Reklama

Lubię pracować z narzeczonymi

Niedziela kielecka 18/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: - Ponad 10 lat pracuje Pani z narzeczonymi. Czy chętnie korzystają oni z porad, czy raczej traktują je jako obowiązek niezbędny do sakramentu małżeństwa w Kościele?

Reklama

Grażyna Dereń: - Bywa bardzo różnie, ale nawet przy pewnej niechęci ze strony jednego z narzeczonych, z czasem udaje się takie nastawienia przełamać. Ja bardzo lubię pracować z ludźmi i pomagać narzeczonym. Rzeczywiście, kandydaci do małżeństwa muszą odbyć kurs z zakresu poradnictwa rodzinnego. Szacunkowo - na sto par, z którymi pracuję, 80 jest zainteresowanych tym, co dzieje się podczas kursu, natomiast ok. 40% po ślubie stosuje metodę naturalnego planowania rodziny, czyli metodę objawowo-termiczną prof. Teresy Kramarek.
Głównym celem naturalnego planowania rodziny jest okazanie pomocy w naturalnym poczęciu dziecka i ukierunkowanie na odpowiedzialne rodzicielstwo. Służy temu kurs przedmałżeński z odpowiednimi katechezami, spotkania np. z kanonistami, lekarzami ginekologami itp. Jak bardzo potrzebne są takie spotkania, uczy praktyka życia codziennego. Jedna z dziewcząt, początkowo bardzo negatywnie nastawiona, tak zafascynowała się naturalnym rodzicielstwem, że ukończyła odpowiednie szkolenia i sama została doradcą życia rodzinnego przy jednej z krakowskich parafii. Z kolei pewien młody mężczyzna, narzeczony - ateista, przychodził tylko ze względu na swoją partnerkę (która nie chciała stosować antykoncepcji) i tak przekonał się do metod naturalnych, że stał się swojego rodzaju specjalistą. Dotąd wymieniamy poglądy, mailujemy; bardzo zainteresował się np. naprotechnologią (metoda określania płodności i leczenia bezpłodności, rezygnująca z zapłodnienia pozaustrojowego, uznawana przez Kościół katolicki jako niewzbudzająca wątpliwości moralnych - przyp. red.). Bywa też inaczej - po dwóch, trzech spotkaniach narzeczeni się rozstają, bo któreś z partnerów nie chce zdecydować się na naturalne planowanie rodziny. I tak jest lepiej, niż by później miały być poważne problemy małżeńskie. Miałam także na kursie taką parę, która ostatecznie się rozstała ze względu na brak porozumienia w kwestii naturalnego planowania rodziny. Po jakimś czasie dziewczyna przyszła ponownie z innych partnerem i zawarli szczęśliwe małżeństwo.

- Czy ostatnio zmieniły się oczekiwania narzeczonych wobec tego typu kursów?

Reklama

- Sami narzeczeni ostatnio się zmienili. Jest coraz więcej chorób, które hamująco wpływają na poczęcie, jest mnóstwo stresów związanych z warunkami ekonomicznymi, wiele różnego typu blokad psychicznych, których nie obserwowaliśmy kilka lat temu. Poważny problem, z którym się ostatnio spotykam, to uzależnienie od rodziców, szczególnie syna od matki. Młody mąż potrafi się wyprowadzić od żony tydzień po ślubie i wrócić do matki! Szczególnie w rodzinach, gdzie ojciec jest nieobecny - nie żyje albo wyjechał na dłużej do pracy i gdzie syn przejmuje rolę głowy domu - ta więź z matką jest chorobliwie mocna. Najważniejsze u młodych małżeństw jest odpowiednio rozsądne nastawienie do małżeństwa, świadomość obojga, że to sakrament i przysięga przed Bogiem. Równie ważny jest mocny kręgosłup moralny. Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. Narzeczeni muszą wiedzieć, że małżeństwo to poważna sprawa i decyzja na całe życie i że pierwsze zauroczenie to za mało - absolutnie nie wytrzyma ono próby czasu. Powinni rozeznać swoje oczekiwania względem siebie i własne spojrzenie na sprawę rodzicielstwa.
Nowością ostatnich lat są też związki mające swoje początki z dala od domu - podczas pracy za granicą. Liczne przykłady pokazują, jak ważne jest zorganizowanie im doradztwa. Z naszej strony wymaga to elastyczności i dobrego rozeznania potrzeb tych ludzi. Mam podopieczną, dziewczynę z Polski, która wyszła za mąż za Irlandczyka i sama rozpoczęła w Belfaście prowadzenie poradnictwa rodzinnego według metod naturalnego planowania rodziny. Cały czas jesteśmy w kontakcie telefonicznym i mailowym.
Naszym zadaniem jest przede wszystkim pomoc młodym małżonkom w otwarciu się na dziecko. Przychodzą narzeczeni już spodziewający się dziecka (jest ich ok. 20%), niechętni nowej sytuacji, która jest dla nich zaskoczeniem i balastem, ale z czasem to się zmienia. To wielka radość obserwować wzrastającą w ich sercach miłość do poczętego dziecka. Niekiedy przychodzą młodzi ludzie, którym wydaje się, że już wszystko wiedzą, dopiero po drugim czy trzecim spotkaniu szerzej otwierają oczy - dociera do nich możliwość innego spojrzenia na poczęcie, rodzicielstwo. Z reguły większość traktuje poważnie zaproponowane im przygotowanie do małżeństwa.
Najbardziej się cieszę, gdy zrozumieją, że życie jest wielkim darem Boga i że to do niego zawsze należy ostatnie słowo. On jest dawcą życia. Dobrze wiedzą o tym ci, którzy latami czekają na dziecko.

- Narzeczeni znajdą tego typu poradnictwo w każdej parafii?

- W Kielcach i większych miastach diecezji - na pewno (z małymi wyjątkami). W małych wiejskich parafiach - niekoniecznie - mijałoby się to z celem, gdy zawiera się tam kilka ślubów w ciągu całego roku. Ale narzeczeni zawsze znajdą poradnictwo rodzinne w niedalekiej parafii, gdzieś w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Nie ma tutaj jakiejś bardzo restrykcyjnej rejonizacji. Do nas, do św. Jadwigi, przychodzą pary z innych parafii, a nawet z obrzeży Kielc. Ważny jest klimat i atmosfera, co także w dużej mierze zależy od księży proboszczów. Ks. prał. Wiesław Jasiczek, proboszcz parafii św. Jadwigi, wykazuje wiele otwartości, zainteresowania i w ogóle mnóstwo serca dla tych spraw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Pół roku pontyfikatu: sześć kamieni milowych Leona XIV

2025-11-08 06:57

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vaican Media

Dokładnie pół roku temu – 8 maja 2025 roku – kardynał Robert Francis Prevost został wybrany na Papieża, przyjmując imię Leona XIV. W tym krótkim czasie jego pontyfikat już przyniósł głębokie gesty, mocne przesłania i konkretne działania - informuje Vatican News.

Zaraz po ogłoszeniu wyboru Leon XIV z loggii Bazyliki św. Piotra zwrócił się do wiernych słowami: „Niech pokój będzie z wami wszystkimi”. „Takie było pierwsze pozdrowienie Chrystusa zmartwychwstałego, Dobrego Pasterza, który oddał życie za Bożą owczarnię. Ja także chciałbym, by to pozdrowienie pokoju dotarło do naszych serc, dotarło do waszych rodzin, do wszystkich ludzi, gdziekolwiek się znajdują, do wszystkich ludów, do całej ziemi” – podkreślał Leon XIV. Motyw pokoju powracał w kolejnych wystąpieniach Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: XXXII Niedziela zwykła

2025-11-08 10:01

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Monika Książek

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję