Reklama

Otwórz się!

Niedziela podlaska 37/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Pan przywraca wzrok ociemniałym, Pan dźwiga poniżonych, Pan kocha sprawiedliwych”
(Ps 146, 8)

Mówi się, że „pozory mylą”. Pół biedy, jeśli dotyczy to tylko tzw. złudzeń optycznych. Gorzej, gdy w grę wchodzą sprawy duchowe i - płynące stąd - problemy moralne. Ciekawy świata człowiek stara się go poznać, chce również doświadczyć wszystkiego, co skrywa w sobie ludzka natura. Okazuje się jednak, że natura zraniona przez grzech pierworodny może nas zwodzić i kryje w sobie wiele zasadzek. Jak się w tym rozeznać? Czy istnieją narzędzia, które mogą nam pomóc w odkryciu prawdy o sobie?
Izajasz odkrywa przed słuchaczami obraz czasów mesjańskich. Lekarstwem na wszelką małoduszność stanie się przyjście Boga, który chce człowieka zbawić. Zewnętrzne przejawy tego dzieła to: widzące oczy niewidomych, słyszące uszy głuchych, biegnące nogi chromych i rozgłaszające chwałę Pana języki niemych, a także nawodniona pustynia, zmieniająca się w ogród. W czynach Jezusa możemy odkryć realność tych - z pozoru bajkowych - zapowiedzi. Na ile rozumieli to współcześni Chrystusowi mieszkańcy Dekapolu? Zdumieni mówili: „Dobrze uczynił wszystko.” Dobrem, które ujrzeli, było uzdrowienie głuchoniemego. Nas ciągle zastanawia, co właściwie znaczy stwierdzenie, iż mógł on „prawidłowo mówić”. W sferze zewnętrznej chodziło niewątpliwie o zdolność mowy i poprawność języka. W sferze duchowej: znajdujemy tu znaki sakramentu chrztu i jego owoce - zdolność mówienia i działania według zamysłu Bożego. Św. Jakub Apostoł dodaje do tych myśli jeszcze jeden aspekt: człowiek dotknięty łaską uświęcającą i otwarty na Dobrą Nowinę jest zdolny prawidłowo widzieć, czyli oceniać, godność człowieka nie na podstawie stroju czy ozdób, ale opierając się na Bożym zamyśle zbawienia każdego z nas. Wobec „bogactwa w wierze” i „dziedziczenia królestwa Bożego” różnice w stanie materialnego posiadania stają się zupełnie nieistotne.
Natura zraniona grzechem doznaje uzdrowienia przez Chrystusowe dotknięcie w sakramentach świętych, byśmy mogli „działać zgodnie z naturą”. Życie w stanie łaski uświęcającej chroni nas przed pójściem za namiętnościami i pożądaniami oraz otwiera na dary nadprzyrodzone. Grzech ciężki zamyka na prawidłową ocenę swojej sytuacji, sprowadzając ludzkie życie tylko do „użycia”, niszcząc perspektywę życia wiecznego. Trwając w grzechu, staję się duchowo „ślepy, głuchy, niemy i chromy”… Czy będę umiał przyjąć po raz kolejny w spowiedzi Jezusowe słowa, będące konsekwencją chrzcielnego „Otwórz się!” - „Idź, a od tej chwili już nie grzesz!”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być księżniczką

Niedziela małopolska 45/2017, str. 4

[ TEMATY ]

bł. Salomea

Małgorzata Cichoń

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Dawno, dawno temu, a dokładniej przed ponad siedmioma wiekami, żyła piastowska księżniczka. Była córką Leszka Białego i Grzymisławy, księżniczki ruskiej. Miała na imię Salomea

Wydano ją za Kolomana, syna króla Węgier. Wspólnie z mężem władała na terenie dzisiejszej Dalmacji, Chorwacji i Słowenii. Oboje zostali tercjarzami franciszkańskimi i od ślubu żyli w dziewictwie. Na ich dworze wychowywała się Kinga, przyszła święta małżonka księcia krakowsko-sandomierskiego Bolesława Wstydliwego (młodszego brata Salomei). Po bitwie z Tatarami, zmarł od poniesionych ran mąż naszej bohaterki, która jako 30-letnia wdowa wróciła na dwór brata.
CZYTAJ DALEJ

Ofiara konfesjonału – św. Rafał Kalinowski

Niedziela podlaska 44/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Rafał Kalinowski

Archiwum

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał pokazuje nam, że zebrane w życiu trudne doświadczenia mogą w późniejszym czasie wydać piękny owoc. Służba wojskowa u Rosjan, udział w powstaniu styczniowym i ciężka praca na Syberii doprowadziły do tego, iż stał się cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym

Święty przyszedł na świat 1 września 1835 r. w Wilnie. Na chrzcie otrzymał imię Józef. Jego ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wileńskim, troszczył się o edukację i wychowanie patriotyczne syna. W 1852 r. Józef rozpoczął naukę w Mikołajewskiej Szkole Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, wstępując jednocześnie do wojska rosyjskiego. Po trzech latach uzyskał tytuł inżyniera i został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej. Równocześnie rozwijała się jego kariera wojskowa i awansował do stopnia porucznika. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. Przystępując do powstania Kalinowski uważał, że nie ma ono szans powodzenia, ponieważ znał dobrze sytuację militarną wojsk rosyjskich, stacjonujących na owych terenach. Mimo to uznał, że nie wolno mu stać na uboczu „sprawy uważanej wówczas za istotnie narodową”. Po niepowodzeniu powstania, 24 marca 1864 r., został aresztowany i skazany początkowo na karę śmierci, którą dzięki protekcji rodziny i znajomych z czasów służby w wojsku rosyjskim, zamieniono na 10 lat przymusowych prac w warzelniach soli na Syberii.
CZYTAJ DALEJ

Policja na Publicznym Różańcu o Zatrzymanie Aborcji w Oleśnicy - „kazano nam was wszystkich legitymować!”

2025-11-20 10:40

[ TEMATY ]

różaniec

ratujzycie.pl

Listopadowy Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji w Oleśnicy miał nietypowy przebieg. Z okien szpitala wyglądała Gizela Jagielska oraz druga lekarka (lub może pielęgniarka?), która trzymała telefon i z kimś rozmawiała. Po chwili pod szpital przyjechała Policja i zażądała wylegitymowania się od WSZYSTKICH uczestników modlitwy, nie tylko od przewodniczącego zgromadzenia - informuje portal ratujzycie.pl.

Funkcjonariusze nie umieli powiedzieć, o co im chodzi i co złego zrobili ludzie pod szpitalem. Twierdzili tylko, że „dostali takie polecenie” i że będą sporządzać notatkę z wydarzenia. Koordynator terenowy Fundacji przez dłuższą chwilę próbował dojść, jaka jest podstawa prawna do interwencji wobec zgromadzenia, które było prawidłowo zgłoszone. Funkcjonariusz próbował coś tłumaczyć, jednak nie podał żadnego konkretnego przepisu, na podstawie którego postanowił legitymować uczestników Publicznego Różańca - czytamy dalej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję