Pan Tomasz z Pabianic napisał:
Wiele razy w ciągu roku mówi się o roli dziadków i w ogóle osób starszych
w naszym życiu. Teraz dochodzi do tego sytuacja, gdy część rodziny jest
za granicą. Ale – jak wiadomo – granice są różne, a jedną z nich jest
granica życia. I jest tak, że część rodziny żyje, a inna jest już na tzw. tamtym
świecie, w niebie. Różnie się to nazywa: kraina cieni, królestwo zmarłych, świat
pozagrobowy, podziemne królestwo, zaświaty, świat zmarłych, podziemne
księstwo... Teraz od kilkunastu lat najczęściej się mówi, że nasz drogi zmarły
jest w domu Ojca...
Rola przodków w kształtowaniu nas samych jest niepodważalna. Ale w tym
wszystkim rzadko zauważamy szczególne miejsce naszych dziadków.
O babciach wiemy wiele, nierzadko nawet są one obecne w naszym życiu
stosunkowo dość długo. Gorzej jest właśnie z dziadkami. Dość często się zdarza,
że odchodzą oni do krainy umarłych o wiele wcześniej niż babcie. Są obecni
w rodzinnych przekazach i na fotografiach. I tyle. Ja swojego dziadka ze strony
taty nie znałem, bo umarł wcześniej, niż się urodziłem. Znałem go tylko
z portretu w pokoju taty i kilku bardzo starych fotografii. Miał jasne oczy i był
wtedy sławnym inżynierem. Niewiele więcej szczegółów.
I pewnego dnia na rodzinnym zgromadzeniu spotkałem kuzyna. Jego oczy
miały ten sam jasny blask co tamte, tak dobrze mi znane, z portretu u taty!
O, mój Dziadku – westchnąłem – pewnie niedługo i my się zobaczymy, bo i ja
jestem już dość stary. Myślę nawet, że wtedy na pewno Cię rozpoznam.
Naszym drogim zmarłym poświęcamy czas przy okazji ich imienin czy urodzin, ale głównie w pierwszych dniach listopada. Odświeżamy ich groby, zamawiamy Msze wotywne, czasem modlimy się wzruszeni ich wspomnieniem... Rzadziej kontemplujemy dziedzictwo, które nam pozostawili – dziedzictwo duchowe, naturalnie. Dzięki nim mamy świadomość zakorzenienia tu i teraz, świadomość miejsc z nimi związanych, różnych rodzinnych tradycji. Niestety, coraz rzadziej już sięgamy po stare fotografie... Ale one jeszcze są. Niebawem i tego zabraknie, bo wirtualna biblioteka jest czasem bardzo zawodna...
Pomóż w rozwoju naszego portalu