Reklama

Seminarium u Orzecha

Od-nowa z Duchem Świętym

Pierwsi chrześcijanie byli mocno związani z Duchem Świętym. To pod Jego działaniem apostołowie mówili w nieznanych im językach, Jego mocą uzdrawiali chorych i wyrzucali złe duchy, to On obdarzał ich odwagą do składania świadectwa, aż po ofiarę z życia. Ale ta rzeczywistość nie należy tylko do przeszłości. Przekonać się o tym będzie można podczas Seminarium Odnowy w Duchu Świętym, które rozpocznie się 10 października. Otworzy je ks. Stanisław Orzechowski, koordynator diecezjalny Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Wrocławskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Seminarium to ośmiotygodniowy cykl spotkań, utrzymanych w duchu Odnowy. Podczas nich, oprócz Mszy św., będą specjalne konferencje i spotkania w grupach, które pomagają w nawiązaniu osobistego kontaktu z Bogiem.

I tak usłyszy

Seminaria te wyrosły z nurtu Odnowy, dlatego nie może na nich zabraknąć czasu na spontaniczną modlitwę uwielbienia i dziękczynienia. Wewnętrznemu doświadczeniu obecności Ducha Świętego mogą towarzyszyć również inne przejawy Jego darów: mówienie językami, prorokowanie, uzdrowienia.
„Mówiąc o modlitwie spontanicznej, warto wyjaśnić, że równoczesne wypowiadanie słów przez wiele osób nie oznacza tego, że Bóg nas nie usłyszy - wyjaśnia „Orzech”. - Praktyka modlitwy spontanicznej, jest - jak ja to nazywam - umiejętnością konsultacji ważnych spraw z Panem Bogiem. Na przykład: mam głosić nauki u św. Idziego (kościół we Wrocławiu), więc pytam się Boga: powiedz mi, Panie, jak tam jest, jacy są ludzie, na co powinienem zwrócić uwagę, gdy będę do nich mówił”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Liczy się miłość

Reklama

„Przyczyną niepokoju czy zakłopotania jest dla niektórych także tzw. dar języków - mówi duszpasterz Odnowy. Tak zwany, bo prawdziwa glosolalia, czyli dar mówienia w nieznanym języku, zdarza się rzadko. A to, o czym wspominam, to dar jubilacji, czyli uwielbienia Boga za pomocą różnego rodzaju sylab, bez specjalnych pojęć. To sposób na wychwalanie Pana wtedy, gdy brakuje już słów. To taki język miłości - jak język matki, która bez słów nuci kołysankę swemu dziecku. Dar jubilacji był obecny w Kościele od jego początków - dodaje „Orzech”. - Dowodem na to są pisma św. Augustyna. Jednak wspominając o darze języków, bardzo często odsyłam ludzi do fragmentu listu do Koryntian, w którym św. Paweł pisze o charyzmatach (1 Kor 12 i 13). Wyjaśnia tam, że najważniejszy nie jest dar języków, ale miłość. Wspominam o tym, bo każdy podczas modlitwy o wylanie Ducha Świętego będzie mógł o te dary prosić. Najlepiej więc prosić wtedy o dar miłości, którego jest na świecie zdecydowanie za mało”.

Przebaczenie - to podstawa!

Tak będzie na wspólnych spotkaniach. A w małych grupach, zwanych grupami dzielenia, będzie można opowiedzieć innym co szczególnie dotknęło nas na katechezie, jak działa w nas Pan Bóg podczas trwania seminarium. Branie udziału w spotkaniach takiej grupy to próba życia we wspólnocie, znak życia w Kościele.
Każdy uczestnik będzie miał do dyspozycji także zeszyt. Są w nim bardzo syntetycznie opracowane treści poszczególnych tygodni. Z nich będzie można przeczytać teksty Pisma Świętego (najlepiej głośno). „Zeszyty pozwalają stawiać kroki w tym kierunku, by otrzymać Ducha Świętego i Jego dary - mówi ks. Orzechowski. - Podczas tej pracy najistotniejszy jest moment przebaczenia. Zauważyłem, że od decyzji wybaczenia wszystkiego, co ktoś mi złego uczynił, także od wybaczenia sobie samemu, zależą owoce modlitwy o wylanie Ducha Świętego”. Dlatego też konieczne jest uświadomienie sobie kilku faktów:


1. Bóg kocha mnie bezwarunkowo
2. Do Boga nie idziemy beztrosko, gdyż jest ktoś, kto nam w tym przeszkadza. Podczas seminarium musimy uświadomić sobie obecność grzechu i jego źródła. Mamy też uświadomić sobie, że skutkami ulegania grzechowi są np. różne uzależnienia: od alkoholu, narkotyków, nałogowego oglądania telewizji, a niekiedy także choroby.
3. Z tych uwarunkowań powinniśmy się wyzwolić. Nie czynimy tego jednak wyłącznie o własnych siłach. Naszym jedynym wyzwolicielem jest Jezus Chrystus.
4. Nie powinniśmy naszego serca pozostawiać pustym. Ono nie znosi pustki. Winniśmy napełnić je Duchem Świętym, czyli miłością. To czas na modlitwę o wylanie darów, podczas której następuje Zesłanie Ducha Świętego.
5. Powinniśmy próbować żyć według nowego człowieka, w darach Duch Świętego, które wymienia św. Paweł w Liście do Galatów: w pokoju, radości, miłości, łagodności, życzliwości, cierpliwości, uprzejmości, wierności, opanowaniu (Gal 5, 22-23). Winniśmy odkrywać owoce Ducha Świętego. One będą się ujawniać, gdy człowiek stworzy odpowiednie warunki: będzie we wspólnocie, będzie pomagał innym, a przede wszystkim modlił się. Nie jest bowiem możliwe rozeznanie darów i rozwój charyzmatów bez modlitwy.
6. To wszystko prowadzi do budowania Kościoła, czyli do budowania wspólnoty. Ostatnim krokiem w seminarium jest krok w stronę wspólnoty, trwanie we wspólnocie.

Seminarium: i co dalej?

„Moja prośba: nie traktujmy Seminarium Odnowy jako czegoś jednorazowego. Przyjąłem Ducha Świętego, skończyłem seminarium, poszedłem, mam załatwione - mówi ks. Orzechowski. - Seminarium jest początkiem drogi. Kontynuacją tego, co działo się na seminarium, są spotkania wspólnot w Duchu Świętym, istniejących w wielu parafiach. Dlatego zachęcam do udziału w tych spotkaniach. Ważne, by być przynajmniej na wspólnej modlitwie, Eucharystii. Taka wspólnota daje poczucie bliskości, nie jest anonimowa, ludzie się w niej znają. Dlatego może być ona ogromnie pomocna każdemu z nas, a także pomocna w pracy duszpasterskiej w parafii. Na seminarium mamy więc jedynie odnowić wiarę, a potem iść do Kościoła i robić to, czego Chrystus nas nauczył - precyzuje „Orzech”. - Celem Odnowy jest zaś to, żeby cały Kościół został odnowiony i napełniony charyzmatami”.

Ks. Stanisław Orzechowski będzie prowadził seminarium Odnowy w Duchu Świętym. Rozpocznie się ono 13 października o godz. 18.00 w kościele św. Idziego we Wrocławiu. Spotkania będą odbywały się przez siedem tygodni, co środę, o godz. 18.00. W Seminarium mogą wziąć udział wszyscy chętni.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Od 90 do 100 tys. osób przeszło w Marszu Niepodległości

2024-11-11 20:33

[ TEMATY ]

Marsz Niepodległości

PAP/Paweł Supernak

Według szacunków organizatorów i stołecznego ratusza tegoroczny Marsz Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy, liczył ok. 90-100 tys. osób. W marszu szli m.in. politycy PiS i Konfederacji.

Marsz Niepodległości przeszedł przez stolicę pod hasłem "Wielkiej Polski moc to my". Rozpoczął się na rondzie Dmowskiego, gdzie o godz. 14 odpalono race, wcześniej odmówiono różaniec. Manifestacja wyruszyła z ronda po godz. 14.30. Biało-czerwony pochód przeszedł m.in. przez most Poniatowskiego, aż dotarł na błonia Stadionu Narodowego.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus dał nam nieskończenie więcej niż myślimy

2024-10-16 10:11

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 7-10.

Wtorek, 12 listopada. Wspomnienie św. Jozafata, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz do Tuska: Demokracja jest po prostu demokracją - bez żadnych przymiotników

2024-11-12 17:08

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

demokracja

Apel Jasnogórski

Donald Tusk

YouTube/ Jasna Góra

„Jeszcze nie tak dawno wycierali sobie usta słowem konstytucja, odmieniając je przez wszystkie przypadki, a teraz przestała im już być potrzebna, bo odgrywa się tzw. teatr praworządności” - powiedział biskup pomocniczy senior archidiecezji częstochowskiej, Antoni Długosz, w czasie Apelu Jasnogórskiego.

Jasnogórska Pani! Przychodzimy tu do Ciebie w dniu szczególnym, w którym świętujemy 106 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada 1918 roku do polskich serc i do polskich domów zapukała niepodległość. Ale tego wspaniałego dnia - nikt Polakom nie podarował. Nie wyniknął on też z obcego nadania, z jakiejkolwiek politycznej ugody, ani z niczyjej łaski! Był zwieńczeniem 123-letniej walki kilku pokoleń naszych rodaków. Nie bez znaczenia był także geniusz Józefa Piłsudskiego, a także ojców niepodległości Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego i innych. To była ogromna praca całego społeczeństwa polegająca na budzeniu ducha narodowego, bo choć Polski nie było na mapach to żyła w sercach i świadomości naszych dziadów i pradziadów. — mówił bp Antoni Długosz.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję