- Łącznie nasz wyjazd trwa 9 dni. Włochy przemierzamy autobusem. W drodze do Rzymu odwiedziliśmy Florencję. Mieliśmy tam dłuższy postój, była okazja na spacer - opowiada ks. Mateusz Smaza, dodając: - W Rzymie spędziliśmy trzy dni. Przede wszystkim pielgrzymowaliśmy do 4 bazylik papieskich i tam przeszliśmy przez drzwi święte: [Bazylika św. Piotra, Bazylika św. Pawła za Murami, Bazylika Matki Bożej Śnieżnej i Bazylika Św. Jana na Lateranie]
Ważnym wydarzeniem był przejście drogą jubileuszową do Bazyliki św. Piotra. - Do drzwi świętych w Bazylice św. Piotra, w roku jubileuszowym, idzie się główną aleją. Od wolontariuszy otrzymuje się krzyż i jest specjalne nabożeństwo. Po przejściu świętych drzwi idzie się do grobu św. Piotra i jest tam uroczyste wyznanie wiary - opowiada ks. Mateusz, dodając: - Oprócz tych wszystkich miejsc związanych z chrześcijaństwem, był też czas na zobaczenie innych ważnych zabytków Rzymu: place, fontanny, Coloseum
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ważnym punktem każdego dnia pielgrzymki jest Eucharystia. - W czwartek uczestniczyliśmy w Bazylice św. Piotra w porannej Mszy świętej przy grobie św. Jana Pawła II. A w inne dni mieliśmy Eucharystię w pozostałych bazylikach - podkreśla ksiądz z Brzegu.
W pielgrzymce najmłodszy ministrant ma 7 lat, a najstarszy 19. Dla tych młodych chłopaków
Reklama
szczególnym patronem może być bł. Carlo Acutis. - Jesteśmy już w drodze powrotnej, dlatego na naszej trasie znalazł się Asyż, miejsce kojarzone ze św. Franciszkiem. Byliśmy także u bł. Carlo Acutisa. Można było zauważyć, że niektóre mamy naszych ministrantów wzruszyły się tam bardzo. Sam Carlo Acutis to bardzo ciekawa postać i dla młodych chłopaków to był też wzruszający moment, zobaczyć swojego rówieśnika, który niebawem będzie święty - wskazuje ks. Mateusz, dodając:- Teraz znajdujemy się nad Adriatykiem, mamy jeden dzień na odpoczynek, bo wysokie temperatury powodują zmęczenie i jest to widoczne. A już jutro ruszamy już w kierunku Padwy i Wenecji.
Z Brzegu do Włoch wyruszyła grupa 52 osób. - Połowa to Liturgiczna Służba Ołtarza, a pozostałe osoby to ich rodzice i rodzeństwo. Dlatego nasza pielgrzymka jest rodzinna - mówi ks. Smaza, zaznaczając, że nie jest to pierwszy tego typu wyjazd. - Każdego roku organizowany był wyjazd wakacyjny w formie obozów dla ministrantów. Byliśmy nad morze, w Zakopanem, czy rok temu w Bardzie. To zawsze jest czas formacji, rozrywki i teraz spełniło się jedno z moich marzeń, bo ja lubię Włochy i Rzym, a okazja roku jubileuszowego była dużą motywacją.
Do wakacyjnego wyjazdu ministranci przygotowywali się praktycznie przez cały rok szkolny. - Byli bardzo zaangażowani i organizowali różne zbiórki na ten wyjazd. Robili paschaliki, rozprowadzali kalendarze, przeprowadzali różne akcje, przekazali też część pieniędzy z kolędy i otrzymaliśmy też dofinansowanie z Caritas Archidiecezji Wrocławskiej