Wśród ośnieżonych pól przy drodze, nieopodal płynącej spokojnie Narwi, na wzgórzu „bobolańskim” stoi krzyż, a wokół niego gromadzą się na modlitwie ludzie. Zatrzymują się tu również niedzielni spacerowicze. Są tak bardzo ciekawi zobaczyć „żywą szopkę”. Widzieli w swoim życiu różne. Przychodzą, by chociaż przez chwilę być przy Maryi, Józefie, by posłuchać śpiewu pasterzy, by zobaczyć iście królewskie dary. Miejsce to już od dłuższego czasu na trwałe zostało wpisane w łomżyński pejzaż. Mamy jeszcze w pamięci obraz, kiedy rzesze wiernych szły ulicami miasta niosąc krzyż, znak naszej wiary. Tak wielu ludzi chciało i chce zaprosić na wzgórze św. Wawrzyńca, by w tym historycznym miejscu zastanowić się nad swoją codziennością, nad ojczyzną, by zajrzeć do swego sumienia.
Wielka radość gości w naszych sercach, że my, pokolenie XXI w., możemy dać świadectwo naszej wiary, pomimo trudnej sytuacji gospodarczej naszego kraju, bezrobocia, obiecanek Unii Europejskiej. Pomimo tylu przeciwności trwamy mocno przy wierze przekazanej nam przez pradziadów. Pamiętamy, że w dziejach ludzkości „bliskość ołtarza” mobilizowała wierzących do zastanowienia się nad sensem własnego życia i była inspiracją do działania.
Myślę również, że i naszą wspólnotę Bóg obdarzy łaskami i błogosławieństwem. W tym miejscu nasuwa się myśl Aldousa Huxleya: „Gdy stracimy wszystko, nadal pozostaje nam przyszłość”. Naszą przyszłością jest budowa świątyni św. Andrzeja Boboli w Łomży, jako znaku naszej żywej wiary, umocnionej Bożym błogosławieństwem.
„Czy da się z trucizny zrobić lekarstwo na życie? To nie teoria. To trzy prawdziwe historie, które zmieniają sposób, w jaki patrzysz na ból, wiarę i nadzieję.” W tym odcinku zabieram Cię: od biblijnego węża miedzianego, przez aptekę, gdzie gorzkie składniki stają się lekarstwem, aż po świadectwa, które łamią logikę zemsty — matki Jamesa Foleya i trenera, który przed meczem daje drużynie minutę ciszy. Na końcu staniemy pod Krzyżem z San Damiano, by usłyszeć „zegar”, który pomaga odnaleźć właściwą godzinę życia.
Jeśli szukasz sensu pośród chaosu — wejdź. A potem w zakładce Społeczność wrzuć zdjęcie krzyża, przy którym odzyskujesz pokój. Może stanie się drogowskazem dla kogoś obok.
- Nie sama władza, nie sama moc ludzka i nie sam geniusz dowódczy decyduje o tak ważnych bataliach. W tym wszystkim trzeba uznać moc Bożą, do której się zmierza pod kierunkiem Najświętszej Dziewicy – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św., odprawionej w bazylice Mariackiej w Krakowie z okazji obchodów Święta Wojsk Lądowych.
W tej przezacnej mariackiej świątyni, wobec tych dzieł poczynionych na chwałę Stwórcy, gromadzi nas dzisiaj sztandar — znak, którego moc i wartość jest nieoceniona, a jego wagę mierzy się kroplami krwi i potu, przelanymi na polach chwały. Jego trzepot śpiewa o historii wojsk i historii każdego żołnierza. On nas jednoczy dzisiaj wokół wartości, jakimi są dla nas Bóg, Honor i Ojczyzna — powiedział na rozpoczęcie administrator parafii mariackiej, ks. Mariusz Słonina. Powitał abp. Marka Jędraszewskiego oraz licznie przybyłych gości, w tym przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i wojskowych, fundatorów i matkę chrzestną sztandaru, a także żołnierzy Wojska Polskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.