Reklama

Głos z Torunia

Dojrzałość w Chrystusie

Jak z dnia na dzień stawać się dojrzałym chrześcijaninem? Receptą jest bezgraniczne zaufanie i wiara w Chrystusa, życie we wspólnocie oraz czyste serce otwarte na drugiego człowieka.

Niedziela toruńska 12/2020, str. VII

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

zjazd

moderatorzy

Archiwum Ruchu Światło-Życie

Delegacja z diecezji toruńskiej

Delegacja z diecezji toruńskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doroczny zjazd moderatorów i animatorów z całej Polski oraz przedstawicieli z zagranicy, czyli 45. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie, odbywał się w dniach od 28 lutego do 1 marca na Jasnej Górze. Uczestniczyli w nim przedstawiciele Domowego Kościoła i wspólnot młodzieżowych z diecezji toruńskiej wraz z bp. Wiesławem Śmiglem.

Apostołowie

Tematem spotkania było hasło: „Dojrzałość w Chrystusie”. Jak podkreślali prelegenci, temat wciąż aktualny, ponieważ Ruch Światło-Życie ma wychować dojrzałych chrześcijan. Konferencje zwracały uwagę na dojrzałość ludzi świeckich w Kościele, osób konsekrowanych i kapłanów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świeccy zostali powołani, by głosić Dobrą Nowinę w życiu codziennym. Mają odkrywać Boga w świecie, otwierać się na łaskę i przekazywać ją dalej. Świecki ma uświęcać świat, a formą tego jest działanie i współpraca z Bogiem. Głosząc kerygmat w świecie, musimy kierować się rozsądkiem, a także umiejętnością rozeznawania, jak mamy wcielać Słowo Boże w życie.

Wzrastanie

W homilii bp Śmigiel mówił, że „dojrzałym chrześcijaninem jest ten, którego wiara spontanicznie rodzi uczynki miłości”. Św. Paweł w listach podaje, jak powinien on postępować. – W jego zaleceniach jest praktycznie cały Dekalog z jedną cechą specyficzną: miłością, którą nazywa wiązką doskonałości – mówił Ksiądz Biskup. W Liście do Rzymian (Rz 12, 9-21) św. Paweł wprost opisuje cechy dojrzałości chrześcijańskiej, które są idealnym planem pracy formacyjnej.

– W świecie, w którym najważniejsze fundamenty chrześcijaństwa są negowane, potrzeba ludzi wiary, dojrzałych chrześcijan, którzy spotkali Jezusa, z radością poszli za Nim i dzień po dniu podążają drogą wyznaczoną przez Zbawiciela. Potrzeba ludzi, którzy światło Ewangelii wprowadzają w życie, a przez to dojrzewają w Chrystusie, przemieniają na lepsze swoje życie, swoje małżeństwa i rodziny, parafie oraz społeczeństwa – zachęcał bp Śmigiel.

Reklama

Pierwszym środowiskiem dojrzewania w wierze jest rodzina i parafia, a w nich małe wspólnoty. Wspólnota powinna być w parafii i dla parafii. – Ruch Światło-Życie wypracował dobrą metodę formacji dla człowieka na różnych etapach drogi ku dojrzałości: od dzieciństwa, przez młodzież, aż do rodzin. To naturalna formacja, która dokonuje się przez Słowo Boże, liturgię i wspólnotę. To droga, która prowadzi do dojrzałości w Chrystusie, gdzie wysiłek ludzki nie jest najważniejszy, ale zaufanie do Boga i otwarcie na Jego łaskę – mówił Ksiądz Biskup.

Symbole

Na kongregacji uczestnicy po raz pierwszy zapoznali się z piosenką i znakiem, które będą towarzyszyć oazowiczom przez cały rok pracy formacyjnej. Znak składa się z dwóch głównych elementów: drzewa i kuli ziemskiej. Drzewo jest odwzorowaniem instalacji z grobowca założyciela Ruchu Światło-Życie ks. Franciszka Blachnickiego. To symbol drzewa życia, które wpisane jest w ziemię. Gałęzie drzewa, na których widać ludzi, oplatają ziemię, rozprzestrzeniają się w różnych kierunkach, tak jak my mamy iść i głosić Ewangelię w różnych zakątkach świata. Korzenie drzewa są poza światem, bo mamy być zakorzenieni w Bogu. Na tym polega dojrzałość chrześcijanina, by szedł z misją, świadectwem życia i trwał we wspólnocie, stąd symbol ruchu jest umieszczony w środku znaku.

Centralna Diakonia Muzyczna na piosenkę roku wybrała kompozycję Aleksandry i Krzysztofa Rębaczów z diecezji bydgoskiej Dojrzałość w Chrystusie.

2020-03-18 11:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W polskiej debacie cenię o. Rydzyka

Artur Stelmasiak - Na Zjeździe Gnieźnieńskim chrześcijanie różnych wyznań dyskutują i łączą siły. Czy takie spotkania i Debaty mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość?

O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Gdybym nie widział sensu takiej rozmowy, to chyba mnie by tu nie było…. (śmiech). Przyznam, że jak zrobiłem doktorat w Rzymie w 1998 roku i wróciłem do Warszawy, to miałem dużo większy entuzjazm do debatowania z różnymi środowiskami. Jednak z biegiem lat byłem coraz bardziej rozczarowany postawą ludzi, którzy tylko pozornie chcieli dialogować. Myślę, że rozmowa z takimi osobami jak prof. Magdalena Środa, czy prof. Jan Hartman była jedynie salonowym chwaleniem wzajemnej „otwartości”. Dziś stałem się sceptyczny wobec debatowania z takimi środowiskami.

- Ale tu w Gnieźnie chyba nie ma takich pozornych debat.

- Właśnie do tego chciałem nawiązać… Jeśli debata jest konstruktywna i jej tematyka może prowadzić do zbliżenia i wzajemnego poznania, to ma sens. Myślę, że Gniezno jest tego dobrym przykładem, bo ten kongres zaistniał w świadomości Polaków jako coś ważnego. Moim zdaniem, gdybyśmy takich debat nie prowadzili, to popełnilibyśmy grzech zaniechania.

- Ojciec prowadził warsztaty „między konserwatyzmem chrześcijańskim i progresywizmem”. Wiele mówi się też o Kościele otwartym i konserwatywnym. Ja osobiście znam wielu konserwatystów, którzy są jednocześnie otwarci, a może nawet progresywni. Jak ojciec postrzega ten podział?

- W Polsce często jest tak, że jak duchowny udzieli wywiadu Gazecie Wyborczej, to już jest uznany za „otwartego”, a jak się pojawi w Radiu Maryja, to jest „zamknięty”. Tymczasem wiele środowisk, które same uważają się za otwarte i obiektywne w rzeczywistości są najbardziej zamknięte. Ja osobiście wolę jak ktoś wychodzi z otwartą przyłbicą i mówi kim jest i co uważa za słuszne. Takie środowiska są bardziej szczere niż te, które udają kogoś, kim tak na prawdę nie są. Przytoczę przykład ojca Tadeusza Rydzyka. Jeśli weźmiemy jego sposób działania, to jest on bardzo nowoczesny, ale bez wątpienia jest też konserwatywny. Cenię go za szczerość, a nie udawanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że są wartości, których jego środowisko zawsze będzie broniło.

- Zjazd Gnieźnieński wpisuje się w obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Chyba uwaga Polaków powinny być skierowana w kierunku Gniezna?

- Nie sądzę, aby to wydarzenie zmieniło tak duchowo Polaków, jak Millenium w 1966 roku i program duszpasterski zaproponowany wówczas przez Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dziś akcyjność nie zastąpi żmudnej pracy duszpasterskiej w parafiach i we wspólnotach.

- To nie powinniśmy obchodzić tego jubileuszu?

- Nie chce tego deprecjonować. To ważne wydarzenie i powinno zostać zauważone. Nie od niego będzie jednak zależeć przyszłość Kościoła w Polsce. O wiele więcej zależy od proboszczów, którzy będą otwierać się na inicjatywy w swoich parafian.

- Ale to jest jakiś klucz do otwarcia pewnej debaty publicznej o roli chrześcijaństwa w historii Polski. Uważam, że do ludzi powinno dotrzeć, że gdyby chrztu w 966 roku nie było, to nie byłoby też Polski. Możemy pokazać, że Kościół jest dla nas wszystkich instytucją państwowotwórczą, a wspieranie wartości chrześcijańskich w życiu społecznym to Polską racja stanu.

- Oczywiście. W tym sensie pełna zgoda… Od dawna mówię, że nie będzie Polski i nie będzie Europy bez tego wszystkiego, co nazywamy „korzeniami chrześcijańskimi”. I rzeczywiście nasza historia jest wyjątkowa, bo początek państwowości jest jednocześnie początkiem Kościoła katolickiego… Zupełnie tak jakbyśmy wyłonili się z niebytu.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję