Reklama

Ojca Bocheńskiego diagnoza i prognoza

Największym polskim historiozofem był Feliks Koneczny. Jego doktryna ścierania się cywilizacji, w Europie jest w dużej mierze aktualna do dziś. Oczywiste jest, że z uwagi na upływ prawie 100 lat od powstania jego koncepcji można i należy uznać, że dopełnieniem jego poglądów powinny być prace o walce idei w obszarze cywilizacyjnym Samuela Huntingtona, o. Józefa Marii Bocheńskiego i innych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Józef Maria Bocheński, dominikanin, żył w latach 1902-95. Ten wielki polski logik i filozof analityczny nie pozostawił wprawdzie po sobie studiów odnoszących się do cywilizacji Zachodu tak szerokich, jak inni autorzy, jednak jego bardzo klarowny obraz głównych cech charakterystycznych dla naszej społeczności oraz zagrożeń, przed którymi stoimy, można i należy przypominać, gdyż rozważania te mogą być dla nas wielce pouczające. W dobie powszechnego hejtu i sceptycyzmu, promowania relatywizmu moralnego, prymatu materializmu trzeba przypominać dzieło o. Bocheńskiego, który jednoznacznie twierdził, że obowiązkiem moralnym każdego człowieka są praca konstruktywna i obrona własnej cywilizacji.

Trzy fundamenty

Zdaniem o. Bocheńskiego, naszą cywilizację charakteryzują trzy podstawowe cechy: grecki stosunek do czystej formy, który widoczny jest w nauce i sztuce, następnie rzymski stosunek do zagadnień społecznych i wreszcie żydowsko-chrześcijańskie podejście do zagadnień egzystencjalnych. Synteza tych trzech czynników jest bardzo trudna, w naszych dziejach często się rozpadała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Grecy wytworzyli pojęcie czystej formy. Celem nauki jest samo poznanie – i nic innego. Można potem to poznanie różnie wykorzystywać. Można więc stwierdzić, że to w greckim elemencie tkwi źródło naszego zdobywania świata.

Drugim składnikiem jest rzymski stosunek do społeczności – prawo rzymskie. To m.in. zasada: „Lex retro non agit” (Prawo nie działa wstecz). Do dziś nie można skazywać człowieka w imię prawa ustanowionego po czynie. Jeszcze inna zasada – „Nulla poena sine lege” (Nie ma kary bez prawa) itd. Funkcjonowanie zrębów prawa rzymskiego oznacza również odrzucenie podmiotowego pojęcia winy i kary, w zależności od kaprysów takiego czy innego władcy. To także koncepcja równości wobec prawa dla wszystkich, nawet dla największego przestępcy.

O. Bocheński ostrzegał, że prawo rzymskie jest tym składnikiem, który dzisiaj jest bodaj najbardziej zagrożony i doznał największego uszczerbku pod ciosami „rozpasanych barbarzyńców”.

Reklama

Trzecim składnikiem jest judeo-chrześcijańskie podejście do zagadnień egzystencjalnych – podejście religijne. Nauka dotyczy faktów, natomiast założenia przy hipotezie religijnej obejmują również zdania moralne i wartościujące. O. Bocheński przywoływał dorobek św. Tomasza z Akwinu (1225-74). Przypominał, że jest on myślicielem, w którym działanie tych trzech mocy najsilniej się przejawiło i najharmonijniej współdziała w tworzeniu całości. Jednocześnie jest on mistykiem, świętym i znakomitym naukowcem. Według Tomasza, człowiek wierzący jest największym racjonalistą, ponieważ wierzy on, że świat i rozum ludzki zostały stworzone przez Boga, a więc badanie rozumowe nie może być sprzeczne z wiarą. Przywołać należy słowa św. Tomasza na temat prawa: „Lex est quaedam rationis ordinatio ad bonum commune, ab eo qui curam communitatis habet promulgata” (Prawo jest to rozporządzenie rozumu dla dobra wspólnego nadane i publicznie obwieszczone przez tego, kto ma pieczę nad wspólnotą. Za: Jan Paweł II, „Pamięć i tożsamość”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005, s. 139). Prawo ludzkie, według św. Tomasza, o tyle ma moc obowiązującą, o ile jest zgodne z właściwymi zasadami. Wobec tego jest rzeczą oczywistą, że powinno się ono wywodzić z prawa wiecznego. O ile więc odchyla się od tych właściwych zasad, jest prawem niesłusznym; nie ma ono wtedy cech prawa, lecz raczej jest jego pogwałceniem.

Chora, ale jedyna

O. Józef Maria Bocheński napisał, że składnikiem naszej cywilizacji jest też demokracja. Ma ona swoje korzenie we wszystkich trzech czynnikach powyżej wymienionych. W prawie rzymskim jest np. idea obywatela, którego nie można traktować jak rzecz. Św. Tomasz pisał o autonomii sumienia ludzkiego, następnie przyszła rewolucja francuska z prawami człowieka. O. Bocheński podkreślał, że wszystko razem jest europejskie, wszak ludzie to wszystko stworzyli. Wbrew innym autorom chrześcijańskim twierdził, że jeśli rewolucję francuską oczyścimy z elementów wrogich naszej cywilizacji, to jej przesłanie wywodzi się bez reszty od myśli greckiej, skąd przez scholastykę płynie racjonalizm. Jednocześnie z chrześcijaństwa są tezy o równości, dla tej rewolucji najistotniejsze.

Reklama

O. Bocheński w swoich wypowiedziach powoływał się na teorię Arnolda Toynbeego. Ten angielski myśliciel pisał, że znamy w dziejach dwadzieścia kilka cywilizacji, z czego tylko pięć jest żywych, a wśród nich cztery są umierające. Mamy rodzaj ludobójstwa cywilizacyjnego: nasza cywilizacja zabija wszystkie inne. Zdaniem o. Bocheńskiego, przejawy choroby naszej cywilizacji to zanik religii na ogromną skalę i w pewnej mierze zanik prawa. Pisał on, że nie wiemy, czy nie doprowadzi to do upadku naszej cywilizacji.

W opinii o. Bocheńskiego ludzie w ogóle nie wierzą w nic, co jest rozpowszechnione i groźne. A zatem to nie marksizm jest największym zagrożeniem, lecz sceptycyzm. Sceptycyzm, który stanowi zabobon. Dla sceptyka nie ma poznania pewnego. Przyczyną takiej postawy jest rozkład społeczny, wszak chore cywilizacje zawsze produkują sceptycyzm. Alfred Skorupka przypomina, że rozpad struktur społecznych opisał Durkheim, wielki francuski socjolog; wykazał on, że rozkład ten zaczyna się od rozpadu religii, później przychodzi rozkład moralności, dalej – rozkład teoretyczny, sceptycyzm i wreszcie rozkład prawa, co prowadzi do chaosu.

W tej chwili tylko cywilizacja europejska jest do przyjęcia; jest chora, ale jedyna. Cywilizacja chińska jest umierająca. Chińczycy próbowali swoją własną cywilizację zamordować, podobnie jak bolszewicy, którzy mało co nie zamordowali cywilizacji rosyjskiej.

O. Bocheński przyznawał, że występują w cywilizacji Zachodu, jak w innych cywilizacjach, liczne i ciężkie niedociągnięcia. Jego zdaniem, należy pamiętać, że najgorsze rzeczy u nas są jednak lepsze od tego, co widzimy u innych. Odrzucenie naszej cywilizacji spowodowałoby powrót do tego, co znamy z dziejów starożytności i pierwszych ciemnych wieków średniowiecza. O. Bocheński konstatował, że przecież chodzi o dorobek wielu wieków, którego odrzucenie w chwili, gdy wszystko wskazuje, iż stoimy w przededniu tryumfu idei i świetnych jej wyników, jest największym bezrozumem i największą zbrodnią zarazem.

2018-01-03 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za chwilę synod

2024-05-13 11:24

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

W najbliższą niedzielę oficjalnie rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Natomiast dziś w budynku Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej odbył się briefing prasowy, w których biskupi wrocławscy: bp Jacek Kiciński CMF i bp Maciej Małyga oraz Adriana Kwiatkowska z Sekretariatu Synodu opowiadali o tym, jak przebiegają przygotowania do synodu, co się będzie działo w najbliższym czasie, jakie są cele synodu, po co jest on zwoływany i jakie wnioski wypływają z dotychczasowego czasu presynodalnego.

O celach duchowych mówił bp Maciej Małyga: Duchowym celem synodu naszej archidiecezji jest przemiana naszego życia - nawrócenie. Odnowa duchowa, której bardzo potrzebujemy. Od września już się modlimy i myślimy na nad naszym życiem, jak ono ma wyglądać i co potrzebuje zmiany - zaznaczył hierarcha dodając: W synod zaangażowała się właściwie każda parafia, a mamy ich w diecezji prawie 300 Powstały tam tzw. zespoły, które modlą się, ale też szukają odpowiedzi na pytanie, jak być bardziej razem, jak pogłębić swoją wiarę i jak dzielić się wiarą z innymi ludźmi?

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Po pomoc do św. Andrzeja Boboli

2024-05-13 20:41

Archiwum parafii

W parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci patrona. Doroczne święto, obchodzone 16 maja, poprzedza modlitewne triduum w intencji pokoju i jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję