Reklama

Wychowawca „Świętej Piątki”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Leon Musielak, salezjanin, cudem przeżył obóz jeniecki w Kozielsku, ale mord na polskich oficerach w Katyniu odcisnął na nim silne piętno. Nie wahał się przekazywać prawdy o zbrodniach sowieckich, upominał się o pamięć należną zamordowanym w Katyniu oficerom. Mówił o prawdziwych sprawcach tej zbrodni i piętnował kłamstwo katyńskie. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa w 1952 r., został skazany na trzy i pół roku więzienia, zamienione przez Sąd Najwyższy na pięć lat. Przez całe dziesięciolecia był nękany przez komunistyczne władze, Służba Bezpieczeństwa stosowała wobec niego uporczywe represje. Był wychowawcą wielu pokoleń młodzieży, wybitnym kaznodzieją. Jako wychowawca młodzieży w oratorium salezjańskim w przedwojennym Poznaniu zetknął się z pięcioma chłopcami, którzy w czasie wojny zaangażowali się w konspiracyjną pracę Narodowej Organizacji Bojowej: Czesławem Jóźwiakiem, Edwardem Kaźmierskim, Franciszkiem Kęsym, Edwardem Klinikiem i Jarosławem Wojciechowskim. Aresztowani przez Niemców, przesłuchiwani, skazani zostali na śmierć przez gilotynę. Swoją postawą w więzieniu zadziwili współwięźniów i najbliższych. Przed wykonaniem wyroku w listach do rodzin skierowali słowa pełne nadziei i wiary. Przed egzekucją prosili niemieckiego kapłana, by trzymał wysoko krzyż. Chcieli go widzieć w chwili śmierci.
Ks. Leon Musielak był przekonany o świętości swoich wychowanków. Zbierał dokumenty i listy. Został postulatorem ich procesu beatyfikacyjnego. Nie doczekał się ich beatyfikacji w gronie 108 Męczenników za wiarę, dokonanej przez Jana Pawła II podczas pielgrzymki do Polski w roku 1999. Bp Adam Śmigielski tak go wspominał w czasie Mszy św. pogrzebowej: „Kiedy siedział w więzieniu, z wielką odwagą patrzył na swoich oprawców, chciał dać świadectwo wszystkim, jaka jest prawda Boża, bo na tej prawdzie budował swoje życie i uczył jej innych. Miał zawsze jedną twarz - twarz salezjanina, wspaniałego Polaka i bojownika o sprawę Bożą”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Medjugorie rozpoczyna się 36. Festiwal Młodzieży - papież kieruje swoje przesłanie

2025-08-04 20:00

[ TEMATY ]

Medjugorie

Adobe Stock

Papież skierował przesłanie do młodzieży, która uczestniczy w rozpoczynającym się dziś 36. Festiwalu Młodzieży w Medjugorie. Podkreślił piękno wiary przeżywanej wspólnie, a nie w samotności, zaprosił do odważnego szukania prawdziwych, a nie wirtualnych spotkań i zachęcił, by młodzi ludzie zaufali Bogu, jeśli poczują, że powołuje ich do wyjątkowej drogi kapłaństwa lub życia konsekrowanego.

Podczas gdy młodzi ludzie wciąż powracają do słów Leona XIV, usłyszanych w miniony weekend na Tor Vergata podczas Jubileuszu Młodzieży, Papież zwrócił się do nich po raz kolejny. Tym razem z okazji 36. Festiwalu Młodzieży, który rozpoczyna się dziś w Medjugorie, z udziałem uczestników z różnych stron świata. Nawiązując do tematu spotkania „Pójdziemy do domu Pańskiego”, udzielił im wskazówek, jak iść przez życie drogą, prowadzącą do Nieba.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

commons.wikimedia.org

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.
CZYTAJ DALEJ

Kustosz Całunu Turyńskiego krytyczny wobec powierzchownych konkluzji o wizerunku

O krytyczne podejście do powierzchownych konkluzji na temat Całunu Turyńskiego zaapelował jego kustosz, kard. Roberto Repole. Arcybiskup Turynu odniósł się hipotezy przedstawionej przez Cicero Moraesa, brazylijskiego specjalistę od grafiki cyfrowej 3D, który twierdzi, że wizerunek na Całunie powstał w wyniku kontaktu ze sztucznym przedmiotem, a nie z ciałem ludzkim.

Nie wchodząc w szczegóły hipotez „formułowanych swobodnie przez naukowców o różnych kwalifikacjach”, włoski hierarcha wyraził ubolewanie z powodu medialnego zgiełku, jaki nadano czemuś, co nie zostało poddane dokładnej ocenie. Wezwał do zachowania „niezbędnej uwagi krytycznej wobec tego, co z taką łatwością jest publikowane”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję