Reklama

Jestem tu, aby adorować i kontemplować Oblicze Wcielonego Boga

Mało kto na świecie wiedziałby cokolwiek o włoskim miasteczku Manoppello i jego niezwykłym sanktuarium, w którym przechowywana jest relikwia Świętego Oblicza Chrystusa, gdyby nie dociekliwość, determinacja, lata badań i, oczywiście, modlitwa niemieckiej trapistki - s. Blandiny Paschalis Schlömer. S. Blandina urodziła się w 1943 r. w Karisbad-Aich. Po maturze wstąpiła do Zakonu Misjonarek Najświętszej Krwi Chrystusa. Będąc siostrą zakonną, wyspecjalizowała się w wykonywaniu mozaik i zaczęła interesować się Całunem Turyńskim. W 1966 r. przełożone wysłały ją na studia do Würzburga i Bonn (specjalizacja w farmakologii). W 1973 r. s. Blandina postanowiła przejść do bardziej surowego zakonu i wstąpiła do trapistek. W latach 70. interesowała się szczególnie ikonami - na studia nad ikonami udała się do Francji. Przypadkowo dowiedziała się o istnieniu chusty z Obliczem Chrystusa, przechowywanej w Manoppello, która wkrótce stała się przedmiotem jej długoletnich badań. S. Blandinie udało się skontaktować z prof. Wernerem Bulstem i jezuitą o. Heinrichem Pfeifferem, ekspertami od Całunu Turyńskiego, z którymi dyskutowała na temat swych odkryć. W 1991 r., dzięki przezroczom naturalnej wielkości, po raz pierwszy udało się jej „nałożyć” Oblicza Chrystusa z Całunu Turyńskiego i z Chusty z Manoppello i stwierdzić, że jest to twarz tej samej Osoby. Różnica między tymi dwoma obrazami wynika z tego, że na całunie jest odbicie zmarłego Chrystusa, natomiast welon z Manoppello ukazuje żywe
Oblicze zmartwychwstałego Chrystusa. Te odważne, lecz kontrowersyjne tezy zakonnicy wzbudziły żywe dyskusje w kręgach kościelnych i naukowych i sprawiły, że ludzie zaczęli się interesować nieznanym dotąd Świętym Obliczem z Manoppello. Reszty dopełniła wizyta Benedykta XVI. Będąc w Manoppello, by zobaczyć, co zmieniło się w sanktuarium w ostatnich latach, musiałem, oczywiście, spotkać się z s. Blandiną.
Jej pustelnia znajduje się niedaleko sanktuarium, na stoku wzgórza. Siostra zaprowadziła mnie do stojącej obok domku maleńkiej kapliczki, która może pomieścić 3-4 osoby. Jest ona udekorowana wykonanymi przez trapistkę ikonami. Ku memu wielkiemu zdziwieniu zauważyłem, że nad ołtarzem wisi obraz Matki Bożej Częstochowskiej, przed nim natomiast znajduje się ikona, zwana Mandylionem z Edessy, która uznawana jest za najstarszy wizerunek Chrystusa. Na ołtarzu s. Blandina przechowuje wykonane w szkle i przylegające do siebie wierne kopie wizerunków Chrystusa z Całunu Turyńskiego i z Chusty z Manoppello. Naszą rozmowę prowadzimy w tym niezwykłym miejscu, pod spojrzeniami Maryi oraz Jej Syna, i w towarzystwie... kota, który schronił się w kaplicy przed deszczem. (W.R.)

Niedziela Ogólnopolska 12/2010, str. 10-11

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Kiedy Siostra zaczęła interesować się Chustą z Manoppello?

Siostra Blandina Paschalis Schlömer: - W 1979 r. ktoś pokazał mi czasopismo ze zdjęciem Świętego Oblicza z Manoppello, lecz wtedy nie chciałam nawet spojrzeć, gdyż dla mnie jedynym prawdziwym wizerunkiem Chrystusa był Całun Turyński (przeczytałam wszystkie książki w języku niemieckim na temat Całunu). Spojrzenie Oblicza z Manoppello nie dawało mi spokoju i dlatego - z posłuszeństwa Jezusowi - postanowiłam zająć się tym obrazem i sprawdzić, czy ma coś wspólnego z wizerunkiem naszego Pana. W artykule, który towarzyszył zdjęciom, napisano, że Oblicze z Manoppello ma te same wymiary co twarz Jezusa z Całunu. Byłam przekonana, że tak nie jest, i niejako z przekory postanowiłam to udowodnić. Zajęłam się analizowaniem sprawy, co przychodziło mi dość łatwo, gdyż w owym czasie malowałam ikony. Ku mojemu zdziwieniu wszystko, co odkrywałam, przemawiało za Chustą - powoli zaczęłam zdawać sobie sprawę, że oba obrazy przedstawiają tę samą Osobę. Przekonałam się, że Chusta z Manoppello ukazuje autentyczne i żywe Oblicze Chrystusa. Od tego czasu poświęciłam się całkowicie porównywaniu obu obrazów, mając do dyspozycji coraz to nowe zdjęcia i fotokopie. W 1991 r. natomiast udało mi się w końcu wykonać pierwsze przezrocza naturalnej wielkości. Nakładając je na siebie, stwierdziłam, że wszystkie rany i inne szczegóły Oblicza pokrywały się idealnie, jednym słowem - było to to samo Oblicze. Problem w tym, że w obrazie z Całunu Turyńskiego nie można rozpoznać Oblicza z Manoppello, natomiast obraz z Manoppello czasami - np. gdy oglądamy go w cieniu - może przypominać Oblicze z Całunu. Uważam, że ta różnica bierze się z faktu, że na Całunie mamy obraz zmarłego Jezusa, natomiast Chusta z Manoppello ukazuje żywe Oblicze zmartwychwstałego Pana.

- Czy nie uważa Siostra, że dziś trudno jest mówić ludziom, iż istnieje autentyczne Oblicze Boga (można się narazić na kpiny czy na obojętne wzruszenie ramion)?

- To prawda. Tym bardziej trzeba o tym mówić. Poza tym należy tłumaczyć, że Święte Oblicze jest dowodem, lub raczej dokumentem, świadczącym o zmartwychwstaniu Jezusa, tak jak Całun Turyński jest prawdziwą dokumentacją Jego pasji i śmierci na krzyżu. Według mnie, Święte Oblicze z Manoppello nie może być wizerunkiem Jezusa przed śmiercią, gdyż jest to Oblicze osoby żywej, na której twarzy da się jednak rozpoznać znaki pasji i śmierci.

- Czy Siostra rozmawiała na temat swoich odkryć i przemyśleń z innymi specjalistami?

- Szukałam kontatków z innymi specjalistami w tej dziedzinie. W 1984 r. przesłałam rezultaty moich badań prof. Wernerowi Bulstowi i o. Heinrichowi Pfeifferowi (z o. Pfeifferem byłam w kontakcie przez lata i całymi dniami rozmawialiśmy na temat Świętego Oblicza). Prof. Andreas Resch opublikował artykuły moje i o. Pfeiffera. Z czasem powstała grupa ludzi, którzy zajmowali się badaniem Świętego Oblicza; wielu z nich nie znałam osobiście.

- Jaka jest obecnie rola Siostry w sanktuarium w Manoppello?

- Jestem trapistką, chociaż poprosiłam przełożone, bym mogła żyć jako pustelniczka w Manoppello i na miejscu kontynuować moje badania nad Świętym Obliczem. Zdecydowałam się żyć tu, aby kontemplować i adorować Święte Oblicze. W Manoppello mamy kapucynów, wielu miejscowych ludzi jest bardzo przywiązanych do tego Oblicza.

- Czym dla Siostry jest przebywanie w Manoppello i kontemplowanie Świętego Oblicza?

- Chciałabym wyjaśnić jedną rzecz: na początku nie miałam zamiaru szukać Świętego Oblicza i mieszkać w Manoppello. Myślę, że Jezus posłużył się moim życiem i moją osobą, uczynił mnie skromnym narzędziem, by zrealizować Boski plan, z którego nie zdawałam sobie całkowicie sprawy. Wydaje mi się, że to sam Bóg chciał znowu objawić swego Syna nam, biednym ludziom XXI wieku, i znalazł osoby, które świadomie lub nieświadomie wniosły swój wkład w zrealizowanie tego dzieła. Z mojej strony mogę tylko wyrazić podziękowania wszystkim, którzy pomagali mi w tym przedsięwzięciu za pomocą wzniosłych idei, danych mi do dyspozycji środków lub modlitwy. Wracając jednak do Pańskiego pytania, chcę podkreślić, że Chusta ze Świętym Obliczem jest czymś unikalnym; Eucharystię można celebrować w każdym zakątku świata - gdyby o to chodziło, nie musiałabym opuszczać mojego klasztoru w Niemczech, ponieważ Jezus wszędzie jest obecny w Eucharystii. W Manoppello czyni jednak coś więcej - ukazuje się nam na Chuście. Pierwsze przykazanie mówi, by miłować Boga. Miłość oznacza adorację i kontemplację, a tutaj mogę to robić. To prawda, że można kontemplować i adorować w Duchu. Lecz Bóg Wcielony ma swe ludzkie i osobiste Oblicze, które mogę kontemplować tylko w Manoppello. Chciałabym, aby powstała grupa ludzi, która adorowałaby ludzkie Oblicze Boga, doświadczałaby tutaj obecności Jezusa Chrystusa i śpiewem wielbiłaby Boga. Jestem bardzo zadowolona, że tylu pielgrzymów z całego świata przyjeżdża do Manoppello. Ostatnio zjawił się tutaj pewien Rosjanin, który kupił trzy obrazy Świętego Oblicza wykonane w szkle - jeden z nich ma być podarowany samemu Patriarsze Moskwy. Dla mnie to tylko jeden z wielu znaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: Strzelanina w szkole katolickiej w Minneapolis

2025-08-27 16:57

[ TEMATY ]

USA

Szkoła katolicka

strzelanina

Minneapolis

Adobe Stock

Strzelanina w szkole katolickiej w USA

Strzelanina w szkole katolickiej w USA

Szefowa amerykańskiego resortu bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem poinformowała w środę, że w szkole katolickiej w Minneapolis doszło do strzelaniny. Dodała, że modli się za ofiary tego ataku.

W poniedziałek uczniowie wrócili na zajęcia lekcyjne. FBI znajduje się na miejscu zdarzenia.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz z Gazy: zostajemy na miejscu. Chcemy nadal służyć wszystkim

2025-08-27 14:31

[ TEMATY ]

strefa gazy

Parafia Świętej Rodziny

proboszcz z Gazy

służyć wszystkim

zostajemy

Vatican Media

Ojciec Romanelli zapowiada, że on i inni księżą oraz siostry zakonne pozostaną w Gazie mimo działań wojennych

Ojciec Romanelli zapowiada, że on i inni księżą oraz siostry zakonne pozostaną w Gazie mimo działań wojennych

Proboszcz i inni zakonnicy z parafii Świętej Rodziny w Strefie decydują się nadal „służyć potrzebującym, starszym, chorym” w Gazie, pomimo działań wojennych. Wojna trwa, bombardowania nie ustają, ludzie potrzebują wszystkiego, ale – jak mówi zakonnik Mediom Watykańskim – „jesteśmy w rękach Pana i ufamy, że z pomocą tak wielu dobrych ludzi na świecie to się zatrzyma”.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski przed XII Zjazdem Gnieźnieńskim: pokój to coś więcej niż przerwa między wojnami

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za tworzenie trwałego pokoju - najpierw w naszych rodzinach, potem w Kościele, społeczeństwie i narodach. Pokój to coś więcej niż przerwa między wojnami - powiedział Prymas Polski abp Wojciech Polak w środę podczas konferencji prasowej przed tym wydarzeniem, które odbędzie się w dniach 11-14 września w Gnieźnie pod hasłem „Odwaga Pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”. Zgromadzi ono niemal tysiąc uczestników oraz kilkudziesięciu panelistów z kilkunastu krajów całego świata. Gośćmi Zjazdu będą m.in. kardynałowie Pierbattista Pizzaballa i Michael Czerny oraz abp Swiatosław Szewczuk. 

Zjazd Gnieźnieński to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii polskiego i europejskiego chrześcijaństwa, sięgające korzeniami roku 1000, gdy Otto III spotkał się z Bolesławem Chrobrym przy grobie św. Wojciecha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję