Reklama

Stalowa Wola-Rozwadów

Oddali serce Polsce

Niedziela sandomierska 23/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

21 maja br. w kościele farnym pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli-Rozwadowie odbyła się uroczystość poświęcenia i wręczenia proporca Jednostce Strzeleckiej 2027 im. Gen. Bryg. A. Litwinowicza Związku Strzeleckiego „Strzelec” w Stalowej Woli oraz poświęcenia i odsłonięcia tablicy pamiątkowej 16. Lwowskiego Batalionu Strzelców 5. Kresowej Dywizji Piechoty II Korpusu Polskiego. Z tej okazji z Londynu na uroczystość przybył por. Ferdynand Nowicki, członek przedwojennego Związku Strzeleckiego „Strzelec” oraz żołnierz 16. Lwowskiego Batalionu Strzelców 5. Kresowej Dywizji Piechoty, ranny podczas bitwy o masyw Monte Cassino, a także por. Janina Hoffman, która jako sanitariuszka przeszła cały szlak bojowy II Korpusu Armii dowodzonego przez gen. Władysława Andersa. Pani Janina odznaczona została Medalem Wojsk, Krzyżem Monte Cassino, Medalem Zwycięstwa i Wolności, Krzyżem Kawalerskim, brytyjską Gwiazdą 1939/45, Medalem Obrony, Gwiazdą Italii oraz medalem im. Florencji Nightingale, najwyższym odznaczeniem Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Pan Ferdynand odznaczony został Krzyżem Walecznych i wieloma odznaczeniami polskimi i brytyjskimi.
Mszy św. koncelebrowanej w intencji Ojczyzny i narodu polskiego przewodniczył bp Edward Frankowski. Mjr Andrzej Półchłopek, organizator uroczystości, wiceprezes Związku Oficerów Rezerwy RP im. marszałka J. Piłsudskiego, wygłosił informację historyczną o Związku Strzeleckim „Strzelec” pod komendanturą Józefa Piłsudskiego, 16. Lwowskim Batalionie Strzelców, odznaczonym Krzyżem Wojennym Virtuti Militari 5. Kresowej Dywizji Piechoty II Korpusu Polskiego, uczestników walk o Monte Cassino, nakreślił sylwetkę patrona stalowowolskiej jednostki strzeleckiej - gen. Aleksandra Litwinowicza oraz por. Nowickiego, który jako osiemnastoletni żołnierz walczył we Włoszech.
W homilii bp E. Frankowski dziękował Związkowi Oficerów Rezerwy RP za wychowywanie młodzieży w duchu patriotycznym, przypominając, że od politycznej, duchowej, społecznej kultury młodego pokolenia Polaków zależy przyszłość narodu. Podkreślił też, że dziś trzeba wrócić do przykładów ofiarności wspaniałych żołnierzy polskich: legionistów gen. J. H. Dąbrowskiego, J. Piłsudskiego, żołnierzy II Korpusu Polskiego gen. W. Andersa. Należy też rozpocząć długoletnią „pracę u podstaw” we wszystkich wspólnotach, urzędach, aby budować prawdziwie demokratyczną Polskę, przeciwstawiać się różnym formom zniewolenia konsumpcyjnego i libertyńskiego życia, brakowi szacunku dla przykazań Bożych, anarchii, zakłamaniu, agenturalności, budować przyszłość Ojczyzny na prawdzie, uczciwości. Jeżeli obywatele będą ulegali zniewoleniu, sami sobie będą nakładać kajdany. Taki będzie naród, jacy będą Polacy. Naród nie jest winien klęsk, jakie go spotykają, lecz chore elity polityczne. Mimo różnych układów politycznych naród trwa i w większości staje w obronie prawdziwych wartości. Społeczeństwo obywatelskie w Polsce jest faktem, a nie mitem i coraz wyraźniej domaga się, aby nie podchodzić obojętnie do spraw narodowych. Polska racja stanu, godność Polaków, Ojczyzny, Kościoła to podstawowe wartości, które muszą być uszanowane. - Dziś potrzeba głosu Kościoła, aby budzić nadzieję w Narodzie, w którym drzemią ogromne możliwości, tylko trzeba wyzwolić te pokłady dobra i miłości - stwierdził bp E. Frankowski. - Jezus Chrystus dał nam piękną lekcję ewangeliczną, abyśmy się wzajemnie miłowali - mówił Ksiądz Biskup - i że nie ma piękniejszej miłości, niż gdy ktoś oddaje życie za brata swego. Oddajemy hołd tym, którzy przyjęli służbę Ojczyźnie do końca, aż do złożenia życia w ofierze, jak żołnierze II Korpusu Polskiego walczący pod Monte Cassino. Niech miłość i sprawiedliwość w naszym kraju przynoszą owoce. Błogosławić będzie Matka Boża Królowa Polski, widząc takie szlachetne dążenia narodu - powiedział z nadzieją bp E. Frankowski.
Następnie Ksiądz Biskup poświęcił proporzec strzelców, którego rodzicami chrzestnymi zostali: Teresa Chyła, dyrektor Gimnazjum nr 3 im. marszałka Piłsudskiego w Stalowej Woli, i por. Nowicki, oraz tablicę upamiętniającą żołnierzy 16. Lwowskiego Batalionu Strzelców, ufundowaną przez Ryszarda Nowickiego, syna porucznika Nowickiego.
W ramach uroczystości wystawione zostało misterium pt. „Msza więzienna” wg ppłk AK Grażyny Lipińskiej, więźniarki NKWD, w wykonaniu harcerzy ZHR obwodu Stalowa Wola w klasztorze Ojców Kapucynów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polanica-Zdrój. Zaproszenie na XV Ekstremalną Noc Fatimską

2024-09-30 20:50

[ TEMATY ]

Polanica‑Zdrój

o. Zdzisław Świniarski

Polanica Sokołówka

ekstremalna noc fatimska

Archiwum prywatne

Ekstremalna Noc Fatimska

Ekstremalna Noc Fatimska

Ojcowie Sercanie Biali zapraszają serdecznie do udziału w XV Ekstremalnej Nocy Fatimskiej, która odbędzie się 11 października. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 20:00 w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Polanicy-Zdroju (ul. Reymonta 1) i obejmie nocną pielgrzymkę o długości 33 kilometrów, symbolizujących lata życia Pana Jezusa.

Podczas drogi, której przewodniczyć będzie ojciec proboszcz Zdzisław Świniarski, wierni będą odmawiać różaniec i rozważać tajemnice różańcowe, medytując nad życiem i misją Jezusa Chrystusa w świetle wiary Jego Matki, Maryi. To wyjątkowa forma modlitwy, która od lat przyciąga nie tylko parafian, ale także pielgrzymów z całej diecezji i spoza niej.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Przed nami XIX Częstochowskie Dni Muzyki Organowej

2024-10-01 12:44

[ TEMATY ]

Częstochowskie Dni Muzyki Organowej

Zbigniew Burda

Impreza organizowana jest w dniach 5-13 października. Koncerty odbędą się w zabytkowych świątyniach oraz w auli Zespołu Szkół Muzycznych im. Marcina Józefa Żebrowskiego. We wszystkich tych miejscach jest znakomita akustyka oraz znajdują się bardzo dobrej klasy organy o walorach koncertowych.

Festiwal, organizowany przez Towarzystwo Muzyczne w Częstochowie od 2005 r., spotyka się z dużym zainteresowaniem mieszkańców naszego miasta i regionu. W istotny sposób wzbogaca on jego ofertę kulturalną. W przedsięwzięciu brali dotychczas udział wybitni artyści z kraju i zagranicy. Gościliśmy muzyków z: Francji, Holandii, Niemiec, Rosji, Włoch i ze Stanów Zjednoczonych, a wśród nich takie sławy jak: Daniel Roth (St. Sulpice, Paryż), Pierre Pincemaille (St.Denis, Paryż), David Titterington (Royal Academy of Music, Londyn), oraz gwiazdy polskiego jazzu – Wojciecha Karolaka i Pawła Serafińskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję