Bp Skomarowski przypomniał, że dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni już skomentował słowa Ojca Świętego. Jego zdaniem sensację wywołano na podstawie zaledwie kilku zdań wyrwanych z fragmentu wywiadu. Spowodowało to lawinę emocji i służy pewnym siłom, które z kolei „mają wpływy także za granicą i prowadzą przeciwko nam wojnę informacyjną, chcą podzielić i osłabić ukraińskie społeczeństwo” - wskazał przewodniczący episkopatu. Zachęcił do uważnego przestudiowania informacji i samego tekstu, który zostanie upubliczniony 20 marca.
Bp Skomarowski zwrócił uwagę, że stosunkami politycznymi i międzynarodowymi Watykanu zajmuje się Sekretariat Stanu. W przypadku Ojca Świętego Franciszka jego wypowiedzi mają raczej charakter duszpasterski. „My, Ukraińcy, którzy widzimy wojnę na własne oczy i patrzymy na wydarzenia w świetle naszej historii, jako pierwsi szukamy pokoju, ponieważ potrzebujemy go przede wszystkim, ale pokoju sprawiedliwego i trwałego. Nasze stanowisko w sprawie obrony naszej ojczyzny i naszego narodu wyraziliśmy we wspólnym oświadczeniu w imieniu Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych. I mogę to powtórzyć jeszcze raz: «Błogosławimy i nadal będziemy błogosławić naszych wiernych w obronie ich kraju, modlimy się o zwycięstwo nad wrogiem i sprawiedliwy pokój, a także wyciągamy rękę do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy wspierają Ukrainę w tym kluczowym czasie»” - stwierdził hierarcha.
Zachęcił do modlitwy za Ojca Świętego, za przywódców Ukrainy i za cały naród, „abyśmy byli wierni Chrystusowi, nie tracili nadziei i pomagali sobie nawzajem” - czytamy w komentarzu biskupa Witalija Skomarowskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu