Reklama

Wiara

IV niedziela zwykła

Panie Jezu, naucz mnie poszukiwać mocy, która zmienia mnie i wszystko wokół!

Jezus naucza z mocą! On widzi wszystko i wszystkich. Do wszystkich odnosi się z szacunkiem. Wszystkim chce pomóc i wszystkich obdarza miłością. Wszystkich darzy uczuciem głębokim i szczerym. On wie, czego potrzebujemy najbardziej, stąd wie, jak nam pomóc. Taka jest moc Chrystusa!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego! » Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

Reklama

1. Tydzień temu Ewangelia św. Marka mówiła o powołaniu czterech pierwszych apostołów. Ich misją było budować, wraz z Jezusem, wspólnotę mesjańską (zob. Mk 1, 16-20). Dzisiaj z kolei słyszmy o podziwie, jaki u słuchaczy wzbudziła nauka Jezusa. Jesteśmy też świadkami Jego pierwszego cudu. Chyba nie przez przypadek pierwszym cudem Chrystusa jest wyrzucenie złego ducha, jakby nawiązanie do Księgi Rodzaju, do węża, który skusił biblijnych rodziców i rozpoczęła się historia cierpienia człowieka. W najbliższą niedzielę, z kolei, dowiemy się o uzdrowieniu teściowej Piotra (Mk 1,29-31), o uzdrowieniu wielu chorych (Mk 1, 32-34) i o modlitwie Jezusa w miejscu samotnym (Mk 1, 35-39).

Reklama

Marek zbiera informacje, przekazywane ustnie, które następnie wiąże w jedną całość, tworząc solidną budowę ziemskiej historii Jezusa. W latach 70, w których redaguje swój tekst, wspólnoty chrześcijańskie potrzebowały rozbudzenia wspomnień o Jezusie i jasnych wskazań, co czynić. W czasie, kiedy narastały prześladowania, chrześcijanie oczekiwali bardzo na słowa umocnienia, otuchy, odwagi. Marek wie o tym, dlatego opisując początek działalności Jezusa, wskazuje jednocześnie, co i jak winni robić, by Dobra Nowina o Jezusie była przepowiadana. Jest katechetą, który spokojnie i systematycznie opowiada wierzącym, co wydarzyło się w życiu Jezusa.

Podziel się cytatem

2. Ewangelista mówi, że Jezus „wszedł do synagogi i nauczał”. Oznacza to, że wszedł w „miejsce centralne”. Nie udał się na peryferie, ale pojawił się w samym centrum życia, wszak synagoga była „miejscem centralnym”, w niej koncentrowało się życie wspólnoty żydowskiej. Jezus jawi się tam, gdzie są ludzie. Wchodzi na „bimah”, miejsce centralne synagogi z którego czyta się i komentuje zwoje Tory. Jezus nie tylko czyta, ale również komentuje. Odnosi się do tego, co czyta, co widzi, co się dzieje. Komentuje. Głównym zadaniem tego, kto komentuje, jest oczyszczać coś z tego, czym nie jest. Jego zadaniem jest wyjaśniać i oceniać, przyjmować lub odrzucać, przyjmować to, co słuszne, odrzucać to, co niewłaściwe. To ważny zabieg. Komentowanie jest ważnym zajęciem. Ocenianie tego, co się dzieje w nas lub wokół nas, w rodzinie, społeczeństwie, w Kościele, jest ważnym zajęciem. To funkcja wręcz prorocka. Kiedy są osoby, które mają dar komentowania, czyli prorokowania, oddala się ryzyko/niebezpieczeństwo, że nasza głowa będzie się zaśmiecać rzeczami niewłaściwymi.

Reklama

Komentować znaczy tyle, co „oceniać” fakty, jakie mają miejsce w obszarze mojego życia. Oznacza też: nadawać wszystkiemu większe lub mniejsze znaczenie, większą lub mniejszą wartość, aby odrzucać lub przyjmować. Nawet śmieci musimy obecnie segregować, a nie chcemy segregować wiadomości, jakie płyną do nas. Nie wszystkie z nich są „organiczne”, nie wszystkie da się ponownie wykorzystać. Większość z nich jest do odrzucenia.

Podziel się cytatem

3. Obecnie mamy poważny problem w ocenie tego, co centralne, a co peryferyjne. Jesteśmy raczej skłonni doceniać peryferie a odrzucać centrum. Czy to dobrze? Czy tego chce Jezus?

Dzisiejsza Ewangelia uczy, że tylko z miejsca „centralnego” widzi się dobrze, widzi się wszystko i wszystkich. Miejsce „centralne” zajmuje Bóg; On jest autentycznym centrum życia człowieka i świata. Każdy zatem, kto jest blisko Boga, widzi dobrze, rozpoznaje zdrowych i chorych, widzi ludzi świętych i opętanych. Ale również odwrotnie: wyłącznie ci tylko, którzy są blisko Boga, są widzialni i słyszalni przez świat. To bardzo ważne! Postawa ta posiada wymiar głęboko duchowy. Sugeruje ona, że wyłącznie ci, którzy wypowiadają się w imieniu Boga, nie w imieniu swoim, stają się słyszalni. Takie osoby można kontestować, odrzucać, prześladować, można je krytykować, ale i tak nie przeszkadza to w tym, że są one widoczne i słyszalne. Warto zauważyć, że demon nie kontestował nikogo wcześniej, kontestuje Jezusa, który wypowiada się z „centrum” Boga.

Reklama

Co przez to chce powiedzieć Marek? Kieruje do wierzących ważny przekaz, by postawili Chrystusa „w centrum” swojego życia, by był On centrum wszystkich ich odniesień. Tylko wówczas będą mogli zauważyć to, co jest ważne, co jest zdrowe, a co jest chore i do odrzucenia.

Podziel się cytatem

Marek pisze, że Jezus „uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę”, słuchacze z kolei mówili, że to „nowa jakaś nauka z mocą”. Pytamy więc, czym jest moc? Czym jest prawdziwa siła? O jaką moc tutaj chodzi? O jaką siłę? Pytania są ważne. Czy je stawiamy? Każdy chce być silny, mocny, ale czy wie, o jaką siłę zabiega? O jaką moc mu chodzi? Moc i siła nie są tym samym! Istnieje między nimi duża różnica. Jaka?

Platon znał różnicę między siłą a mocą. Pisał, że „moc i siła to nie jest jedno i to samo”. Siła pochodzi od natury, moc natomiast pochodzi „z wiedzy”, ale także „z uczucia”. I dodawał, że siła mięśni jest zaletą niewolnika, lecz panuje nad nim moc ducha wolnego Ateńczyka. Stąd najważniejsza jest moc ducha, jego intelekt, siła woli, jasny zamysł.

Wielu współczesnych dąży do posiadania siły – fizycznej, politycznej, ekonomicznej (pieniężnej), towarzyskiej (partyjnej) itp. Czy to słuszne? Wielu współczesnych jest przyciąganych przez tych, którzy są medialni, mają dobre, silne układy, dysponują siłą. Pytamy więc, co z mocą?

Jezus naucza z mocą! On widzi wszystko i wszystkich. Do wszystkich odnosi się z szacunkiem. Wszystkim chce pomóc i wszystkich obdarza miłością. Wszystkich darzy uczuciem głębokim i szczerym. On wie, czego potrzebujemy najbardziej, stąd wie, jak nam pomóc. Taka jest moc Chrystusa!

Reklama

Panie Jezu! Naucz mnie poszukiwać mocy, która zmienia mnie i wszystko wokół!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-01-26 10:02

Oceń: +35 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzisiejszy fragment Ewangelii pokazuje, że najważniejszy jest Jezus

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 9, 14-17.

Sobota, 6 lipca. Wspomnienie bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Civitas Christiana – nieść nadzieją opartą na wierze i miłości

2025-10-23 16:05

[ TEMATY ]

Watykan

Civitas Christiana

ks. Marek Weresa / Vatican News

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana w Rzymie

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana w Rzymie

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana pielgrzymują do Rzymu w ramach Jubileuszu 2025. W rozmowie z mediami watykańskimi przedstawiciele grupy wskazali, że „Pan Bóg daje im jasną drogę pełną optymizmu i nadziei”; to okazja do doświadczenia radości, kiedy mogą zaczerpnąć z dziedzictwa dwóch wielkich Polaków: św. Jana Pawła II i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. To ostatecznie „patrzenie i uczenie się jedności, nie tylko Kościoła, ale i społeczeństw”.

Do Rzymu pielgrzymują, aby najpierw uzyskać łaskę odpustu w Roku Jubileuszowym nawiedzając papieskie Bazyliki Większe; jak sami wskazali, chcą także pogłębić wiarę i miłość oraz więź ze wspólnotą Kościoła. Jako katolickie stowarzyszenie, któremu patronuje bł. kard. Stefan Wyszyński, szczególnym momentem pielgrzymki była modlitwa w Bazylice Matki Bożej na Zatybrzu, świątyni, która stanowiła kościół tytularny Prymasa Tysiąclecia. Tam szczególnie pielgrzymi z Polski modlili się dar kanonizacji patrona.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję