Reklama

Wiara

Wielki Post w wielkim mieście

Rozmowa z ks. Jakubem Włodarczakiem, pochodzącym z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, studentem liturgiki w Rzymie.

[ TEMATY ]

rozmowa

Archiwum parafii Św. Stanisława B. M. na Manhattanie

ks. Jakub Włodarczak

ks. Jakub Włodarczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Michał Czyżewski: U progu Wielkiego Postu wielu z nas zadaje sobie pytanie: po co nam ten czas?

Ks. Jakub Włodarczak: Myślę, że warto zadać sobie jeszcze jedno pytanie, nie tylko o czas Wielkiego Postu, ale w ogóle o czas. Czas, dzień, miesiące, lata, życie… – po co to wszystko?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytanie o Wielki Post to raczej pytanie, które zadają sobie chrześcijanie. A zatem to, o co tak naprawdę pytamy w każdym czasie naszego życia wiarą, to pytanie nie o sam fakt Wielkiego Postu, ale o życie wieczne. Pytamy się o to? Zadajemy sobie „w międzyczasie” takie pytania? Pytania o czas, który trwa, który się skończy, który się zacznie? Pytania, czy w ogóle pragnę życia wiecznego? To są pytania, na które uwrażliwia nas rok liturgiczny, a w tym przypadku Wielki Post. Czas zatrzymania i refleksji, pytań i odpowiedzi, resetu i decyzji. Zatem w czasie, który daje nam Pan Bóg, i w tym czasie liturgicznym, i w tym czasie zwyczajnym, zawsze chodzi o jedno i to samo, chodzi o Jezusa i życie wieczne, chodzi o cel.

Wielki Post rozpoczynamy Środą Popielcową, przyjmując na swe głowy popiół. Czy to wystarczy?

Wystarczy. Na początek wystarczy! Ten znak jest wystarczająco wymowny, jest mocnym znakiem. Ale znaki w liturgii zawsze należy komentować w środowisku słów, które słyszymy od kapłana, który czyni dany znak. W Środę Popielcową kapłan, posypując głowę popiołem, mówi: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15) lub „Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz” (por. Rdz 3, 19). Czy czujemy moc tego znaku?... To jest pierwszy rozdział Ewangelii według św. Marka. Jezus nie ma innego „programu wyborczego” dla nas jak ten: żeby się zwrócić ku Niemu, żeby Mu uwierzyć, żeby Go wybrać! Wybraliśmy Go już? Czy On jest Panem mojego życia? Kapłan posypuje nam głowy popiołem – popiół, pył… Mamy pomysł, co się stanie z naszym ciałem po śmierci? To jest ciekawe, bo te same słowa kapłan wypowie na naszym pogrzebie, sypiąc grudkę ziemi na naszą trumnę/urnę. Znowu pojawia się „czas” albo inaczej: brak czasu… A kapłan, sypiąc popiół, podpowie nam: pamiętaj, nie masz czasu. Pamiętamy o tym? Zdążymy ze wszystkim? Zdążymy załatwić w życiu wszystkie „najważniejsze” sprawy?... Pamiętaj! Myślę więc, że jeśli podchodzimy do Środy Popielcowej z takimi pytaniami, to to na początek wystarczy.

Reklama

Liturgia Wielkiego Postu chce nam pomóc w pracy nad sobą przez specjalne nabożeństwa. Jak uczynić je skutecznymi?

Po pierwsze, trzeba w nich uczestniczyć! Już sama decyzja w przychodzeniu na nabożeństwo Drogi Krzyżowej do kościoła w piątek jest wielką pracą nad sobą. Po drugie, trzeba być im wiernym. Nie bądźmy leniwi! Droga Krzyżowa jest co tydzień, a nie tylko w piątek po Środzie Popielcowej. Po trzecie, zaangażujmy się! A może ja przeczytam w tym tygodniu rozważania Drogi Krzyżowej, poprowadzę Różaniec w kościele na adoracji, może przeczytam czytanie na Mszy św.? Dlaczego tak często szukamy jakichś nie wiadomo jakich praktyk religijnych, które często od nas nie wymagają, zamiast podjąć posługę w tym, co już istnieje? Po czwarte, przestańmy narzekać! Przyjmijmy liturgię taką, jaka ona jest, stańmy wobec niej w pokorze, z cierpliwością. Liturgia nie jest naszą własnością! Tymi tekstami Kościół modli się od wieków. To nie od nas się świat zaczyna. Mamy taką pokusę, żeby ulepszać, zmieniać, „upiększać”, a jak nie można, to sobie znajdę sam coś lepszego – pokusa! Po piąte, słuchajmy! Słuchajmy Pana Boga! Nie musimy wszystkiego rozumieć, wszystkiego wiedzieć… Jezus mówi, żeby być jak dzieci. Skupianie się na tekstach, które są rozważane podczas nabożeństw, czy na czytaniach liturgicznych nie zawsze jest proste. Ale żebym choć jedno zdanie wziął z tej obfitości dla siebie. Często nie pamiętamy, o czym była Ewangelia przeczytana 5 minut temu… Wybierz sobie jedno zdanie, które będzie z tobą chodziło cały dzień! To chyba takich pięć wskazówek wystarczy. To są małe rzeczy, ale wbrew pozorom to właśnie one nas budują.

Reklama

Odnajdywanie Boga w Wielkim Poście – i wielkim mieście nie zawsze jest taki łatwe.

Szukajmy Boga tam, gdzie pozwala się znaleźć! Wiara polega na doświadczeniu Boga, na spotkaniu Go. My wiemy, gdzie na 100% Bóg jest obecny, nieważne czy w Wielkim Poście czy w wielkim mieście... Chcesz spotkać Boga? – Bóg jest obecny w Eucharystii (kiedy ostatni raz byłem na adoracji Najświętszego Sakramentu?), Bóg jest obecny w swoim słowie (czytasz Ewangelię?), Bóg jest obecny w sakramentach (byłem u spowiedzi?), Bóg jest obecny w Kościele, w drugim człowieku (czy kocham taki Kościół? Cieszę się, że w nim jestem?). Bóg jest, Bóg żyje! Może Wielki Post to taki czas, żeby Boga na nowo zobaczyć w swoim życiu? Na co dzień, tam, gdzie żyję, w ludziach, z którymi żyję, pracuję, w parafii, ale też w historii mojego życia, w moich słabościach, mojej grzeszności. Zawsze kiedy o tym myślę, przychodzi mi takie dość osobiste doświadczenie, mianowicie w zakonie benedyktyńskim podczas przyrzeczeń zakonnych mnich, który chce je złożyć, pisze swój ślub w formie prośby i składa na ołtarzu. I kiedy tę prośbę składa, śpiewa słowa psalmu 118: Suscipe me, Domine, secundum misericordiam tuam et vivam, et ne confundas me ab expectatione mea – „Przyjmij mnie, Panie, według miłosierdzia Twego, a żyć będę. I nie zawiedź nadziei mojej” (RB 58, 21). To jest bardzo wymowne, bo ten czasownik, który tłumaczymy jako „przyjmij mnie”, „suscipe”, dosłownie po łacinie znaczy: przyjmij pomimo wszystko. W języku polskim nie ma odpowiednika takiego czasownika. Przyjmij pomimo wszystko – czyli przez ten rok/lata próby, Wielki Post, podejmując różne ćwiczenia, poznałem do głębi moją słabość, wiem, kim jestem, a jednak, Boże, pomimo mej grzeczności, pomimo mojej słabości chcę być Twoim sługą i dlatego „suscipe me”! Przyjmij mnie pomimo wszystko, a wtedy będę żył! Czy to nie jest też tak z Wielkim Postem i Wielkanocą… Żeby tej nocy wybrzmiało, to było moje wyznanie, taki bardzo osobisty akt: Boże, Ty widzisz, jak ten czas minął, kolejny Wielki Post w moim życiu, było, jak było, ale wierzę w Twoje miłosierdzie, że pomożesz mi nawrócić się ostatecznie! Przyjmij mnie mimo wszystko! Wierzę w Ciebie, Ty przyjmij mnie mimo wszystko! To łaska doświadczyć, że Bóg mimo wszystko ze mnie nie zrezygnował – to jest Wielkanoc.

Reklama

Wielki Post przygotowuje nas do najważniejszych świąt w Kościele katolickim – Zmartwychwstania Pańskiego. Co robić lub na co zwracać uwagę, by przekonać się, że tego czasu nie zmarnowaliśmy?

Wiara polega nie na przekonywaniu się, ale na doświadczeniu Boga! W Wielkanoc, a dokładnie w Wigilię Paschalną następuje uroczyste wyznanie wiary. Kapłan będzie zadawał nam pytania: czy wyrzekasz się?, czy wierzysz?… Do tych decyzji przygotowuje nas co roku Wielki Post. Pan Bóg wie, kogo wybrał, ty już wiesz? Wybrałeś Go? Jesteś w stanie w Wielkanoc w pełni świadomie powiedzieć, że w Niego wierzysz, że wiesz, co wybierasz? To jest dowód na to, że czasu nie zmarnowałem.

Jak Wielki Post będzie wyglądał u Księdza?

Będę w tym czasie raczej ogarniał te obowiązki, które towarzyszą mi na co dzień. Tutaj nic się nie zmieni. Ale świadomość okresu Wielkiego Postu zawsze staram się podkreślać przez praktyki religijne charakterystyczne dla tego okresu – to jest fundamentalne. W tym czasie zawsze staram się kierować bardziej na ciszę, klęczenie, większe skupienie na słowie Bożym, na tym, co Pan chce mi w tym czasie łaski dać, pokazać. To nie są nadzwyczajne praktyki, ale myślę, że one budują pewną całość.

Dziękuje za rozmowę.

2024-02-16 06:18

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziecko trzeba przygotować na śmierć

Niedziela Ogólnopolska 43/2018, str. 46-47

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Archiwum zespołu Bayer Full

Sławomir Świerzyński podczas nagrania w studiu w Harbinie, Chiny

Sławomir
Świerzyński
podczas
nagrania w studiu
w Harbinie, Chiny

Rafał Węglewski: – Czym dla Pana jest wiara, jaką rolę odgrywa Bóg?

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45

[ TEMATY ]

warsztaty

Świebodzin

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

dekanalny ojciec duchowny

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

W sobotę 27 kwietnia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, które poprowadził ks. dr Dariusz Wołczecki. Tematem ćwiczeń było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Dekanalny ojciec duchowny jest kapłanem wybranym przez biskupa diecezjalnego spośród księży posługujących w dekanacie, który troszczy się o odpowiedni poziom życia duchowego kapłanów. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową i wzajemnym podzieleniem się dylematami i radościami płynącymi z posługi dekanalnego ojca duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję