Reklama

Niedziela Częstochowska

Pospolite ruszenie

O zakończonych XI Dniach Kultury Chrześcijańskiej rozmawiamy z Barbarą Głąb z częstochowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mariusz Frukacz: Czy możemy mówić o Dniach Kultury Chrześcijańskiej jako o takim pospolitym ruszeniu ?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Barbara Głąb: Szczególnie w tym roku można w ten sposób określić przywrócenie tradycji organizacji XI Dni Kultury Chrześcijańskiej w Częstochowie , których ostatnia edycja odbyła się w 2012 r. Stało się tak dzięki społecznemu zaangażowaniu w tę inicjatywę wielu osób reprezentujących kościół, różne organizacje, stowarzyszenia, instytucje i instytuty, szkoły wyższych i średnich poziomów, a także dzięki włączającym się osobom prywatnym, które poprzez dar z siebie z własnymi możliwościami intelektualnymi i różnymi artystycznymi talentami, przyczyniały się bez honorariów, na zasadzie non- profit do organizacji różnych wydarzeń podczas DKCh. Na takiej zasadzie oraz istotnej pomocy sponsorów ( koszty techniczne) i prywatnych darczyńców Dni Kultury Chrześcijańskiej mogły zaistnieć dzięki „społecznemu pospolitemu ruszeniu”, bez jakichkolwiek dotacji i wsparcia oraz pomocy finansowej ze strony miasta.

Co było główną ideą DKCh ?

Reklama

Myślę, że sama idea kształtowała się wskutek pewnych refleksji wynikających z obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Okres pandemii wyłączył ludzi z pewnej aktywności, do czego przyzwyczajaliśmy się żyjąc na co dzień z telewizorem. Kiedy była możliwość wychodzenia już z domu i nawiązywania kontaktów oraz relacji międzyludzkich, można było obserwować jak różnice poglądów między ludźmi w wielu sprawach powodowały wzajemną niechęć, a nawet niestosowną wrogość wśród niekiedy członków najbliższej rodziny, nie mówiąc o szerszych grupach społecznych. Podziały w narodzie były i są również dominujące. Zastanawiałam się, co stało się z naszą chrześcijańską tożsamością, miłością bliźniego, wzajemnym poszanowaniem ze względu na godność osoby ludzkiej? Dopełnieniem były negatywne i tak bardzo niestosowne opinie formowane na początku tego roku wobec Jana Pawła II.

To był z mojej strony pewien impuls i świadomość konieczności przywrócenia pamięci o naszym Świętym Rodaku, jego dokonań dla nas, dla Polski i Europy, a także przypomnienie nauczania św. Jana Pawła II jako „Świadka Wiary i Nauczyciela Narodu ” ( temat tegorocznej konferencji organizowanej przez IWST), przywrócenia nam świadomości o naszej tożsamości, a także przekazu wartości z zakresu chrześcijańskiej kultury podczas pielgrzymek Jana Pawła II do Polaków. Przyszedł mi wówczas pomysł powrotu do tradycji organizacji Dni Kultury Chrześcijańskiej w Częstochowie, co byłoby również wspaniałą okazją do opracowania programu z wiodącym tematem: „Święty Jan Paweł II – Blask Prawdy” dla naszej częstochowskiej społeczności. Pomysł ten został zaakceptowany przez Zarząd Klubu Inteligencji Katolickiej, a następnie zyskał poparcie i błogosławieństwo naszego arcybiskupa Wacława Depo.

Reklama

Podjęta dalsza praca pomimo „wzlotów i upadków”, dzięki działaniu Bożej łaski i współorganizatorów poprzez „ społeczne pospolite ruszenie” mogła zakończyć się przygotowaniem i opracowaniem tegorocznego programu DKCh i jego realizacją między innymi z tematycznymi konferencjami nt twórczości Jana Pawła II, sugestiami włączania do wydarzeń muzycznych poezji i fragmentów tekstów z twórczości św. Jana Pawła II podczas recitali, wieczorów słowno- muzycznych, koncertów wokalnych i symfonicznych, ubogacających nas jako odbiorców.

Cechą charakterystyczną Dni Kultury Chrześcijańskiej również w przeszłości była zasada dostępności ludzi na organizowane wydarzenia bez żadnych opłat,co się udało, bo miały one miejsce w kościołach, auli Instytutu Niedziela i auli Forum WOM a także raz w OPK Gaude Mater, albo po znacznie obniżonej cenie biletów, co niestety nie było zbyt możliwe w przypadku OKF i filharmonii (bilety ulgowe ). Zależało mi na tym, aby większość wydarzeń artystycznych w różnych odsłonach kultury chrześcijańskiej obejmowała przekaz i wspomnienia o twórczości św. Jana Pawła II, co było bardzo chętnie przyjmowane przez artystów wykonawców.

Maria Banaszkiewicz/KIK

W jaki sposób Dni Kultury Chrześcijańskiej mogą pomóc w ożywianiu społeczeństwa?

Uważam, że Dni Kultury Chrześcijańskiej powinny charakteryzować się różnorodnością organizowanych ciekawych wydarzeń w wielu wymiarach kultury chrześcijańskiej, a więc filmy, spektakle, koncerty, spotkania poetyckie, autorskie, wieczory słowno – muzyczne, wystawy, konferencje tematyczne - ogólnie wydarzenia dostosowane do różnorodnych oczekiwań, jednak z pewną misją pogłębiania wiedzy, wrażliwości, piękna, mającą istotny wpływ na rozwój człowieka.

Reklama

Musimy pamiętać, że źródłem naszej kultury jest chrześcijaństwo, a zatem pogłębianie świadomości o własnej tożsamości na fundamencie naszej wiary powinno przyczyniać się do nawiązywania nowych relacji międzyludzkich w wyniku ciekawych spotkań podczas DKCh, wzajemnego ubogacania się poprzez uczestnictwo, rozmowy, dyskusje i kontakty z poszanowaniem własnej godności, wzajemnej życzliwości pomimo nawet odmienności poglądów, do czego każdy człowiek ma prawo – takie jest przecież świadectwo miłości bliźniego naszej wiary.

Myślę, że byłoby zasadne, aby obchody Dni Kultury Chrześcijańskiej weszły na stałe do rocznego kalendarza wydarzeń w naszym mieście w konkretnym ustalonym czasie, a miejskie instytucje kultury mogły również przygotowywać własne programy zaspakajając potrzeby naszej lokalnej społeczności w zakresie kultury chrześcijańskiej. Jest to przecież także obowiązek władzy miasta. Tego rodzaju rozwijająca się w przyszłości współpraca miejskich instytucji kultury ze społecznymi organizacjami i stowarzyszeniami jako współorganizatorami DKCh mogłaby jeszcze bardziej wzbogacić zakres różnorodności planowanych wydarzeń.

Czy możemy wskazać w tak bogatej ofercie DKCh na te wydarzenia, które mogą być główną osią ewentualnych DKCh w przyszłości?

Reklama

Pozwoliłam sobie wskazać na bardzo różnorodne formy przekazu kultury chrześcijańskiej w wydarzeniach podczas tegorocznych DKCh i jestem przekonana, że nie powinno się ich ograniczać ale jeszcze bardziej rozwijać i pokazywać ogromne zasoby jej dóbr kształtowanych przez wieki do dnia dzisiejszego. Żyjemy w czasach, kiedy chce się „stare” zastępować „nowym” bez transcendentalnych odniesień, ale wówczas trzeba mieć świadomość, że humanizm budowany tylko na etyce nie będzie pełny. Przekaz różnorodnych aspektów z kultury chrześcijańskiej daje odbiorcy poza pogłębianiem wiedzy, również możliwość konkretyzowania i wyboru własnych zainteresowań oraz pośrednio kształtowania osobowości.

Myślę, że główną osią ewentualnych przyszłościowych DKCh powinien być nie rodzaj wydarzenia, ale temat wiodący mający swoje przełożenie w różnych sprawdzonych wydarzeniach, co wpływało na jeszcze większe ich ubogacenie. To wieczory pełne muzycznej wrażliwości z pieśniami, połączone z poezją, tekstami i rozważaniami św. Jana Pawła II, wspomnieniami o naszym św. papieżu, różne koncerty - organowy i wokalny, a także recital - wzbogacone o treści przekazu i poezję św. Jana Pawła II. Kolejny piękny wieczór to pieśni w wykonaniu Scholi Domine Jesu połączone z przesłaniami św. Jana Pawła II do Polaków podczas ośmiu pielgrzymek do Polski, jako wspaniała artystyczna katecheza. Dla obioru intelektualnego i naukowego przygotowane konferencje przez Instytut Wyższych Studiów Teologicznych i Akcję Katolicką nt. „Święty Jan Paweł II – Świadek Wiary i Nauczyciel Narodu” oraz „Prawda w życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II” z bardzo ciekawymi i pogłębiającymi naszą wiedzę, a w konsekwencji także osobowość, referatami. Konferencja w Seminarium wzbogacona była również wystawą uczniów z Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych pod kierunkiem nauczycieli artystów pt. „Miejsca pielgrzymkowe Św. Jana Pawła II. Sanktuaria Maryjne”.

Maria Banaszkiewicz/KIK

Reklama

Jestem głęboko przekonana, że temat dotyczący św. Jana Pawła II w bardzo wielu ważnych aspektach mających wpływ na współdziałanie ludzi utożsamiających się z naszą wiarą, w różnych wspólnotach społecznych czy politycznych, został podczas tegorocznych DKCh jedynie w niewielkim stopniu przypomniany i przybliżony. Trudno się zresztą dziwić, aby 27 lat pontyfikatu zamknąć w kilku dniach ogólnego przekazu. Pokolenie osób, które miały szczęście być świadkiem pontyfikatu św. Jana Pawła II ma moralny obowiązek przypominania młodemu pokoleniu osoby św. Jana Pawła II oraz wartości, które wniósł i głosił jako „Świadek Wiary i Nauczyciel Narodu.”

Uważam, że temat Świętego Jana Pawła II jako człowieka i mędrca o wielkim autorytecie powinien być kontynuowany podczas kolejnych DKCh, jeżeli będzie wola ich organizacji.

W niektórych wydarzeniach DKCh brała udział również młodzież. Co młodzi ludzie mogą wynieść z tak bogatej oferty DKCh ?

Jeżeli mówimy o udziale młodzieży w tegorocznych DKCh to chciałabym na wstępie z wielką wdzięcznością podziękować dyrektorom oraz nauczycielom przedmiotów artystycznych częstochowskich szkół muzycznych im. M. Żebrowskiego oraz Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej, a także Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych oraz Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i IX Liceum im. C. K. Norwida z teatrem Verbum za przyjęcie propozycji współuczestnictwa nauczycieli artystów razem z przygotowaną przez nich młodzieżą w pięknych wydarzeniach muzycznych , słownych, ze wspomnieniem o św. Janie Pawle II.

Myślę, że samo uczestnictwo młodzieży jako „aktorów” ważnego wydarzenia jak wspomnienie o wielkim człowieku pobudza refleksje być może do głębszego zainteresowania, sięgania do źródeł, a ze strony starszego pokolenia organizowania im tych możliwości.

Jeżeli chodzi o bezpośrednie uczestnictwo młodzieży jako odbiorców w wydarzeniach podczas DKCh to udało się zorganizować dodatkowy spektakl „ A słowo było dobre” z wątkiem o św. Janie Pawle II przygotowany przez uczniowski teatr „Verbum”. Uczestniczyło wówczas w nim 200 uczniów z częstochowskich szkół. Tak się mogło stać dzięki pośrednictwu Delegatury Śląskiego Kuratorium w Częstochowie, o co poprosiłam, w przekazie informacji o wydarzeniach DKCh do częstochowskich szkół, kiedy niestety nasze miejskie struktury edukacji nie zareagowały.

W jaki sposób docierać do młodzieży ze wspomnieniami i przekazem wartości, jakie głosił nasz święty rodak Jan Paweł II - to jest wielka sprawa, otwarta na przyszłość. Młodzi ludzie, ale nie tylko, powinni wiedzieć, że budowanie każdej wspólnoty najmniejszej począwszy od rodziny do tej największej, jaką jest naród, musi odbywać się według określonych zasad poszanowania godności, praw jednakowych w życiu wspólnot dla wszystkich ludzi bez wzajemnego ich ograniczania, bo wówczas świadomość demokracji zbliży nas do dążenia do dobra wspólnego, a nie partyjnych interesów.

2023-11-15 08:55

Oceń: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo do dziennikarzy: niech nasza komunikacja będzie wolna, czysta i serdeczna

– Prośmy Jezusa, żeby posłał nam swojego Ducha dla świadectwa prawdy, aby pomógł nam uczynić naszą komunikację wolną, czystą i serdeczną – powiedział abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski przewodniczył 27 stycznia w redakcji Tygodnika Katolickiego „Niedziela” Mszy św. w intencji dziennikarzy z okazji przypadającego trzy dni wcześniej wspomnienia ich patrona św. Franciszka Salezego.

Eucharystię koncelebrowali: ks. Mariusz Bakalarz – prezes Zarządu Instytutu NIEDZIELA, ks. Mariusz Frukacz – kierownik Referatu Środków Społecznego Przekazu Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, redaktor „Niedzieli” i organizator uroczystości, ks. Piotr Zaborski – dyrektor Katolickiego Radia Fiat, o. Andrzej Grad – paulin, dyrektor Radia Jasna Góra, ks. Przemysław Kosior – paulista, dyrektor generalny Edycji Świętego Pawła, oraz ks. Mariusz Trojanowski – sekretarz abp. Wacława Depo.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Papież: potrzebujemy polityki pojednania

2025-10-02 14:13

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

polityka pojednania

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Potrzebujemy konkretnych sposobów promowania gestów i polityki pojednania, szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami - powiedział Papież na audiencji dla uczestników Międzynarodowej Konferencji pt. „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu”.

Papież zauważył, że wciąż rośnie liczba migrantów i uchodźców. Dziś szacuje się ją na 100 mln. Konferencja „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu” „rozpoczyna trzyletni projekt, którego celem jest stworzenie ‘planów działania’ skupiających się na czterech podstawowych filarach: nauczaniu, badaniach, służbie i rzecznictwie. W ten sposób odpowiadacie na wezwanie papieża Franciszka skierowane do środowisk akademickich”. „Modlę się - dodał Ojciec Święty - aby wasze wysiłki przyniosły nowe pomysły i podejścia w tym zakresie, zawsze starając się umieścić godność każdej osoby ludzkiej w centrum każdego rozwiązania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję