Wspomnienie św. Kingi to dla diecezji tarnowskiej szczególny dzień. Zarówno dla samorządu, jak i dla zgromadzenia sióstr klarysek zakonnica jest wielką orędowniczką.
Opiekunka
Na terenie klasztoru Sióstr Klarysek w Starym Sączu co roku w lipcu odbywa się odpust ku czci św. Kingi. Obchody połączone są z nowenną, a w ciągu 8 dni przybywają tu liczne pielgrzymki z okolicznych miejscowości, ale też z tych bardziej oddalonych, aby dziękować za dar opieki. Do grodu św. Kingi, bo tak nazywany jest Stary Sącz, przyjeżdżają górnicy z Wieliczki, a od kilku lat także górale z Kluszkowiec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Święta Kinga broni całej mojej rodziny. Wiele razy przychodzimy do niej ze swymi prośbami, a ona wstawia się za nami u Boga – opowiada Joanna ze Starego Sącza. – Chroni nas w wielu życiowych sprawach. Nawet od niepogody. Gdy cała okolica 2 lata temu była dotknięta przez ulewy i grad, nas ominęło to nieszczęście i plony zostały uratowane – dodaje p. Adam, który mieszka w powiecie nowosądeckim. A pielgrzymi odwiedzający klasztor podkreślają: – Ona jest patronką miasta i diecezji, ale przede wszystkim nas – ludzi tej ziemi. Oficjalnie św. Kinga została ogłoszona patronką miasta dekretem Stolicy Apostolskiej w 2016 r., co nastąpiło podczas uroczystości na starosądeckich błoniach, gdzie w 1999 r. Jan Paweł II dokonał jej kanonizacji.
Autorytet
Reklama
Także klaryski podkreślają, że w Starym Sączu cały czas czuć obecność księżnej, dzięki której zakon ma tu swój dom. – Na odpust ku czci naszej dobrodziejki czekamy przez cały rok, żeby uczcić ją, jak najlepiej się tylko da. Tak wiele zawdzięczamy św. Kindze! Całe miasto i Sądecczyzna są przekonane o tym, że św. Kinga czuwa nad nami z nieba i strzeże nas przed niebezpieczeństwami – podkreśla s. Teresa Izworska ze starosądeckiego klasztoru klarysek.
Trzeba dodać, że księżna krakowska i sandomierska była nie tylko fundatorką zakonu w Starym Sączu. Po śmierci swego męża Bolesława Wstydliwego wstąpiła do klasztoru Klarysek i spędziła tu resztę życia.
Największe tłumy pielgrzymują do Starego Sącza we wspomnienie patronki diecezji tarnowskiej, miasta i zakonu sióstr klarysek. W tym roku Sumie odpustowej przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Ordynariusz podkreślił w homilii, że św. Kinga może być autorytetem. Dobrze wykorzystywała czas, dążyła do celów, ale godziła to z rozwojem życia duchowego.
– Święta Kinga zakotwiczona w Bogu ukazuje nam perspektywę całego życia, konsekwentnie osiągając cele, podejmując działania. Uporządkowana w życiu wewnętrznym, duchowym, ale także w relacjach z innymi ludźmi, świetnie zarządzająca osobami, z którymi była związana, ale także dobrami materialnymi, kulturowymi, które zostały jej powierzone – powiedział w Starym Sączu bp Jeż i zachęcał, żeby opierać swoje życie na zaufaniu do Boga, podobnie jak robiła to św. Kinga, która jako władczyni księstwa musiała sobie radzić z wieloma zaskakującymi sytuacjami. – Do tego potrzebujemy czujności i otwartego serca. Gotowości na przyjście Pana – zauważył biskup.
– Nawiązujcie głębokie relacje z Bogiem. Nawiązujcie głębokie relacje z drugim człowiekiem, w którym jest obecny Chrystus. Radujcie się swoim życiem i swoim istnieniem – zaapelował w homilii bp Jeż. I nauczał: – Miejcie świadomość, że Bóg przygotował wam wspaniałe wydarzenia, które już się dzieją na ziemi, a które osiągną swoją pełnię na zawsze w niebie.