Reklama

Służyć Bogu i ludziom

Niedziela świdnicka 17/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Pluta: - Jak doszło do tego, że rozpoczęłaś studia teologiczne i zostałaś świeckim katechetą?

Monika Ziubrzycka: - Myślę, że jest to kwestia powołania. Bóg dotyka swoją łaską i daje pragnienie, aby Mu służyć całym swoim życiem. Już w szkole średniej miałam chęć służenia Bogu w jakiś szczególny sposób. Jednocześnie czułam powołanie do życia w rodzinie. Zostając katechetką, mogłam połączyć oba moje pragnienia. Po ukończeniu studiów i obronie pracy magisterskiej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu rozpoczęłam pracę w Szkole Podstawowej w Szczawnie-Zdroju. Obecnie pracuję w dwóch wałbrzyskich szkołach znajdujących się na terenie parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w dzielnicy Nowe Miasto. Uczę religii młodzież gimnazjalną i licealną w Zespole Szkół nr 1 oraz dzieci w Publicznej Szkole Podstawowej nr 23.

- Czym dla Ciebie jest codzienna praca katechety?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Bardzo lubię swoją pracę z dziećmi i młodzieżą. Traktuję ją jako misję. Wiem, że jestem odpowiedzialna za młodych ludzi, których Bóg mi powierza. Myślę, że w jakimś stopniu mogę wpływać też na sposób pojmowania przez nich rzeczywistości, wyznawane poglądy, wartości moralne, postępowanie, a przede wszystkim na wiarę w Boga. Oczywiście, nie zawsze jest to proste zadanie. Swoją codzienną pracą staram się też przyczyniać do formowania sumienia i wychowywania młodego pokolenia, za które odpowiedzialni są w szkole nie tylko katecheci duchowni i świeccy, ale również nauczyciele i pedagodzy.

- Co znaczy, według Ciebie, być dobrym katechetą?

- Dobry katecheta powinien posiadać solidne przygotowanie teologiczne i ogólną wiedzę z zakresu innych dziedzin. Powinien interesować się bieżącymi sprawami, którymi żyje Kościół, społeczeństwo, młodzież. Dobry katecheta wciąż poszukuje coraz to nowych i skutecznych sposobów przekazu Ewangelii. Ale przede wszystkim pamięta o słowach „Nie moją mocą, lecz mocą Ducha Świętego”.
Myślę, że nie chodzi tu tylko i wyłącznie o przekaz doktryny chrześcijańskiej na wysokim poziomie intelektualnym. W dobie łatwego dostępu do informacji katecheta nie musi być „chodzącą encyklopedią”. Powinien być raczej autentycznym świadkiem Chrystusa. Ważne też jest, by katecheta żył tym, czego naucza. Katecheta powinien kochać swoich uczniów.

- Co sprawia Ci największą radość w Twojej pracy?

- Cieszy mnie bardzo, kiedy uczniowie mają do mnie zaufanie. Kiedy przychodzą do mnie ze swoimi problemami, nurtującymi ich pytaniami. Dla mnie jest to bardzo ważne. Radość sprawia mi zaangażowanie uczniów podczas lekcji - mam wtedy świadomość, że lekcja jest dla nich atrakcyjna, ciekawa i coś wnosi w ich życie.

- A z jakimi problemami wiąże się praca katechety?

Reklama

- Problemów jest wiele... Czasem jest to traktowanie katechezy przez młodzież jako przedmiotu mniej ważnego niż inne. Podobnie jak na pozostałych przedmiotach katecheta musi sobie poradzić z problemem dyscypliny, co nie w każdej klasie jest zadaniem łatwym. Innym problemem, z którym się spotykam podczas lekcji, jest nieakceptowanie przez uczniów stanowiska Kościoła w niektórych kwestiach.

- Jak udaje Ci się pogodzić pracę z życiem rodzinnym, z wychowaniem trójki dzieci?

- Nie jest to zadanie łatwe. W domu jest bardzo dużo obowiązków. Przy trójce dzieci nie można się nudzić. Dzieci chcą, aby się z nimi pobawić, porozmawiać. Najmłodszy synek ma niecałe trzy lata i bardzo często chce posiedzieć na kolanach i się przytulić. Starszym dzieciom trzeba pomóc przy odrabianiu zadań domowych. A w domu czeka jeszcze: pranie, sprzątanie, zmywanie naczyń... Jednak przy dobrej organizacji można wiele rzeczy pogodzić. Cieszę się, że podczas mojego zaangażowania w parafii mogę być również ze swoimi dziećmi. Bardzo pomaga mi moja teściowa, która opiekuje się moimi „maluchami” podczas mojej nieobecności, a także gdy przygotowuję się do zajęć. Wsparcie mam również ze strony mojego męża - bardzo wiele to dla mnie znaczy. Oboje jesteśmy nauczycielami, dlatego też mamy wiele wspólnych tematów. Staramy się z mężem tak planować dzień, aby jak najwięcej wolnego czasu poświęcać dzieciom. Jestem świadoma, że rodzice są pierwszymi wychowawcami swoich dzieci i nikt ich w tej roli nie zastąpi. Uważam, że to jest moje najważniejsze zadanie jako matki. Jeżeli chodzi o pracę katechetyczną, to nie żałuję swojego wyboru. Praca z młodzieżą daje mi dużo radości, a oprócz tego Bóg błogosławi całej naszej rodzinie.

2007-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

2025-12-21 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Szkoła Carlo Cignani, Madonna z Dzieciątkiem/ commons.wikimedia.org

• 1 Sm 1, 24-28 • Łk 1, 46-56
CZYTAJ DALEJ

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Maryjny wieczór uwielbienia

2025-12-23 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach odbywają się comiesięczne Maryjne Wieczory Uwielbienia. Ostatni Maryjny Wieczór Uwielbienia animowany był przez uczestników warsztatów liturgiczno-muzycznych prowadzonych w Sulejowie.

Zespół muzyczny i chór pod batutą dyrygenta i muzyka Huberta Kowalskiego, włożyli całe serce, by jak najpiękniej oddać chwałę Panu i uczcić Niepokalane Serce Maryi. Najważniejszym elementem spotkań jest adoracja Najświętszego Sakramentu oraz możliwość spowiedzi, przy śpiewie zespołu scholii rodzinnej. - Nasze wieczory prowadzimy już od 9 lat. Po kilku latach przybrały one formę pierwszych sobót Maryjnych. Nasz kościół to jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, a jak wiadomo pierwsze soboty poświęcone są naszej Mamie. Zamysłem wieczorów jest, by gromadzić się na modlitwie i uwielbieniu Pana Boga, Jezusa i Maryi. W tym czasie mamy możliwość podziękować, przeprosić i poprosić o to co mamy w sercu. Każdy z nas przychodzi ze swoimi intencjami, podczas każdego wieczoru przechodząc wokół obrazu możemy zanieść Matce wszystko co przynieśliśmy tego konkretnego dnia. Każdy wieczór jest inny. Jedyne co niezmienne to nasza obecność i modlitwa – tłumaczy Agnieszka Podgórska, inicjatorka Maryjnych Wieczorów Uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i warsztatów liturgiczno-muzycznych. W murach zabytkowej świątyni zabrzmiały takie utwory jak „Ojcze prowadź nas”, „Jeshua” czy „Z dawna Polski Tyś Królową”. Zorganizowane w Sulejowie zostały warsztaty liturgiczno-muzyczne oparte na adwentowych pieśniach dawnych i współczesnych. Tegoroczne warsztaty miały dwa szczególne momenty. Pierwszy to prowadzony przez uczestników warsztatów Maryjny Wieczór Uwielbienia w parafii św. Wojciecha w Łodzi, podczas którego wielu ludzi dało obraz swojej wiary. Drugi to msza kończąca warsztaty w parafii św. Floriana w Sulejowie, której przewodniczył biskup Piotr Kleszcz. Po mszy odbył się krótki koncert przygotowanego przez uczestników spotkania materiału.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję