Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Ani szkoła, ani telewizja nie zastąpią rodziców

Niedziela Ogólnopolska 50/2009, str. 38

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Temat wpływu telewizji na nasze życie i nasze zachowania jest tak szeroki, że trzeba by mu poświęcić osobne rozważania. Tym razem chciałam zająć się pewnym programem, na który natrafiłam zupełnie przypadkowo, gdy pewnego poranka poszukiwałam interesującego programu informacyjnego. W TVP2 około 9 rano w programie „Pytanie na śniadanie” prowadzono rozmowę na temat edukacji seksualnej. Jednym z dwóch gości, zaproszonych do rozmowy, była prof. Magdalena Środa, znana ze swojego zdecydowanego stanowiska nie tylko w sprawach praw kobiet, ale i powszechnej edukacji seksualnej. Drugi gość - młody zakonnik, po ubiorze przypuszczam, że dominikanin - nie miał najmniejszych szans na przeforsowanie odmiennych od pani profesor racji. A szkoda, bo kto inny jak nie osoba duchowna powinna sprzeciwić się postulatowi powszechnej edukacji seksualnej w szkołach!
Postulat z entuzjazmem podchwyciła prowadząca program Paulina Smaszcz-Kurzajewska, rozpaczając, że jest matką dwójki dzieci i tak na dobrą sprawę to one niewiele wiedzą o „tych” sprawach. Pani Kurzajewska jest promowana w kolorowych magazynach dla rodziców jako specjalistka od wychowania, sama zresztą chlubi się tym, że jest w pierwszej kolejności matką, a dopiero później dziennikarką. Jednak z jej wypowiedzi wynika jasno, że reprezentuje ona odłam rodziców „postępowych”, którzy chętnie angażują się w różne akcje i kampanie społeczne związane z dziećmi, dużo mówią o swoim rodzicielstwie, ale, niestety, zaczyna im brakować czasu na realizowanie promowanych przez siebie postaw wychowawczych. Liczą więc na to, że państwo, przez instytucje oświatowe, przejmie ich obowiązki wychowawcze jeżeli nie w całości, to przynajmniej w części. W sytuacji, gdy dziecko niedomaga w jakimś obszarze wychowawczym, tacy rodzice z oburzeniem zrzucają winę na złą politykę oświatową państwa, na szkołę i nauczycieli.
Nie wiem, na ile i czy w ogóle jest szansa przekonać takich rodziców, że to, iż ich dzieci mają niewielką wiedzę na temat swojej seksualności, to przede wszystkim ich wina. Bo to rodzice, dzięki bliskiej więzi z dzieckiem, powinni bez zażenowania i fałszywego wstydu rozmawiać o tym z dziećmi. Edukacja seksualna nie powinna być jedynie technicznym wykładem na temat popędu seksualnego u ludzi - jak chcą ją widzieć „fachowcy” - ale powinna odwoływać się do wartości, takich jak miłość, odpowiedzialność za siebie i drugą osobę. Nie wyobrażam sobie, by o tak delikatnych i tak ważnych zarazem kwestiach rozmawiał z dzieckiem nauczyciel, który nie zna mojego dziecka tak dobrze jak ja, który przygotowuje uniwersalny scenariusz lekcji dla wszystkich - nie zważając na konstrukcję psychiczną i dojrzałość swoich uczniów, ich wrażliwość, a wreszcie ignorując całkowicie ich indywidulane potrzeby w tym zakresie.
Jako przedstawicielka rodziców tradycjonalistów opowiadam się za edukacją seksualną, ale rodziców. Wielu z nich ma bowiem poważne opory przed podejmowaniem rozmów na te tematy ze swoimi dziećmi i te opory powinno się przezwyciężać przez pokazywanie rodzicom wiedzy, jak i kiedy rozmawiać z dzieckiem o sprawach seksu. Tu widzę rolę Kościoła.
Edukacji seksualnej nie można i nie powinno się sprowadzać do informowania dzieci czy młodzieży o tym, jak zapobiegać ciąży i do czego służy prezerwatywa. To niebezpieczne trywializowanie i sprowadzanie seksualności człowieka jedynie do zaspokajania zwierzęcych żądz. Żaden odpowiedzialny rodzic nie powinien się na to godzić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Towarzysze, mamy problem” – tak komuniści reagowali na wybór Karola Wojtyły

2025-10-15 10:07

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Vatican News

Kard. Wojtyła papieżem, 16.10.1978

Kard. Wojtyła papieżem, 16.10.1978

I sekretarz KC PZPR Edward Gierek wybór Polaka-Kardynała Karola Wojtyły na papieża skomentował słowami „Towarzysze, mamy problem”. Dla komunistów był to rzeczywiście duży problem, a ich reakcje zupełnie odmienne niż reszty społeczeństwa – mówi historyk dr hab. Ewa Rzeczkowska z Instytutu Historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

W poniedziałek, 16 października 1978 roku, około godziny 19.00 świat obiegła informacja o wyborze Ojca Świętego. Gdy zgromadzeni na Placu Świętego Piotra zobaczyli postać nowo wybranego papieża byli mocno zdziwieni, bo nie wiedzieli kto to jest. Polak Kardynał Karol Wojtyła, który przybrał imię Jan Paweł II przemówił do zgromadzonych wiernych po włosku z właściwym dla siebie poczuciem humoru. - I już wtedy Polak z dalekiego kraju natychmiast zyskał zaufanie i sympatię tłumu wiernych -mówi historyk dr hab. Ewa Rzeczkowska.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy miłość karmi głodnych

2025-10-14 17:02

[ TEMATY ]

pomoc

adhortacja

Leon XIV

Adhortacja Dilexi te

Vatican Media

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

Adhortacja apostolska Dilexi te Papieża Leona XIV przypomina, że miłość chrześcijańska nie może zatrzymać się na słowach, ale musi wyrażać się w czynie. W takim duchu – już od 28 lat – parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach realizuje „miłosierdzie w praktyce”. To konkretne dzieło – jadłodajnia, miejsce, gdzie człowiek otrzymuje nie tylko ciepły posiłek, ale i godność oraz „pokarm duchowy”.

„Wydajemy około 120–130 solidnych obiadów dziennie” - mówi proboszcz parafii ks. Janusz Chyła. „Są to pełnowartościowe posiłki. W piątki osoby korzystające z jadłodajni otrzymują prowiant także na weekend” - dodaje. Jadłodajnia – prowadzona już prawie od 30 lat – każdego roku obsługuje setki osób potrzebujących. Finansowanie pochodzi z różnych źródeł: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wsparcia parafii oraz dobrowolnych datków.
CZYTAJ DALEJ

Biały koń z Polski w darze dla papieża Leona XIV

2025-10-15 12:50

[ TEMATY ]

prezent

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV otrzymał w środę białego konia czystej krwi arabskiej ze stadniny w Kołobrzegu-Budzistowie. Przekazanie tego daru odbyło się przed audiencją generalną w Watykanie. Papież jeździł konno podczas swej wieloletniej posługi w Peru.

Leon XIV sprawnym ruchem chwycił wodze konia i wyraźnie zadowolony zaczął go prowadzić po watykańskim dziedzińcu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję