościele.

We wtorek na Jasnej Górze zakończyło się 399. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Po zebraniu biskupi spotkali się z delegacją przedstawicieli osób wykorzystanych seksualnie w Kościele.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję