Reklama

Zwierzenia Matki Polki (14)

Czy sztuka pomaga modlitwie?

Odwiedzając liczne kościoły w Polsce i za granicą, świątynie zabytkowe oraz te wzniesione współcześnie, często zadaję sobie pytanie, sprowokowane być może moim widzeniem świata jako historyka sztuki: na ile otaczające przedmioty liturgiczne i wytwory artystyczne ludzkiej wyobraźni pomagają nam w religijnej koncentracji i modlitwie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Istnieją różne rodzaje modlitwy w chrześcijaństwie. Różne bywają też dzieła sztuki sakralnej; jedne wstrząsają i pobudzają do wielkich przeżyć religijnych, inne z kolei rozkrzyczaną kompozycją, swoją kolorystyką i dynamizmem nie pozwalają skoncentrować się na wewnętrznej rozmowie z Bogiem. Zadaniem artysty tworzącego sztukę sakralną jest pobudzenie patrzącego na dzieło do pogłębionej refleksji religijnej. Wśród przedmiotów plastycznych wypełniających wnętrza naszych świątyń wiele jest dzieł wysokiej klasy artystycznej, ale też sporo znajdujemy wyrobów niskiej jakości. De gustibus non disputandum est (O gustach się nie dyskutuje) - mówi łacińska maksyma. Dzieło, które mnie może przyprawić o niemy zachwyt, dla innego odbiorcy będzie jednym z wielu różnych przedstawień. Z kolei nie robiący na mnie wrażenia obraz może być dla kogoś innego źródłem wielkich doznań religijnych. "Duch tchnie, kędy chce".
Czy możemy jednak obronić się przed zalewem tandetnych dewocjonaliów, które czasami ranią nasze odczucia estetyczne i tym samym nie pozwalają wznieść się na wyżyny przeżyć duchowych? W Liście do artystów Jan Paweł II wyraził opinię, że istotą tworzenia jest zachwyt... Ale czy autor dzieła zawsze umie sprostać trudnemu zadaniu, by swoim zachwytem zarazić odbiorcę dzieła sztuki? Jak ustrzec się przed religijnym kiczem, nie rażąc przy tym niczyich uczuć religijnych?
O jakości danego dzieła decyduje z pewnością poziom wykształcenia, wyczucie smaku artystycznego, ale i bagaż życiowych doświadczeń oraz duchowy rozwój artysty. Twórcy genialnych dzieł sztuki nie zawsze jednak byli osobami wierzącymi. Czasem człowiek nie związany z określonym wyznaniem wiary, a jedynie tkwiący w tradycji kultury chrześcijańskiej, był autorem przejmującego dzieła religijnego, zaś osoba głęboko wierząca wykonywała pracę o niskim poziomie artystycznym. Znamy także przykłady, że dzieło spełniające wszelkie wymogi artystycznej poprawności przekazuje treści niechrześcijańskie lub zgoła bezbożne i obrazoburcze!
Nie zawsze dzieła sztuki, nawet wysokiej klasy, potrafiły oprzeć się próbie czasu. Zajmując niegdyś poczesne miejsce w wyposażeniu świątyni, po jakimś czasie, na skutek zmiany gustów lub mody, przepadały gdzieś w zakrystiach, kruchtach bądź na strychach kościołów i plebanii, a tylko nieliczne, czasem mocno nadszarpnięte przez lata zaniedbania, doczekały się po latach rehabilitacji i przywrócenia im dawnego blasku, nierzadko z zastosowaniem kosztownych zabiegów konserwatorskich.
Dziś coraz rzadziej mamy do czynienia z perfekcyjnym wykonaniem określonego wzoru ikonograficznego, co było nieodzowne zawsze tam, gdzie tworzenie odbywało się jako część głęboko religijnej konwencji. Według dawnych reguł sztuki prawosławnej na przykład, przystąpienie do wykonania ikony musiało być poprzedzone wewnętrznym przygotowaniem twórcy - postem i modlitwą.
Istotą religijności w sztuce jest pełen czci szacunek do świętości i tematu danego przedstawienia, np. wewnętrzne przeżycia modlitewne, współczucie wobec cierpienia, zaduma nad sensem życia czy odwaga w głoszeniu prawdy. Sztuka religijna winna bowiem podlegać ocenie w dwu wymiarach: poprawności artystycznej oraz zbliżenia do modlitwy i relacji ze Stwórcą. Często dzieło sztuki sakralnej "modli się samo" i jest tak wówczas, jeśli jego autorem była osoba uduchowiona, kontemplująca świat. Artystom dużego formatu ta cecha by-ła zwykle przyrodzona. Wrażliwość i intuicja przybliżały im sferę pozazmysłową, duchową, pozwalały być bliżej Tajemnicy. Nie można od artystów wymagać, by jednocześnie byli mistykami, ale w historii sztuki byli i tacy twórcy (Fra Angelico, el Greco, Andriej Rublow). Jan Paweł II, ogłosiwszy Fra Angelico patronem malarzy, powiedział do artystów: "Wpisane jest w duszę człowieka wezwanie do nieśmiertelności. Wlane jest ono w duszę artysty, gdy dziełem swego talentu stara się przekroczyć granicę przemijania i śmierci. Kościół powierza wam misję dopomożenia człowiekowi poprzez waszą pracę artystyczną w zrozumieniu, że w cierpieniu przeżywa swój dramat, że całe życie zanurzone jest w odkupieniu".
Znamy przykłady, gdy sztuka rozbudzała uczucia religijne osób świętych. Św. Teresa z Avila przeżyła odrodzenie swej wiary po zetknięciu z wniesionym do refektarza posągiem Chrystusa pokrytego ranami...
Jeśli wrażliwość artysty, jego intelekt i świat przeżyć wewnętrznych jest ubogi, nie powstanie dzieło religijne wysokiego lotu. Nie zawsze z kolei bogactwo emocjonalnych wizji religijnych czy doznań mistycznych jest możliwe do przełożenia na język obrazowy. Wiele wydarzeń w Kościele, który miały szeroki wymiar religijny, straciło nieco po przeniesieniu go na język plastyczny. Nawet niewykształcona siostra Faustyna Kowalska była zawiedziona, gdy zobaczyła zamówiony u Eugeniusza Kazimierowskiego obraz Miłosierdzia Bożego. Usłyszała jednak słowa pocieszenia od Jezusa: "Nie martw się. Znaczenie tego obrazu nie leży w piękności farby ani pędzla, ale w wielkości Łaski mojej, która mu będzie towarzyszyć".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś mija 27 lat od kanonizacji Edyty Stein, świętej, która buduje mosty

2025-10-11 17:05

[ TEMATY ]

kanonizacja

św. Edyta Stein

27 lat

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein, nauczycielka w Spirze, 1926 r.

Edyta Stein, nauczycielka w Spirze, 1926 r.

Mija 27 lat od kanonizacji Edyty Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża. Jej wyjątkowe świadectwo wiary, które stało się mostem między judaizmem a chrześcijaństwem. Wrocławianka, filozofka, karmelitanka i męczennica Auschwitz pozostaje symbolem duchowej jedności, odwagi i pojednania. 12 października przypada także 134. rocznica jej urodzin.

„Wybitna córka Izraela i wierna córka Kościoła”
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz Chorych i Służby Zdrowia

2025-10-12 06:57

ks. Waldemar Wesołowski

Drogą jubileuszową przeszli pielgrzymi nadziei, wśród których były pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni i lekarze, oraz inni pielgrzymi.

Ratownicy nieśli krzyż jubileuszowy, za którym podążał także biskup legnicki Andrzej Siemieniewski oraz kapelani szpitalni i domów opieki. Niesione były także relikwie świętych i błogosławionych - patronów pracowników służby zdrowia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję