Reklama

Niedziela Częstochowska

Oświadczenie w sprawie ks. Daniela Galusa

„Deklarowane przez ks. Galusa niezastosowanie się do decyzji swego biskupa stanowi akt nieposłuszeństwa. Posłuszeństwo nie tylko przyrzekał w czasie święceń diakonatu i prezbiteratu, ale i wymagał go zawsze bardzo ściśle od członków kierowanej przez siebie «Wspólnoty»” – czytamy w oświadczeniu rzecznika prasowego archidiecezji częstochowskiej ks. Mariusza Bakalarza, które zostało przesłane do redakcji Niedzieli.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez ostatnie lata do Kurii Metropolitalnej i samego Księdza Arcybiskupa wpływały dziesiątki i setki świadectw nawróceń, uzdrowień, uwolnień i innych przejawów działania Boga w tej grupie. Jednocześnie zgłaszały się niepokojąco duże liczby osób, które opowiadały o swoich złych doświadczeniach, zranieniach, krzywdach, o nieprawidłowościach we «Wspólnocie» i o postawie ks. Galusa. Zadaniem biskupa diecezjalnego jest wszystkie takie sygnały sprawdzić, rozeznać i podjąć najwłaściwsze decyzje” – podkreśla ks. Bakalarz.

Oświadczenie potwierdza, że decyzje zakomunikowane ks. Galusowi nie mają na celu likwidacji wspólnoty, ale jej uregulowanie. „Dla znakomitej większości osób gromadzących się na spotkaniach jest ona miejscem autentycznego doświadczenia Boga, pogłębiania swej wiary, słuchania Słowa Bożego, modlitwy i uwielbienia Boga, niemniej w jej funkcjonowanie wkradły się poważne nadużycia” – dodaje rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej.

Podziel się cytatem

Reklama

Ksiądz rzecznik cytuje opinię bp. Andrzeja Czai, biskupa opolskiego i przewodniczącego Komisji Nauki Wiary KEP, który w 2014 r. przeprowadził teologiczne badanie nauczania ks. Galusa i treści publikowanych w wydawanym przez wspólnotę miesięczniku Ogień Jezusa, stwierdzając, że „największym mankamentem czasopisma zdaje się bezustanne odwoływanie się w wielu tekstach do autorytetu o. Daniela Galusa, którego każdemu słowu i gestowi przypisuje się przesadne znaczenie, postrzegając go niemal jako proroka naszych czasów. To swoisty kult jednostki, który budzi niepokój, bo jest przecież jednym ze znamion sekty”.

Reklama

Dokument prostuje również poważne kłamstwa, które pojawiły się w oświadczeniu ks. Galusa nagranym i opublikowanym w mediach społecznościowych. Otóż „w dniu 12 czerwca 2017 r. ks. Galus przekazał Arcybiskupowi Metropolicie Częstochowskiemu oświadczenie, że nie jest pustelnikiem (nigdy faktycznie nie złożył ślubów pustelniczych) ani nie zamierza nim być. Jako kapłan diecezjalny (bo takim jest według prawa) istotnie zobowiązywał się do prowadzenia życia pustelniczego, ale porzucił je, podejmując działalność stojącą w zupełnej sprzeczności z charakterem życia eremickiego” – wskazuje oświadczenie.

Reklama

„Jako datę swego powstania «Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa» podaje dzień 5 lutego 2010 r., choć nie stało się to na mocy żadnej decyzji biskupa miejsca. «Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa» formalnie zatem nigdy nie powstała, ponieważ nie otrzymała zatwierdzenia uprawnionej władzy kościelnej” – przypomina ks. Bakalarz.

W oświadczeniu podkreśla się, że „teren tzw. Pustelni w Czatachowej jest w całości własnością archidiecezji częstochowskiej, która zakupiła grunt i wybudowała znajdujące się na nim obiekty. Ani sam ks. Galus, ani «Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa», ani też «Fundacja Anioł Miłosierdzia» nie są jej właścicielami i nie mają praw do rozporządzania nią, decydowania o tym, kto tam przebywa lub posługuje”.

Oświadczenie przypomina również, że ks. Galus naruszył regulacje państwowe i kościelne dotyczące zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii.

Podczas spotkania w Kurii Metropolitalnej 17 listopada br., w którym uczestniczył także bp Andrzej Przybylski, jako specjalny delegat Metropolity Częstochowskiego do tej sprawy, ks. Galus wszystkie przedstawione mu decyzje „stanowczo odrzucił i zadeklarował niepodporządkowanie się im”. Rzecznik archidiecezji częstochowskiej informuje na końcu, że wszelkie przytoczone fakty w obszernym oświadczeniu znajdują swe potwierdzenie w dokumentach będących w posiadaniu Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.

Podziel się cytatem

Oświadczenie w całości zamieszczono na stronie archidiecezji częstochowskiej: www.archiczest.pl .

2020-11-25 11:04

Ocena: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List abp. Wacława Depo do wiernych ws. ks. Daniela Galusa

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Ks. Daniel Galus

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

"Miłość i odpowiedzialność za Kościół częstochowski skłaniają mnie, by w Niedzielę Słowa Bożego, a zarazem w Tygodniu Modlitwy o Jedność Chrześcijan skierować do Was to słowo pasterskiej troski".

1. W świetle źródeł biblijnych

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję