Reklama

Media

W marcu Krauze rozpoczyna zdjęcia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza konferencja prasowa Fundacji „Smoleńsk 2010”, powołanej w celu zebrania środków na produkcję filmu o katastrofie tupolewa 10 kwietnia 2010 r., odbywała się w cieniu tragedii Remigiusza Musia, nawigatora jaka 40, który był jednym z najważniejszych świadków smoleńskiego śledztwa. W tym czasie trwał jego pogrzeb.

A z „Rzeczpospolitej” doszły wieści o zwolnieniu dziennikarza i jego redakcyjnych zwierzchników, którzy zdecydowali się na wydrukowanie w gazecie informacji na temat obecności śladów trotylu i nitrogliceryny na szczątkach rozbitej maszyny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Katastrofa smoleńska skrywa mroczną tajemnicę. Niemal każdego dnia pokazuje jednak swoje oblicze we wciąż nowych dowodach. Dojdziemy prawdy, mimo że nazywa się nas pogardliwie smoleńską sektą i próbuje zastraszyć - obiecuje reżyser Antoni Krauze. Opowiadał, jakim dramatycznym dla niego przeżyciem była tragiczna wiadomość z sobotniego poranka 10 kwietnia 2010 r. Był wówczas w trakcie intensywnej pracy nad ukończeniem „Czarnego czwartku”, filmu o wydarzeniach na Wybrzeżu z grudnia 1970 r., który miał być ostatnim filmem w jego artystycznej karierze. Uznał jednak natychmiast, że musi powstać film o smoleńskiej tragedii, bo to był dramat Rzeczypospolitej. - Zorientowałem się potem, że nawet stewardesy i piloci mają piękne życiorysy, np. w harcerstwie. Tam zginął kwiat polskiej inteligencji. Determinacji dodał fakt, że ta katastrofa nie znalazła właściwego odzewu u naszych władz, organów śledczych, a nawet u naszych sojuszników. Wszystko jest tak podobne do wydarzeń z roku 1940, że śmiało można to nazwać Katyniem 2 - mówi Krauze.

Dla ludzi, którzy utworzyli fundację, jest oczywiste, że ten film musi powstać. Trzeba dotrzeć do prawdy o tym, co się wydarzyło w smoleńskim lesie 10 kwietnia 2010 r. - Jest duża szansa, że film „Smoleńsk” zacznę kręcić już wiosną przyszłego roku - mówi reżyser. Premiera odbyłaby się 10 kwietnia 2014 r.

Reklama

Prezes fundacji Tomasz Miernowski na konferencji stwierdził: - Powiadają, że najważniejsze są banki i gospodarka. Nieprawda, najważniejsza bitwa cywilizacyjna XXI wieku toczy się o kulturę. My tę bitwę przegrywamy przez różne zaniedbania. Za antykulturą, kulturą kłamstwa stoją potężne koncerny. Ona jest rozgrywana przemysłowo. My się przeciwko temu próbujemy przeciwstawić takim właśnie filmem, prawdziwym.

Twórcy wiedzą, że nie mogą liczyć na finansowe wsparcie instytucji wspierających sztukę. Co do formuły, to inspiracją dla Krauzego był nie tylko film Andrzeja Wajdy „Człowiek z marmuru”, ale również „Obywatel Kane” Orsona Wellesa z 1941 r. i film o prywatnym śledztwie w sprawie zabicia prezydenta Kennedy’ego „JFK” Oliviera Stone’a. - W naszym filmie prywatne śledztwo jest, w moim przekonaniu, w pełni uzasadnione. Przecież cały czas mamy do czynienia z jednym, totalnym kłamstwem smoleńskim i próbą wyciszenia tego tematu. Dlatego celem fundacji jest powołanie pospolitego ruszenia obywateli. Jeżeli milion ludzi da po 10 zł, to ten film zrobimy - zapewnił producent. Informacje o kontach, na które można wpłacać pieniądze, zawarte są na uruchomionej już stronie internetowej: www.smolensk2010.pl. Są środowiska patriotyczne, które wręcz wymuszają realizację tego filmu. Twórcy czują duże wsparcie, ale i ciężar odpowiedzialności.

- To będzie filmowe śledztwo o smoleńskiej tragedii i osobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dlatego film musi być niezwykły. Nie może być jakąś tam produkcją - tłumaczy Krauze. Zobaczymy na ekranie również „tragedię posmoleńską”, to wszystko, co działo się pod Pałacem Prezydenckim, a także w kraju, gdy opinii publicznej „wrzucano” fałszywe informacje. Scenarzyście Marcinowi Wolskiemu i Krauzemu zależy, by gwarantował rzecz nietuzinkową. Chodzi przecież także o to, by prawda o Smoleńsku poprzez ten film trafiła do ludzi w innych krajach, gdzie dotąd obowiązuje wersja raportu Anodiny o błędach polskich pilotów i naciskach, jakim byli poddawani przez wojskowych zwierzchników. Rekonstrukcja smoleńskiej prawdy będzie jak najbardziej wierna, oparta na dowodach, jakie udało się ustalić ekspertom komisji parlamentarnej ds. zbadania tego wypadku.

„Nie masz nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani też tajemnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. Albowiem co mówiliście w mroku, w świetle powiedziane będzie, i coście do ucha szeptali w komnacie, na dachach ogłoszone będzie” (por. Łk 12, 2-3). Tymi słowami, odczytanymi z Ewangelii według św. Łukasza, Antoni Krauze zakończył konferencję.

2012-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stworzyć film, który się sprzeda, czy być wiernym swojej wizji dzieła?

Każdy artysta staje wobec dylematu czy tworzyć film, który się sprzeda, czy być wiernym swojej wizji dzieła - ocenił w rozmowie z KAI ks. Marek Lis - profesor Uniwersytetu Opolskiego, autor wielu publikacji o tematyce filmowej.

Od 2024 roku, aby móc ubiegać się o Oscara za najlepszy film, twórcy będą musieli spełniać przynajmniej dwa z czterech nowych kryteriów. Dotyczą one m.in. udziału kobiet i mniejszości seksualnych w branży filmowej.

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda podczas Apelu Jasnogórskiego - byśmy z pomocą Maryi pragnęli odnawiać naszą wiarę

2024-05-03 08:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Apel Jasnogórski

abp Tadeusz Wojda

Jasna Góra/Facebook

- Maryjo Królowo Polski! Jest naszą niepojętą radością, że dzisiaj, w przededniu Twojego święta, możemy się znowu zgromadzić przed Twoim obliczem w tym naszym narodowym sanktuarium, które od wieków jest mocno bijącym sercem wierzącej Polski - mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poprowadził modlitwę Apelu Jasnogórskiego w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

- Przychodzimy, aby u Ciebie szukać ukojenia dla naszych serc, umocnienia dla naszych słabnących sił, miłości do kochania innych mimo doznanych trudności, odwagi do dawania żywego świadectwa naszej wiary - mówił abp Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję