Na początku liturgii miejscowy proboszcz ks. Miłosz Krakowski przywitał dostojnego gościa i wszystkich przybyłych, po czym główny celebrans zauważył, że obecna działalność parafii mieści się między dwoma wielkimi jubileuszami - lat 2000 i 2025. Następnie rozpoczęła się Eucharystia, podczas której kazanie wygłosił były metropoliita w Moskwie.
Przypomniał, iż pierwszym misjonarzem tych ziem był św. Wojciech, który zginął śmiercią męczeńską nad brzegiem Bałtyku, co upamiętnia dziś ustawiony tam krzyż. "Rzucone przezeń ziarno wydało z czasem obfity plon" - podkreślił kaznodzieja. Zwrócił uwagę, iż na początku XVI wieku w Tylży wzniesiono klasztor franciszkański, pod koniec XVII stulecia wierni zbudowali tam kaplicę katolicką, a w połowie następpnego wieku - kościół litewski. I wreszcie w połowie XIX w mieście powstał kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, uszkodzony w latach II wojny światowej, a po jej zakończeniu rozebrano go.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Kościoła nie było, a jednak ludzie potajemnie trwali na modlitwie, gromadzili się jakby w katakumbach, ale z nadzieją, że nadejdzie czas wolności religii" - mówił dalej arcybiskup. Zaznaczył, że w takich warunkach swe powołanie kapłańskie poczuł ks. Uładzimir Cimaszenka (Władzimierz Tymoszenko), który po ukończeniu seminarium duchownego w Petersburgu od 26 lat pełni swą posługę duszpasterską.
Reklama
"W warunkach wolności wyznania podziemny relikwiarz wiary wydostał się na powierzchnię, aby wodą łaski Bożej użyźnić tę ziemię. Do tego potrzebne było najpierw miejsce modlitwy" - ciągnął swe rozważania główny celebrans. Przypomnał, że w 1993 ks. kanonik Anupras Gauronskas rozpoczął budowę nowej świątyni pw. Zmartwychwstania Chrystusa, a dokończył ją w 2000 ks. Andrus Eidzintas i to dzięki nim wierni mają dzisiaj piękny kościół, będący miiejscem spotkania człowieka z Bogiem - podkreślił mówca.
Nawiązując do czytanego w czasie tej Mszy fragmentu Ewangelii o nawróceniu celnika Zacheusza, abp Kondrusiewicz wskazał, iż "25 lat temu Jezus jakby powiedział, że chce być w Sowiecku nad brzegiem Niemna. Wygnano Go, ale On wraca, aby dzięki Słowu Bożemu, sakramentom i innej działalności kościelnej prowadzić ludzi drogą doskonalenia duchowego". Kaznodzieja zauważył, że obecnie, gdy świat katolicki obchodzi Jubileuszowy Rok Święty, przebiegający pod hasłem "Pielgrzymi Nadziei", wierni winni pamiętać, że są pielgrzymami do domu Ojca niebieskiego, do którego prowadzi nas Kościół jako sakrament powszechnego zbawienia.
"Budujemy kościoły nie tylko po to, aby upiększały one nasze miasta, ale przede wszystkim po to, aby w ich murach powstawał żywy Kościół jako mistyczne Ciało Chrystusa. Dlatego powinniśmy uczestniczyć w nabożeństwach, szczególnie w Eucharystii, w czasie której w naszych sercach buduje się prawdziwy Kościół" - powiedział hierarcha.
Na zakończenie kazania wezwał wiernych, aby nie zapominali drogi do kościoła Zmartwychwstania Chrystusa, "który zaczyna pisać nową kartę swej historii, aby została ona zapisana sprawami powstania z grobu grzechu do życia w potrzebnej do zbawienia łasce Bożej".
We Mszy św. wzięli udział nie tylko wierni z miejscowej parafii i z okolicznych miejscowości, ale również zaproszeni goście - przedstawiciele zarówno innych wyznań, jak i władz państwowych. Serdecznie pozdrowił arcybiskupa i wiernych prawosławny ks. dziekan, protojerej Nikifor, który już wcześniej spotykał się z nim i wyraził radość z możliwości wspólnego świętowania jubileuszu parafii oraz życzył jej błogosławieństwa Bożego i rozkwitu. Życzenia i pozdrowienia wspólnocie katolickiej przekazali też reprezentanci władz obwodu kaliningradzkiego Wasilij Chitryj, Jewgienij Oborius i burmistrz Sowiecka Wiktor Smilgin. Na zakończenie uczestnicy uroczystości udali się na obiad w domu parafialnym.