Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Rocznica pacyfikacji Szarajówki

Religijno-patriotyczne uroczystości upamiętniające 80. rocznicę pacyfikacji wsi Szarajówka w gminie Łukowa odbyły się w miejscu kaźni z 1943 r.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 26/2023, str. IV

[ TEMATY ]

wysiedlenie Zamojszczyzny

Joanna Ferens

Uroczystościom towarzyszyła okolicznościowa inscenizacja

Uroczystościom towarzyszyła okolicznościowa inscenizacja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości rozpoczęły się od akademii okolicznościowej przygotowanej przez uczniów Szkoły Podstawowej im. por. Edwarda Błaszczaka ps. „Grom” w Chmielku, a bezpośrednio po niej została odprawiona Msza św. w intencji pomordowanych mieszkańców Szarajówki. Sprawowali ją ks. Waldemar Kostrubiec, proboszcz parafii w Łukowej, ks. Marek Tworek, proboszcz parafii w Chmielku oraz profesor KUL, ks. Marian Pokrywka, który w homilii zwrócił uwagę na wartość pamięci o tamtych wydarzeniach. – Dzisiejsza uroczystość skłania nas do spojrzenia w przeszłość, bo jak zauważył jeden z myślicieli – „kto nie zagląda do przeszłości ten w przyszłość bieży na oślep”. historia woła o pamięć, a niektórzy na polskiej ziemi mówią, że historia nie jest ważna, że polskość to nienormalność, mądrzy mówią, że historia jest nauczycielką życia, a jeszcze mądrzejsi z historii się uczą. Czy świat z historii Szarajówki i tylu innych tak tragicznie podobnych wyciągnie wnioski? Czy nas Polaków ta tragiczna historia i wiele innych, które działy się na polskiej ziemi, czegoś nauczyły? – powiedział.

Trudna karta historii

Historię pacyfikacji i spalenia mieszkańców Szarajówki przybliżyła dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Łukowej, Wiesława Kubów. – 18 maja 1943 r., wczesnym rankiem, żandarmeria niemiecka, policja ukraińska i kompania 25 Pułku Policji SS otoczyły Szarajówkę. Jedynie początkowo od strony Chmielka zrobiła się mała luka w obławie, którą wykorzystało część mieszkańców wsi. Początkowo skupiono się na wyłapywaniu mieszkańców i spędzono ich w jedno miejsce. Ci, którzy nie chcieli słuchać zostali zastrzeleni na miejscu, było to co najmniej kilka osób. Następnie rozpoczęto brutalne przesłuchania mężczyzn, pytano o partyzantów, broń, szpiegów, wsparcie dla ruchu oporu. W końcu Niemcy podjęli decyzję o wymordowaniu mieszkańców i spaleniu domostw. Mieszkańców wpędzono do kilku domów, zamknięto drzwi i zablokowano okna, a następnie podpalono wieś – wyjaśniała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Działania niemieckiego okupanta oraz jego kolaborantów, których dopuścili się w Szarajówce są zbrodnią wojenną, połączoną z grabieżą i niszczeniem mienia. Jak podkreślał prof. Jerzy Markiewicz, zbrodnia w Szarajówce była najokrutniejszą, jakiej Niemcy dopuścili się na Zamojszczyźnie. Zbrodnia ta nigdy nie została rozliczona, a jej sprawcy nieosądzeni. Ukraińskimi kolaborantami dowodził Włodzimierz Darmochwał, komendant ukraińskiej policji pomocniczej w Tarnogrodzie. On po wojnie spokojnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych i w Nowym Jorku prowadził restaurację. Nie ukarano także niemieckich oprawców. IPN Lublin wznowił śledztwo i mamy nadzieję, że wszystko to, co służy prawdzie będzie wyjaśnione – dodała Wiesława Kubów.

Bolesne wspomnienia

Podczas uroczystości głos zabrał Jakub Buczko, wnuk Władysława Wierzbowskiego, który przeżył pacyfikację Szarajówki. – Dziadek przeżył cudem tę pacyfikację i wielokrotnie opowiadał nam w szczegółach jak to wyglądało. Wioska została otoczona, a kiedy mieszkańcy zostali spędzeni w jedno miejsce, dziadkowi udało się schować pod stodołą i stamtąd wraz z dwoma kolegami mogli tylko obserwować to, co się działo i słyszeć krzyki palonych żywcem ludzi. W momencie, gdy ta stodoła również się zapaliła wyczołgali się w bardzo wysokie żyto i tam przeczekali do momentu, aż oddziały niemieckie pojechały. I tak naprawdę dziadek zaczynał od samego początku, przeprowadził się do sąsiedniego Chmielka, gdzie przeżył całe swoje życie. Zawsze powtarzał, iż swoje życie zawdzięcza Opatrzności Bożej, a ja jestem dziś dumny, że mogę dać jego świadectwo o tamtych tragicznych wydarzeniach – podkreślał.

Wnioski z historii

– Dziś, kiedy relatywizuje się historię i próbuje wybielać katów, musimy z całą stanowczością przypominać, że za tą zbrodnią w Szarajówce, jak za dziesiątkami innych na Zamojszczyźnie i tysiącami w okupowanej Polsce stali Niemcy. Nie okupanci, nie naziści, nie hitlerowcy, ale Niemcy i ich kolaboranci. Szarajówka musi być wyrzutem sumienia dla spadkobierców oprawców, musi być symbolem przypominającym niemieckie zbrodnie. Ona pokazuje, jak wiele Polska straciła w czasie II wojny światowej – mówił wicemarszałek Michał Mulawa.

Reklama

– Musimy wyciągać wnioski z historii – zaznaczała poseł Beata Strzałka. – Dzisiaj ponownie stając na tej ziemi, która jest tak naprawdę cmentarzem i patrząc w przeszłość na tamte tragiczne wydarzenia powinniśmy się zapytać sami siebie: Czy wyciągnęliśmy z tego naukę jako społeczeństwo? Co myślą ludzie, którzy jeszcze pamiętają tę straszliwą zbrodnię? Czy państwa, które w niej uczestniczyły zmieniły swoje postępowanie? I myślę tu o wojnie za naszą wschodnią granicą, gdzie ponownie dochodzi do zbrodni, gdzie okrutnie odbierane jest życie ludzkie, gdzie brakuje szacunku i zrozumienia. Myślę, że dla nas, Polaków, to trudny czas, a będąc dziś tutaj trzeba patrzeć i w przeszłość i w przyszłość. Abyśmy oddając hołd pamięci ofiarom Szarajówki pamiętali o tym, jaką wartością jest wolność, spokój w kraju i bezpieczeństwo w każdym wymiarze – zaznaczyła.

Pamięć i modlitwa

Po Eucharystii głos zabrał przedstawiciel rodzin, których przodkowie zginęli w Szarajówce, następnie odbył się apel pamięci i ceremoniał wojskowy. Przed pomnikiem upamiętniającym ofiary pacyfikacji złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze, a z koncertem pieśni patriotycznych wystąpiła orkiestra strażacka z Łukowej.

Uroczystości zakończyła inscenizacja historyczna w wykonaniu Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Wir” z Biłgoraja, w której przedstawiono tragiczną historię mieszkańców Szarajówki sprzed 80. lat.

W uroczystościach rocznicowych, zorganizowanych przez starostę biłgorajskiego, wójta gminy Łukowa i mieszkańców Szarajówki, udział wzięli przedstawiciele władz Urzędu Marszałkowskiego i Wojewódzkiego, kombatanci, poczty sztandarowe, dzieci i młodzież oraz mieszkańcy powiatu. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawował Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk.

2023-06-20 14:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wojenne losy dziecka Zamojszczyzny

Niedziela zamojsko-lubaczowska 19/2021, str. IV

[ TEMATY ]

II wojna światowa

wysiedlenie Zamojszczyzny

Ze zbiorów Muzeum Zamojskiego

Wysiedlenie ludności Zamojszczyzny w latach 1942-43

Wysiedlenie ludności Zamojszczyzny w latach 1942-43

15 kwietnia zmarła Julia Rodzik, nauczycielka i wychowawczyni wielu pokoleń młodzieży szkół średnich, zasłużona dla życia kulturalnego i religijnego Zamościa.

Znaczna część jej dzieciństwa przypadła na lata II wojny światowej, kiedy okupanci niemieccy z terenów Zamojszczyzny wysiedlili ludność z około 300 wsi, w sumie ok. 110 tysięcy osób, w tym 30 tysięcy dzieci, z czego 10 tysięcy zmarło lub zostało zamordowanych. Kilkanaście tysięcy dzieci wywieziono do Niemiec na germanizację. Po wojnie udało się odzyskać tylko około 800. Na ich miejsce osiedlili ok. 12 tysięcy kolonistów niemieckich, Ukraińców i volksdeutschów z Polski.

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję