Dobrze pamiętam ten dzień: była sobota, 8 maja 2010 roku. Miałam umówione spotkanie z kardynałem Józefem Glempem, już wtedy prymasem seniorem - gdy bowiem w grudniu 2009 roku skończył osiemdziesiąt lat, utracił tytuł prymasa Polski. Na mocy decyzji Watykanu prymasostwo powróciło do Gniezna, stąd ten urząd sprawował już wtedy arcybiskup gnieźnieński Henryk Muszyński.
Gdy czekałam rano w domu parafialnym w warszawskim Wilanowie na prymasa Glempa, wszedł, ku mojemu zaskoczeniu, z małym radiem w ręku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Włączymy w południe, by dowiedzieć się, czy będzie dzisiaj ogłoszony nowy prymas, bo prasa od rana o tym pisze – powiedział z uśmiechem, wiedząc, że abp Muszyński też osiągnął już wiek emerytalny i nie będzie mógł dłużej pełnić swej funkcji.
Gdy wybiła dwunasta, kard. Glemp faktycznie włączył radio. Wysłuchaliśmy komunikatu: „Stolica Apostolska mianowała nowego prymasa Polski. Został nim Nuncjusz Apostolski, arcybiskup Józef Kowalczyk”.
– Nastał inny świat…Nigdy bym nie przypuszczał, że nadejdą czasy, w których będzie trzech prymasów naraz: jeden urzędujący i dwóch seniorów! – powiedział do mnie ksiądz kardynał. I dodał po chwili: – A prymasowi Wyszyńskiemu nigdy by to nawet przez myśl nie przeszło…!
Obecnie, po śmierci arcybiskupa Kowalczyka mniej chyba mówi się w mediach o jego prymasostwie, czemu w końcu trudno się dziwić, gdyż zasłynął przede wszystkim jako nuncjusz apostolski w Polsce, tym bardziej, że tę funkcję sprawował przez 21 lat. Warto jednak pamiętać, że był też prymasem Polski. Zostanie zresztą pochowany na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie, w prastarej katedrze, w podziemiach której spoczywają szczątki czterdziestu czterech prymasów Polski, i która pamięta króla Bolesława Chrobrego. Także w tej świątyni, w kaplicy św. Stanisława, jest wystawiona księga kondolencyjna po śmierci prymasa. Co ciekawe – w miejscu, gdzie znajdują się relikwie św. Jana Pawła II, o które postarał się kiedyś ….właśnie prymas Kowalczyk!
Takie chwile uświadamiają, jak pod czujnym okiem Opatrzności splatają się dzieje Kościoła i dzieje Polski. Jest to też moment przypomnienia, jakim przemianom uległo prymasostwo: od momentu, gdy prymas był głową Kościoła w Polsce, przewodniczącym Konferencji Episkopatu, arcybiskupem warszawskim i gnieźnieńskim oraz nuncjuszem - do chwili obecnej, kiedy tytuł prymasa jest jedynie honorowy i kiedy punkt ciężkości przesunął się na rzecz kolegialności w Kościele.