Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłośnik kajaków

Z zainteresowaniem śledziłem relacje ks. Piotra Gąsiora pt. „Kajakiem z Krakowa do Bałtyku”, jako że i ja wiele razy pływałem kajakiem, tratwą, a ostatnio łodzią po Wiśle od Sanu aż do Gdańska. Obecnie jestem już na emeryturze i chciałbym znów wybrać się w rejs po naszych pięknych i dzikich jeszcze rzekach. Jest to, według mnie, doskonała okazja do wypoczynku, wyciszenia się i przemyśleń, w tym religijnych. Sęk w tym, że moi znajomi, z którymi chciałbym pływać, wykruszyli się lub zleniwieli. Mam nadzieję, że anons w rubryce „Chcą korespondować” pomoże mi znaleźć kolegę - partnera o podobnych zainteresowaniach i przekonaniach, z którym mógłbym taki rejs odbyć i zaprzyjaźnić się. O moich zasadach i przekonaniach świadczy stałe czytelnictwo tygodnika „Niedziela”.

Stanisław

Przystanek - hospicjum

To tylko pół roku, a mnie się wydaje, że całe wieki. Tak bardzo zmieniło się życie mojej rodziny. Szpital, zakład opieki leczniczej czy hospicjum… Nazwy kiedyś obce, dzisiaj stanowią treść naszego życia. Trzeba jechać, pobyć z tatą, porozmawiać z lekarzami. Ciągle podobna diagnoza: jeszcze trzy tygodnie życia, dzisiaj to już chyba agonia, nie przeżyje nocy, powrotu do zdrowia nie ma… A ja wracam do domu i nie mogę uwierzyć, bo przecież jeszcze niedawno prosił, żebym kupiła mu gazetę. Obiecuję sobie, że dzisiaj uklęknę i pomodlę się, żeby Pan Bóg zabrał tatę do siebie, żeby już nie cierpiał. Zamiast tego klękam i błagam o jeszcze jedną szansę, a później mam wyrzuty, że nie pozwalam mu odejść. Jestem sama, zamknęłam się w swoim bólu. Bliscy czy przyjaciele chcieliby pomóc, ale nie wiedzą jak. Zdrowi ludzie unikają miejsc, które ja teraz odwiedzam, jakby się bali. Przekonałam się, że nie potrafimy rozmawiać o swoim bólu.
Marzenka - młoda psycholog często czuwa nad moją mamą i nade mną. Miejsce, w którym przebywa tata, to jej pierwsza praca. Dusza człowiek, pomaga, jak może. Ciepła, serdeczna, a przecież obca! Przed oczyma stają przyjaciele z mojej codzienności, dlaczego przed nimi nie potrafię się tak otworzyć? Postawiłam mur, ale oni uciekają od miejsc, gdzie kończy się życie. Ja też uciekałam, ale teraz nie mam dokąd.
Basia i Grażynka, miłe pielęgniarki, zawstydzają pobożnością. W duchu pytam: Skąd taka głęboka wiara? Odpowiadają, jakby słyszały moje pytanie: Kilka lat pracy w hospicjum, obcowania z cierpieniem - to wystarczy, aby zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze. Ja też już wiem… Pan Marek wozi swoją żonę wózkiem po korytarzu, obydwoje jeszcze młodzi. Żona miała wypadek, wybudziła się ze śpiączki, ale poznaje tylko jego. Syna nie poznaje. W oczach czuję łzy. Pan Marek mówi, że zwilżył wczoraj usta mojemu tacie, bo miał suche. Nic nie mówię, tylko płaczę nad tatą, panem Markiem, jego żoną i synem, nad zmęczeniem mamy.
Trzeba cierpieniu patrzeć w oczy. Nie wolno uciekać, bo kiedyś zderzenie z nim może się okazać ponad nasze siły. Kiedyś pewien ksiądz powiedział mi, że Bóg ze wszystkiego potrafi wydobyć dobro. Dzisiaj w to wierzę i widzę to. Ludzie, których dotyka nieszczęście, stają się bogaci w czułość, wrażliwość, otwartość. Cieszą się z drobiazgów, nie planują zmiany auta czy kupna pięknego domu. Jeżeli potrafią uszczęśliwić kogoś miłym gestem czy sami odczują nawet drobną pomoc, to dla nich największy skarb.

Adrianna

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Maria Goretti

Niedziela Ogólnopolska 26/2007, str. 21

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Przyszła na świat w Corinaldo koło Ankony 16 października 1890 r. Jej rodzice Alojzy i Assunta przynieśli dziecię do chrztu św. w dniu jej urodzin i wybrali dla swej córki imię Maria. Jako 6-letnie dziecko otrzymała bierzmowanie z rąk kard. Juliusza Boschiego. W 1900 r. umarł ojciec i cały ciężar utrzymania rodziny spadł na matkę. 10-letnia Marysia pocieszała wówczas mamę: „Odwagi, mamusiu! Bóg nas nie opuści!”. Pobożne dziewczę brało często różaniec do rąk, modląc się o spokój duszy ojca. Maria pomagała mamie przy sprzątaniu i zajęciach domowych.

CZYTAJ DALEJ

Trybunał w Strasburgu: zakaz aborcji eugenicznej nie narusza praw człowieka

2024-07-05 14:28

[ TEMATY ]

aborcja

Anna Wiśnicka

Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił dwie kolejne skargi na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce.

Pierwsza skarżąca nawet nie była w ciąży, druga była w ciąży, ale ze zdrowym dzieckiem. Obie twierdziły, że były „potencjalnymi ofiarami” naruszenia prawa do prywatności, bo hipotetycznie w przyszłości mogą zajść w ciążę z dzieckiem z wadą rozwojową. Skargi nie spełniały elementarnych wymogów formalnych - zostały wniesione na szablonie przygotowanym przez feministyczną fundację FEDERA, a skarżące dopisały od siebie parę ogólnikowych zdań o uczuciu „zaniepokojenia”, jaki wywołuje w nich stan prawny w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Czechy: narodowa pielgrzymka do Velehradu

2024-07-05 16:05

[ TEMATY ]

Czechy

św. Cyryl i św. Metody

#Pielgrzymka

Velehrad

wikiprdia/ Cibtom na licencji Creative Commons

Klasztorna bazylika Wniebowzięcia NMP i świętych Cyryla i Metodego w Velehradzie

Klasztorna bazylika Wniebowzięcia NMP i świętych Cyryla i Metodego w Velehradzie

Dziś drugi i ostatni dzień narodowej pielgrzymki czeskich katolików do Velehradu. Miasto to jest tradycyjnie kojarzone ze stolicą Wielkich Moraw, do której przybyli święci Cyryl i Metody. Pielgrzymka gromadzi co roku około 30 tys. pątników, w tym najwyższych przedstawicieli władz. Tym razem był obecny premier Petr Fiala oraz wicemarszałkowie obu izb parlamentu. Z Watykanu przybył kard. Michael Czerny, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju.

W słowie na zakończenie Mszy urodzony w Czechach kardynał prosił o modlitwę w intencji Kościoła. „Papież Franciszek - mówił kard. Czerny - wzywa nas, abyśmy szli naprzód nie rywalizując czy walcząc ze sobą. Papież mówi, że pójdziemy dalej tylko wtedy, gdy będziemy w harmonii z całą resztą pielgrzymującego ludu Bożego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję