Reklama

Niedziela Świdnicka

Ratują życie innym

[ TEMATY ]

życie

krwiodawstwo

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Osoby, które oddają krew, to współcześni bohaterowie. Ratują życie innym, oddając cząstkę siebie – mówi burmistrz Świebodzic Bogdan Kożuchowicz podczas spotkania ze świebodzickimi krwiodawcami.

Uroczyste spotkanie, które odbyło się w Miejskim Domu Kultury 21 czerwca, nawiązywało do niedawno obchodzonego Światowego Dnia Honorowego Krwiodawcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ta grupa w naszym mieście stale się rozrasta, a co najważniejsze – w cyklicznych zbiórkach życiodajnego płynu bierze udział stała grupa dawców, którzy pojawiają się w MDK bez względu na pogodę i samopoczucie. Na nich zawsze można liczyć.

Piątkowe spotkanie było okazją do podziękowania tym, którzy krew oddają, ale i tym, którzy całą akcję wymyślili i zorganizowali.

A wszystko zaczęło się od będącego wówczas jeszcze w gimnazjum Pawła Bobrowskiego, który swoją energią i pomysłem „zaraził” samorząd, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu, a przede wszystkim młodych ludzi, swoich kolegów. Pierwsza zbiórka krwi w Świebodzicach odbyła się w 2007 r. i do dziś odbywa się regularnie kilka razy do roku.

Reklama

Na uroczystości nie mogło zatem zabraknąć sprawcy całego zamieszania, czyli Pawła Bobrowskiego, Teresy Kamińskiej, specjalistki ds. promocji krwiodawstwa z RCKiK w Wałbrzychu, a także przedstawicieli odradzającego się w mieście Klubu Krwiodawców w osobach Andrzeja Baczy i Tadeusza Chwastyniaka, reprezentujących Zarząd Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego.

Główni bohaterowie uroczystości to oczywiście krwiodawcy, którzy z rąk burmistrza Bogdana Kożuchowicza otrzymali - oprócz bardzo gorących podziękowań - pamiątkowe dyplomy i drobne upominki.

A najbliższa, wakacyjna zbiórka krwi odbędzie się 30 lipca, jak zawsze w MDK. Podczas akcji będzie można zapisać się do Klubu Krwiodawców w Świebodzicach.

Uhonorowani krwiodawcy:
Paulina Adamska
Krzysztof Bęben
Marek Bilak
Małgorzata Błaszczyk
Michał Boroń
Piotr Byrczek
Róża Byrczek
Arkadiusz Cybulski
Tomasz Dmitruk
Elżbieta Dudek
Łukasz Duszkiewicz
Elżbieta Dziura
Marcin Filipiak
Zdzisław Godyla
Bartosz Gościniak
Marcin Gulak
Roman Gulis
Damian Hyrlik
Sylwester Idczak
Grzegorz Jędrzejczyk
Katarzyna Kibler
Mirosław Kowalski
Magda Kuriata
Beata Kuzera
Anna Lis
Krzysztof Lukas
Walerian Łukawski
Dariusz Mielniczek
Katarzyna Mikosz
Dawid Miś
Paulina Pawlak
Sebastaian Rajchert
Zbysław Ratajczak
Krzysztof Schwarz
Ryszard Skotnicki
Michał Stolarczyk
Grzegorz Szejgiec
Halina Szejgiec
Arkadiusz Szklarz
Sławomir Uglis
Artur Waśniowski
Kamil Weber
Bogdan Welc
Jacek Wierzbicki
Marek Wiśniewski
Joanna Wróblewicz
Damian Płoński
Izabela Wywrot

2013-06-24 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyprzedaż wartości

Literatura i sztuka odzwierciedlają problemy wewnętrzne nurtujące człowieka. Przyjmijmy, że tak jest, choć lektura współczesnych utworów literackich bynajmniej nie nastraja optymizmem w ocenie tego, co dzieje się w duszy człowieka naszych czasów. To bowiem, wokół czego koncentruje on swoją uwagę, jest swego rodzaju wyprzedażą wartości. Wyprzedażą po zaniżonej cenie. Zastanawia mnie, dlaczego ludzie wyzbywają się wartości, które mogłyby umacniać ich pozycje obrony siebie przed niszczącymi sugestiami, jakie niosą wezbrane fale żywiołowej współczesności. Skąd to zastraszające tempo wyprzedawania się po najniższej cenie, ta tragiczna (groteskowa?) łatwość poddawania się prądom, o których albo się nie wie, dokąd porywają, albo się wie, że donikąd płyną? Czy napór bezideowości jest aż tak wielki, a odporność psychiczna człowieka aż tak mała? A jeżeli tak, to dlaczego literatura nie wzmacnia człowieka, ale go przytłacza i gasi w nim naturalną tęsknotę do miłości, dobra i piękna? Czy nie widzi w tym swego deprymującego wpływu na człowieka, którego przez to redukuje do zera w życiu społecznym, rodzinnym i osobistym? Na tle ludzkich nieporadności staje Chrystus. Ten, który tak mocno i zdecydowanie stoi na pozycjach obrony sensu ludzkiego życia. W tej sytuacji do rangi symbolu urasta ta noc, kiedy do Chrystusa przychodzi Nikodem w tajemnicy przed ludźmi. Pochodzi ze środowiska tzw. elity, żyje wśród ludzi wpływowych i zamożnych. Sam jest jednym z nich. I tym się tylko różni, że inaczej niż oni potrafi być uczciwy sam wobec siebie. Widzi prawdę w tym, co mówi Nauczyciel z Nazaretu i chce tę prawdę poznać bliżej. Ale równocześnie nie chce stracić stanowiska, pozycji i tego, co nazywa się dobrą opinią. Dlatego przychodzi nocą. Jezus rozumie to i wyjaśnia mu sprawy najważniejsze, dla których przyszedł na świat. „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony…”. Jak brzmią te słowa w kontekście powyższych stwierdzeń? Nie chcę polemizować z postawami ludzi współczesnych, z wszelkiego rodzaju utylitaryzmami ludzi myślących. Nie chcę z łatwych i wyimaginowanych tylko pozycji wyższości mówić, że są biedni i nieszczęśliwi. To byłoby uproszczenie. Chcę stwierdzić, że trudno człowiekowi współczesnemu uwierzyć w prawdę nauki Chrystusowej. Chcę zwrócić uwagę na to, że o wiele łatwiej jest wyzbyć się wszelkich zasad i związanych z nimi obowiązków. Trudno uwierzyć w to, czego z natury człowiek pragnie: kochać i być kochanym. W takiej sytuacji tym szczególniej zastanawiać powinien fakt obecności Kościoła, który taki ma sens istnienia, by pomóc ludziom, by stawali się braćmi. Wreszcie, by ludzie czuli się w nim jak w domu (Instytut Badania Opinii Publicznej Gallupa w Princeton przeprowadził sondaż, z którego wynika, że ludzie religijni są zdrowsi. Więzi z religijną grupą, medytacja, radzenie sobie z cierpieniem, stratą, stresem motywowane wiarą przyczyniają się do tego, że człowiek religijny łatwiej znosi przeciwności), więc gdy zewsząd słychać, że życie ludzkie jest absurdem, że człowiek w każdej sytuacji swego życia stoi wobec tragizmu absolutnej niepewności, że nic nie ma sensu, że ma się receptę na własne urządzenie życia i pewność szczęśliwego ustawienia, że się stawia siebie jako pana życia i śmierci - wymownie brzmią tu słowa z Drugiej Księgi Kronik: „Bóg… wysyłał… swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków…”. Ten dramat trwa i nie dotyczy tylko narodu wybranego, który przeżywał kryzysy wartości. „Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła…”. Tak Bóg umiłował świat, że dał mu chrześcijaństwo. Czy ta trawestacja wypowiedzi Chrystusowej nie stanowi wyrzutu dla wielu dzisiejszych chrześcijan. Trzeba na to pytanie samemu sobie odpowiedzieć, bo każdy, kto uważa siebie za chrześcijanina, musi jej poszukać w sobie. Na miłość można odpowiedzieć tylko miłością. Tak to się zazwyczaj mówi z ambony i w pobożnych książkach. Miłujemy nie wtedy, gdy wzdychamy i tęsknimy, ale wtedy, gdy szczerze pragniemy dobra osoby kochanej. Bóg powierzający nam Syna swojego powołuje nas przez to do realizowania w świecie tego, co było powodem posłania na świat Syna.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

2025-05-30 12:00

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Magdalena Pijewska/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym dał polecenia apostołom, których sobie wybrał przez Ducha Świętego, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi». Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: dzisiaj w nocy zwyciężymy i ocalimy Polskę

2025-06-01 21:07

[ TEMATY ]

wybory 2025

Karol Porwich/Niedziela

Zwyciężymy i ocalimy Polskę, nie pozwolimy na to, aby domknęła się władza Donalda Tuska - powiedział popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów.

Swoje wystąpienie Karol Nawrocki rozpoczął od cytatu z Pisma Świętego. ”Jeżeli upokorzy się lud mój, nad którym zostało wezwane imię moje i będą błagać i szukać mego imienia i odwrócą się od złych dróg swoich, ja im wybaczę, a kraj ich ocalę” – mówił Nawrocki. Podziel się cytatem Zamknij X Zobacz zdjęcia: Sztab Karola Nawrockiego. 1 czerwca 2025 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję