Reklama

Niedziela Sandomierska

Nowy rok szkolny – nowe wyzwania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczyna się rok szkolny. Czy będzie trudny, a może przełomowy, zależy od władz oświatowych, nauczycieli, katechetów, rodziców i wreszcie uczniów. Bo przecież to o ich rozwój, edukację, a tym samym przyszłość głównie chodzi.

Prawdą jest, że jesień przynosi odłożoną na czas wakacji długą listę problemów w oświacie. Pierwsze trudności napotykają rodzice. Niektórzy zadłużają się, by kupić wyprawkę szkolną. Szczególnie drogie są podręczniki, które po roku można wyrzucić, bo młodsze dzieci z nich nie skorzystają. Oblicza się, że wyposażenie dziecka we wszystko, co mu będzie w szkole potrzebne, to wydatek ok. 800 zł. Za darmo mamy jedynie podręczniki do klasy I, II i IV szkoły podstawowej oraz klasy pierwszej gimnazjum. Całą resztę trzeba jednak dokupić. Od tornistra po kredki. Pięknie działa w tej dziedzinie Caritas Diecezji Sandomierskiej. Zwłaszcza dwa projekty: „Tornister pełen uśmiechów” i „Skrzydła” stają się dla wielu niezamożnych rodzin z naszej diecezji szansą na wyjście z finansowej opresji. Przy tej okazji zachęcamy naszych Czytelników do bliższego poznania obu akcji. Po więcej szczegółów odsyłamy do Internetu, na www.sandomierz.caritas.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nowy rok szkolny ma być przełomowy. I nie chodzi tylko o liczbę maluchów, które na skutek reformy 6-latków pójdą pierwszy raz do szkoły. Problemy oświaty sięgają znacznie głębiej. I powracają pytania: czy dalej w naszej diecezji zamykane będą szkoły, co z Kartą Nauczyciela, podwyżkami, programami nauczania? Kiedy wreszcie skończy się stan nieustających zmian w oświacie, a zapanuje tak potrzebna w edukacji stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa?

Nasza nadzieja w nauczycielach i katechetach. To na ich mądrość, doświadczenie zawodowe i rozsądek liczymy. To ich pracę śledzimy na łamach sandomierskiej edycji „Niedzieli” i na progu nowego roku pracy dedykujemy im słowa bp. Krzysztofa Nitkiewicza, że „skuteczność nauczania i wychowania szkolnego zależy nie tyle od organizacji pracy, od programów, metod nauczania czy podręczników, co od postawy każdego nauczyciela. Od tego czy nauczyciel będzie mistrzem i przewodnikiem dla swoich uczniów. Jeżeli ktoś jest człowiekiem ochrzczonym, należy do Kościoła, niech naśladuje w swojej misji Chrystusa, najlepszego mistrza i nauczyciela”.

2015-08-27 12:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

By rozwinąć skrzydła

[ TEMATY ]

szkoła

wychowanie

Kraków

wartości

Małgorzata Cichoń

– Porażka to przystanek do sukcesu – mówi Otylia Jędrzejczak. W rozmowie z Magdaleną Siemion pływaczka dzieliła się doświadczeniem relacji „mistrz-uczeń” w pracy pedagogicznej z młodymi adeptami sportu.

– Porażka to przystanek do sukcesu – mówi Otylia Jędrzejczak. W rozmowie z Magdaleną Siemion pływaczka dzieliła się doświadczeniem relacji „mistrz-uczeń” w pracy pedagogicznej z młodymi adeptami sportu.

Nauczyciele i wychowawcy, przedstawiciele różnych typów szkół, przedszkoli i placówek wychowawczych, ich dyrektorzy, rodzice oraz inne osoby zainteresowane tematem – spotkali się 21 września na kongresie „Wychowanie do Wartości”. Połączyło ich szczególne miejsce, którego misją jest popularyzacja nauczania papieża Polaka: Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II (IDMJPII) w Krakowie.

Wśród wybitnych prelegentów, zajmujących się tematyką wychowania, był m.in. dr Stanisław Sławiński. Odpowiadając na pytanie: „Co znaczy, że szkoła wychowuje?”, wykładowca Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, mówił: – Wychowanie to wprowadzanie w świat wartości. Gdy tego nie ma – staje się mniej lub bardziej zamaskowaną manipulacją, tresurą. Dodał, że w wychowaniu chodzi o ład, pobudzenie i ukierunkowanie rozwoju dziecka poprzez bycie z nim w dialogu (słuchanie dziecka i oraz objaśnianie mu „co, jak i dlaczego”), a także decydowanie, co ma robić, co mu wolno, a czego nie. Wyjaśnił, że szkoła wychowuje poprzez wszystko, co ją stanowi i powinna być miejscem, w którym uczeń obcuje z ładem. Wskazywał na praktyczne kwestie, jak np. prawidłowy obieg informacji, szanowanie czasu uczniów (by nie stali pół godziny przed salą), dobre rozplanowanie ciągów komunikacyjnych (co zapobiega chaosowi na korytarzach), unikanie pozornego uczestnictwa w szkolnych wydarzeniach (gdy są za długie dla małych dzieci). Apelował o przemyślane włączanie uczniów w akcje społeczne – nie może być ich za dużo, bo wtedy zakłóca się rytm szkoły i dzieci nie mają czasu na naukę. Dr Sławiński poświęcił też czas na wytłumaczenie, że autorytet to nie coś, „co fajnie by było mieć”, będąc nauczycielem, lecz powołanie, do którego powinniśmy dążyć. – Przy takim człowieku uczniowie czują się bezpiecznie, są spokojniejsi i lepiej się uczą – mówił prelegent, podkreślając, że autorytet nie oznacza, iż uczeń boi się nauczyciela: osoba, która uczy się w poczuciu zagrożenia – nie rozwija skrzydeł.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję