Reklama

Kościół

W oparciu o Boga i rodzinę zawsze można mieć nadzieję na happy end - rozmowa z autorem książki „Męskim okiem”

Czym jest współcześnie męskość i ojcostwo, gdzie szukać inspiracji i wzorów, a także czego najbardziej dzieci pragną od swojego taty - w przededniu Dnia Ojca rozmawiamy o tym z Michałem Bondyrą, autorem książki „Męskim okiem”, czyli rozmów ze znanymi mężami i ojcami m.in. Rałałem Patyrą, Przemysławem Babiarzem czy Aleksandrem Machalicą.

[ TEMATY ]

rodzina

męskość

dzień ojca

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Damian Krawczykowski: Skąd pomysł na zaproszenie akurat takich gości do swojej książki?

Michał Bondyra: Pięcioro gości, każda z nich to znana postać, rozpoznawalni panowie, to raz, ale przede wszystkim wszyscy oni są mężami, ojcami, mają doświadczenie życiowe i co ważne fundamentem i wspólnym mianownikiem ich są wartości chrześcijańskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

No właśnie, jaki główny motyw przeważa w książce? Czego z tych rozmów możemy nauczyć się na temat męskości czy ojcostwa?

Przede wszystkim to, że męskość to z jednej strony dar, z drugiej wyzwanie, ale też chyba zadanie, które musimy realizować każdego dnia jako ojcowie, jako mężowie, jako mężczyźni. To jest zadanie, które nie jest łatwe. Jest to zadanie, w którym każdy z facetów się potyka. Ale grunt, żeby z tych naszych potknięć wyciągać wnioski, wstawać i wciąż dążyć do doskonałości. Wciąż stawać się lepszym. I być w tym wszystkim autentycznym, nie zakładać masek.

Poruszasz ważny wątek dążenia do doskonałości. Pewnie wielu z nas, facetów, wchodząc w dorosłość zakłada sobie bycie idealnym mężem i ojcem. Czy jest to w ogóle realne?

Nie da się, bo nikt nie jest idealny. Myślę, że sama droga, dążenia do tego, aby być lepszym, już jest wielką wartością.

Materiał prasowy

Autor Michał Bondyra wraz z Aleksandrem Machalicą podczas promocji książki "Męskim okiem"

Autor Michał Bondyra wraz z Aleksandrem Machalicą podczas promocji książki

A jak w tym zabieganym, współczesnym świecie znaleźć czas na samorozwój, ale też czas dla rodziny? Masz jakieś swoje sposoby?

Dużo pracuję na wielu polach, ale staram się zawsze mieć czas dla najbliższych. Gdy już go mam, to dbam o jego jakość. O czasie zresztą rozmawiam w książce z Przemysławem Babiarzem, on też bardzo mocno podkreśla wagę jakości tego czasu. Jakościowy czas wpływa na głęboką relację między mężem a żoną, między ojcem a córką, między ojcem a synem. To potem też procentuje. Dobrze wykorzystany czas powoduje, że są dobre relacje. Mężczyzna z jednej strony coś daje rodzinie, ale ma też w niej oparcie, stabilizację, azyl.

Reklama

Żeby ten czas był jak mówisz jakościowy, owocny, mężczyzna potrzebuje trochę oddechu. Czy uważasz, że hobby, pasje w życiu męża - ojca są ważne?

Pasje w życiu mężczyzny są bardzo ważne. Myślę, że każdy oprócz pracy, oprócz codziennych obowiązków, musi mieć czas na swoje pasje. Najlepiej jeśli dzieli się je z dziećmi. Choć oczywiście nie jest to reguła. To pojęcie czasu musimy wydłużyć na czas poświęcony żonie, dzieciom, ale też ważny jest czas np. męskim gronie, żeby realizować to co lubimy, to co daje nam oddech. To co nas ładuje do zmierzenia się z trudną często codziennością.

Wspomniałeś też o chrześcijańskich motywach książki. Czy w treściach tych rozmów wybrzmiewa jakiś święty, który może być dla współczesnego faceta wzorem, inspiracją?

Jasne, jesteśmy akurat w przededniu Dnia Ojca, który w Polsce jest obchodzony w czerwcu. Są jednak kraje w Europie, gdzie ten dzień świętowany jest w marcu, w dniu w którym w Kościele wspomnieniami św. Józefa. I właśnie obraz tego świętego pojawia się w tych rozmowach, świętego, który z jest bardzo odpowiedzialny, który jako ziemski ojciec dla Jezusa przewodnikiem. Możemy sobie przecież wyobrazić, że Jezus pomagał św. Józefowi w jego pracy jako cieśla. Na pewno były wtedy między nimi jakieś męskie rozmowy. Oczywiście w Piśmie Świętym nie mamy słów św. Józefa, ale na pewno takie rozmowy były.

Przykład Józefa pokazuje, że mężczyzna musi nauczyć się takiego wycofania na drugi plan, żeby coś z tego „balonika” ego upuścić, i być dla, dla rodziny. Dziś mamy z tym problem, bo świat „namawia” nas do tego byśmy dbali przede wszystkim o siebie, o swoją wygodę, nie patrząc za wiele na potrzeby innych.

Wspomniałeś o Dniu Ojca, który już 23 czerwca, czego Twoim zdaniem dzieci najbardziej potrzebują od swojego taty?

Reklama

Każde dziecko potrzebuje uwagi, słuchania i czasu. Z tego rodzi się silna więź, zaufanie, miłość.

A czego dziś sam mężczyzna szuka i pragnie?

Mogę powiedzieć subiektywnie, że na pewno stabilizacji, trwałych relacji w rodzinie, miłości żony i na pewno mocnej relacji z dziećmi. Bo to rodzina jest kotwicą, fundamentem. Obok wiary w Boga to chyba taka druga najważniejsza wartość, która powoduje, że cokolwiek by się nie działo, to zawsze mamy gdzie wrócić i zawsze możemy liczyć na wsparcie.

Co sądzisz o męskich wspólnotach męskich w Kościele? Czy poleciłbyś mężczyzną takie wspólnoty?

Męskie wspólnoty katolickie są ważne. Są pomocne do tego, żeby w męskim gronie przekazać to czego doświadcza się w codzienności. Dają szansę, by wzajemnie dzielić się pomysłami, inspiracjami. Są też oczywiście spoiwem łączącym ludzi wyznających ten sam zbiór chrześcijańskich zasad i wartości.

A czy książka „Męskim okiem” jest tylko dla facetów, czy kobieta też znajdzie coś w niej dla siebie?

Jak napisałem we wstępie książki - jest ona dedykowana dla mężczyzn, ale też dla kobiet, aby one lepiej poznały męski punkt widzenia, poznały wyzwania, z którymi mężczyźni mierzą się dziś każdego dnia.

Jest jakaś historia Twoich rozmówców w książce, która zapadła Ci szczególnie w pamięć?

Na pewno pojawia się sporo takich historii, ale myślę, że warto powiedzieć o tym, że na łamach mojej książki Rafał Patyra wyjaśnia głośną ostatnio, a dla niego bardzo bolesną sprawę, która została wyciągnięta po kilkunastu latach. Rafał zdradził żonę, a jego małżeństwo zawisło na włosku. O tym bolesnym czasie opowiada w „Męskim okiem” w żaden sposób się nie usprawiedliwiając ani nie wybielając. Pokazał w książce bardzo trudną drogę sklejania małżeństwa, w której ogromną rolę odegrał przede wszystkim Bóg i wiara jego żony. Dziś po latach daje świadectwo, że z pomocą Boga nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji można wyjść. Trzeba stanąć w prawdzie, przeprosić, uznać zło które się zrobiło, prosić o przebaczenie zranionej osoby, a potem próbować poskładać to co się zepsuło. Przykład Rafała, pokazuje wbrew wielu, że w oparciu o Boga i rodzinę zawsze można mieć nadzieję na happy end.

Reklama

______________________________

Więcej o książce "Męskim okiem": Zobacz

Materiał prasowy

2023-06-22 15:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sztuka bycia ojcem

Ojcostwo to piękne, a jednocześnie trudne i wymagające ciągłej pracy powołanie, bo „każdy może być ojcem, ale nie każdy może być tatą”.

Każdy z nas ma inny obraz swojego taty, każdy ma z nim inne relacje. Niektórzy panowie jako ojcowie spełniają się wręcz idealnie, jednak są też tacy, którzy zupełnie zaniedbali swoje relacje z dziećmi, i tacy, którzy obok dobrych wzorców przekazali swoim dzieciom słabości, choć wcale nie było w tym złej woli.

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję