Reklama

Niedziela plus

Poznań

Z historią i ze smakiem

W 361 r. założył pierwszy klasztor w Galii – w Liguge. Dziesięć lat później, mimo jego sprzeciwu, lud wybrał go hierarchą Tours. Kim był biskup, który początkowo nie chciał być biskupem?

Niedziela Plus 45/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Poznań

Łukasz Piotrowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przestrzeni wieków powstało wiele wizerunków św. Marcina z Tours, ale obrazujące go dzieło autorstwa jednego z najwybitniejszych malarzy – El Greco zdecydowanie wybija się tu ponad przeciętność. Stanowi też ucieleśnienie otaczających postać świętego legend – oto jeździec na białym koniu obdarowuje pewnego żebraka płaszczem. Według podań, to właśnie ten moment miał zdecydować, że Marcin przyjął ostatecznie chrześcijaństwo. Wspomniany żebrak miał mu się bowiem ukazać we śnie jako Chrystus w otoczeniu aniołów i zainspirować do tego, by wkroczył na niełatwą dla człowieka z jego sfer drogę życiową.

Trudny żywot przyszłego świętego

Marcin urodził się, według różnych wersji, w 316 lub 336 r. na terenie rzymskiej prowincji Panonia, a jego ojciec – poganin oraz były żołnierz zapragnął dla swego syna podobnej do własnego życia ścieżki rozwoju. I chociaż Marcin uchylał się od służby wojskowej, ojciec postawił ostatecznie na swoim, wydając syna armii. Przyszły święty trafił wówczas w szeregi gwardii cesarskiej, którą opuścił w 356 r. Jeden z jego dowódców, późniejszy cesarz Rzymu, znany jako Julian Apostata, także nie chciał się zgodzić, by Marcin porzucił wojenne zajęcie i skierował go do walki z Germanami bez jakiegokolwiek oręża. Do bitwy na szczęście ostatecznie nie doszło i Marcin uzyskał w końcu upragnione zwolnienie z wojska. Odtąd mógł w pełni poświęcić się dziełu ewangelizacji. Zamierzał wieść pustelniczy tryb życia – najpierw w Mediolanie, a później na wyspie Gallinara – lecz kiedy założył pustelniczą wspólnotę zakonną w miejscowości Ligugé, przymuszono go do przyjęcia sakry biskupiej i zaakceptowania godności biskupa Tours. Nawet wtedy wolał prowadzić ascetyczny tryb życia, porzuciwszy przynależną dostojnikowi kościelnemu siedzibę na rzecz pustelni w Marmoutier nad Loarą. Zmarł 8 listopada 397 r. w Candes i został pochowany 3 dni później w Tours.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Poznański kult biskupa z Tours

Na ziemiach polskich kult św. Marcina rozwinął się szczególnie w Poznaniu. Co ciekawe, postać biskupa z Tours stała się początkiem historii odrębnej osady powstałej wokół istniejącego do dzisiaj kościoła. O osadzie tej kroniki po raz pierwszy wspominają już w 1252 r., za sprawą zapisu mówiącego o przejęciu jej przez księcia Przemysła I. Przedmieście zwane Świętym Marcinem stanowiło autonomiczny byt bardzo długo, bo aż do 1797 r., kiedy to pruskie władze zaborcze ostatecznie włączyły osadę w granice miasta, a jej główną arterię nazwały ulicą Święty Marcin. Transformacja ustrojowa po 1989 r. stała się początkiem rozwoju tradycji obchodzenia urodzin ulicy Święty Marcin, podczas których barwny orszak prowadzi jeździec na siwym koniu w stroju rzymskiego legionisty, symbolizujący postać biskupa z Tours. Tak ucharakteryzowany patron ulicy spotyka się rokrocznie z prezydentem miasta, przejmując na jeden dzień jego obowiązki oraz klucze do bram miejskich. Tradycja obchodów dnia św. Marcina w Poznaniu ma też jednak swój wymiar kulinarny...

Dzień św. Marcina na talerzu

Jednym z elementów świętowania jest w tym względzie typowo poznański zwyczaj zajadania się rogalami z nadzieniem z białego maku. Według legendy, początek owej tradycji dał sam św. Marcin, natchnąwszy we śnie piekarza Walentego do wyrabiania przysmaku w kształcie końskiej podkowy i obdzielania nim najuboższych mieszkańców miasta. Tym zaś spośród obywateli, którzy mogli sobie na to pozwolić, piekarz Walenty przekazywał rogale odpłatnie co roku podczas odpustu św. Marcina. Po śmierci rzemieślnika tradycja obdarowywania biednych rogalami zamarła na dłuższy czas i ponownie ożywili ją w XIX wieku ks. Jan Lewicki, proboszcz parafii św. Marcina, wraz z piekarzem Józefem Melzerem. Odtąd pieczę nad kultywowaniem szczytnego zwyczaju przejęło poznańskie Stowarzyszenie Cukierników, a będący kulinarnym symbolem stolicy Wielkopolski rogal zyskał z czasem status regionalnego „Produktu o Chronionej Nazwie Pochodzenia w Unii Europejskiej”.

Reklama

Równie bogatym, bo jeszcze starszym elementem tradycji związanej z dniem 11 listopada jest spożywanie gęsiny. Zwyczaj ten związany był zarówno z obrzędami pożegnania lata, jak i hucznym świętowaniem obfitych plonów. Z czasem mięso z gęsi tak silnie wrosło w kulinarne obyczaje społeczne, że nie wyobrażano sobie Dnia św. Marcina bez uczty z udziałem tego dania.

Kościół św. Marcina w Poznaniu

Pochylając się nad kultem św. Marcina w Wielkopolsce, nie sposób pominąć opisu świątyń noszących patronat biskupa z Tours. Najważniejszym kościołem pozostaje w tym zakresie sakralna budowla, która dała początek odrębnej osadzie Święty Marcin na przedmieściu poznańskim. Wzniesiono ją w stylu gotyckim jeszcze na początku XVI wieku, jednak po pożarze, spowodowanym przez wojska brandenburskie w 1657 r., kościół odbudowano na przełomie wieków XVII i XVIII, nadając jego wnętrzom charakter barokowy. Na szczególną uwagę zasługuje tryptyk mieszczący się w ołtarzu głównym, pochodzący z 1498 r., a przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem, św. Jana Chrzciciela i św. Katarzynę. Warto wspomnieć też o płaskorzeźbie św. Marcina na koniu, zdobiącej wejście do świątyni, oraz tablicę pamiątkową dedykowaną ks. Piotrowi Wawrzyniakowi, znanemu działaczowi społecznemu przełomu XIX i XX stulecia. W otoczeniu kościoła znajduje się z kolei grota Matki Bożej z Lourdes – wzniesiona w 1911 r. i odbudowana w 1932 r.

Podpoznańskie ośrodki kultu św. Marcina

Jeśli wybierzemy się w podróż szlakiem kościołów św. Marcina w centralnej Wielkopolsce, powinniśmy odwiedzić przede wszystkim dwie miejscowości: Konarzewo i Granowo. W pierwszej z nich murowana świątynia powstała w miejscu dawnej drewnianej na przełomie XVI i XVII wieku, a patronat św. Marcina uzyskała dokładnie w 1636 r. Obecny wygląd kościół konarzewski zyskał w dużej mierze dzięki właścicielowi wsi – Andrzejowi Aleksandrowi Radomickiemu, który w 1700 r. przeprowadził gruntowną modernizację budynku: do zasadniczej bryły architektonicznej dobudowano wówczas m.in. charakterystyczną wieżę z dzwonnicą. Świątynia w Konarzewie może pochwalić się barokowym wyposażeniem z przełomu XVII i XVIII stulecia. W latach II wojny światowej parafia i kościół konarzewski były ciężko doświadczane przez los, bowiem w poznańskiej katowni w Forcie VII oraz w obozach koncentracyjnych Dachau i Oświęcim tracili najpierw zdrowie, a potem życie duszpasterze konarzewscy. Także wyposażenie kościoła w Konarzewie zostało albo rozkradzione przez niemieckich okupantów, albo spłonęło podczas Powstania Warszawskiego, wywiezione do stolicy przez ówczesną właścicielkę wsi – Teresę Czartoryską.

Drugi z wymienionych w powyższym akapicie kościołów św. Marcina – w Granowie ma konstrukcję drewnianą i powstał z fundacji księżnej Doroty z Broniszów Radomickiej-Jabłonowskiej w 1729 r. Świątynia granowska oprócz unikalnej konstrukcji wnętrza posiada drewniany ołtarz główny zbudowany w stylu barokowym na przełomie lat 1730-40. Przedstawione jest ciekawe, alegoryczne wyobrażenie Bożej Opatrzności, na którym Dzieciątko Jezus błogosławi czterem niewiastom symbolizującym cztery pory roku. U góry ołtarz wieńczy obraz patrona parafii – św. Marcina. Zwiedzając otoczenie kościoła w Granowie, możemy się przekonać , że tutejsi duszpasterze i parafianie dużą wagę przykładają do edukacji patriotycznej (liczne graffiti historyczne, tablice pamiątkowe), a także odkryć niejedną historyczną ciekawostkę (np. o granowskim pochodzeniu trzeciej żony króla Polski Władysława Jagiełły). Aby odkryć znaczenie słów „podróże kształcą”, nie trzeba zatem wyjeżdżać daleko od domu...

2022-10-28 20:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Glapiak: przyjmuję tę godność w duchu posłuszeństwa jak Maryja

[ TEMATY ]

Poznań

Bp Jan Glapiak

archidiecezja poznańska

„Przyjmuję tę godność i wszystkie obowiązki związane z urzędem biskupa pomocniczego w duchu posłuszeństwa, tak jak dotychczas przyjmowałem wszystkie zadania, jakie przede mną stawiano. Pochodzę z sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Górce Duchownej. Takiej postawy uczyłem się już od dziecka, od najpiękniejszej służebnicy Pańskiej” – powiedział KAI bp Jan Glapiak, dziś mianowany biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej.

Zauważył, że Maryja też przy zwiastowaniu wszystkiego nie rozumiała, a jednak potrafiła powiedzieć: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”.

CZYTAJ DALEJ

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju

2024-05-02 07:15

[ TEMATY ]

Dzień Flagi

Karol Porwich/Niedziela

Na fladze RP nie wolno umieszczać żadnych napisów ani rysunków. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju łączy manifestowanie przywiązania do barw i symboli narodowych.

Kilkadziesiąt dni po wybuchu powstania listopadowego, zebrani na Zamku Królewskim w Warszawie posłowie i senatorowie Królestwa Polskiego podjęli pierwszą w dziejach Polski uchwałę ustanawiającą barwy narodowe. „Izba senatorska i poselska po wysłuchaniu wniosków Komisyi sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jednostajnej oznaki, pod którą winni łączyć się wszyscy Polacy, postanowiły i stanowią: Kokardę narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym” – czytamy w uchwale z 7 lutego 1831 r. Akt ten interpretowano jako dopełnienie decyzji o przywróceniu polskiej suwerenności, którym była decyzja o detronizacji cara Mikołaja I jako króla Polski.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie przyjaciół

2024-05-02 09:15

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

– Razem ze Wspólnotą seminaryjną dziękuję wam moi drodzy za ogromną życzliwość. „Dzień otwartej furty” jest znakiem tej wdzięczności – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz.

Po raz XXII sandomierskie seminarium otwarło swoje podwoje dla starszych i młodszych, którzy przybyli z różnych parafii z diecezji wraz ze swoimi duszpasterzami. Seminarium odwiedziły osoby działające w parafialnych kołach przyjaciół, mieszkańcy miasta oraz turyści. W seminaryjnych ogrodach dla każdego przygotowano moc niespodzianek, zaś w gmachu uczelni można było obejrzeć wystawę misyjną.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję