Poniedziałek, 1 września
1 Tes 4, 13-18 • Ps 96 • Łk 4, 16-30
Reklama
Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana». Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?». Wtedy rzekł do nich: «Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: „Lekarzu, ulecz samego siebie”; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co się wydarzyło, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum». I dodał: «Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman». Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus w swojej ojczyźnie mówił o sensie swego przyjścia między ludzi. Kieruje Nim Duch Boży: przez Niego działa. Ale Jego rodacy Go nie zaakceptowali. Z powodu ich niewiary i odrzucania nie mógł dokonać wielu cudów. „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie”. Te słowa odnoszą się do Jezusa, ale także do nas. Nikt z nas nie może być Bożym posłańcem w swoim domu i rodzinie. Jeśli syn będzie próbował nawrócić ojca lub matkę, zawsze będzie i pozostanie tylko synem. Nie będą go traktować poważnie. Jeśli chcemy wpłynąć na członków naszej rodziny, nie możemy używać tylko słów (wyjaśnień dotyczących wiary). Chociaż czasami i to może się przydać. Nasz sposób życia niech przemawia i świadczy, a nasza modlitwa za nich niech wspiera nasze działania. W ten sposób Bóg dokona wielkich dzieł w ich sercach.
D.L.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
