Reklama

Wiadomości

Mężczyzna pożyczył 800 zł, oddał już 41 tys. zł, do spłaty pozostało 102 tys. zł; interweniuje Prokurator Generalny

Niemal dwadzieścia lat temu mężczyzna pożyczył 800 zł żeby utrzymać rodzinę. Nie spłacał rat w terminie. Dług rósł w błyskawicznym tempie. Po wyroku sądu dłużnik oddał już 41 tys. zł, a do spłaty pozostało jeszcze 102 tys. zł. Uchylenia nakazu zapłaty w tej sprawie chce prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

[ TEMATY ]

Zbigniew Ziobro

PAP/Tomasz Gzell

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak dowiedziała się PAP w Prokuraturze Krajowej, w 2004 r. rodzina mężczyzny znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. On zarabiał 1,5 tys. zł, jego żona otrzymywała 350 zł renty, a na utrzymaniu mieli troje dzieci. Małżeństwo radziło sobie zaciągając szereg pożyczek. Aby wesprzeć rodziców, najstarsza córka rozpoczęła pracę w Niemczech. Zginęła jednak w wypadku samochodowym. "Było to szokiem dla jej rodziców, którzy w warunkach długotrwałego, silnego stresu tym bardziej nie byli w stanie podejmować w pełni racjonalnych decyzji finansowych, w szczególności analizować konsekwencji zawieranych umów" - podała prokuratura.

Wśród zobowiązań rodziny była też pożyczka 800 zł udzielona przez jedną ze spółek pożyczkowych. Zgodnie z umową miała ona być spłacana w ratach po 204 zł przez 8 miesięcy. W przypadku zwłoki w płatnościach odsetki zostały ustalone na 18 proc. w stosunku miesięcznym. Jak wskazała prokuratura, w przypadku trudności w terminowej spłacie wysokość odsetek praktycznie uniemożliwiałaby dalsze regulowanie zobowiązań. Zabezpieczeniem umowy był weksel in blanco.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy "chwilowo niewypłacalna" rodzina przestała spłacać pożyczkę zgodnie z terminarzem, pożyczkodawca wypowiedział umowę i sprawa trafiła do sądu. W konsekwencji Sąd Rejonowy w Bytomiu w postępowaniu nakazowym zobowiązał rodzinę do zapłaty ponad 4,6 tys. zł z odsetkami. Orzekając w tym trybie sąd nie badał umowy pożyczki. Nakaz zapłaty nie został zaskarżony, przez co się uprawomocnił, a sprawa nie została rozpoznana na rozprawie. Rodzina nie była w stanie spłacać szybko rosnących rat. Jak przekazała prokuratura, do połowy 2021 r. firma pożyczkowa otrzymała już od rodziny 41 tys. zł. Mimo to zadłużenie nadal wynosi ponad 102 tys. zł.

Z nakazem zapłaty w tej sprawie nie zgodził się prokuratur generalny Zbigniew Ziobro, który skierował skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Wniósł w niej o uchylenie zaskarżonego nakazu zapłaty i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Bytomiu do ponownego rozpoznania. Ziobro zawnioskował przy tym o wstrzymanie działań komornika wobec rodziny do czasu zakończenia postępowania ze skargi nadzwyczajnej.

Reklama

Według prokuratora generalnego, sąd naruszył w tej sprawie konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej – orzekając w sprawie bez zbadania prawidłowości umowy i nie uwzględniając jej konsumenckiego charakteru. Zdaniem prokuratury, naruszono także przepis konstytucji gwarantujący ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

"Przesłanki do skierowania sprawy do postępowania zwykłego (a nie nakazowego, bez udziału pozwanego) były zawarte w samym pozwie. Żądanie tak wygórowanych kwot, całkowicie nieproporcjonalnych do wysokości udzielonej pożyczki, skutkujące naliczeniem odsetek w wysokości 18 proc. miesięcznie od pożyczonej kwoty, winno być rozpoznane przez sąd jako sprzeczne ze społecznym poczuciem sprawiedliwości" - wskazano w skardze.

Zbigniew Ziobro podkreślił też, że konsumencki status mężczyzny i jego żony jako poręczyciela w tej sprawie nie budzi żadnych wątpliwości w świetle art. 22 kodeksu cywilnego.

"Przepis ten mówi jednoznacznie, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Konieczność zbadania stosunku podstawowego (umowy) w tej sprawie wynika także z przepisów wspólnotowych. Zgodnie z wykładnią Dyrektywy 93/13, której dokonał TSUE, sąd, przed którym prowadzone jest postępowania nakazowe z weksla wobec konsumenta, obok przepisów kodeksu postępowania cywilnego musi z urzędu stosować równolegle przepisy mające na celu ochronę konsumenta" - argumentował prokurator generalny. (PAP)

2023-03-29 10:04

Ocena: +7 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ziobro o rezolucji PE: próba zakwestionowania istoty demokracji

Rezolucja Parlamentu Europejskiego to próba zakwestionowania istoty demokracji - ocenił w czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Podkreślał przy tym, że uwarunkowanie wypłat środków z unijnego budżetu od praworządności to szantaż, na który nie można się zgodzić.

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, zgodnie z którą w Polsce dochodzi do ciągłego pogarszania się stanu praworządności w Polsce. Rezolucję poparło 513 europosłów, w tym europosłowie PO i Lewicy, przeciw było 148, w tym europosłowie PiS, a wstrzymało się od głosu 33, w tym europosłowie PSL.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję