Po co dyspensa?
W jakim celu biskupi – o ile nie wszystkich, to przytłaczającej większości Kościołów lokalnych na świecie – wydawali w ostatnich tygodniach dyspensy dotyczące uczestnictwa w niedzielnej Mszy św.? Oczywiście, z troski o dobro wiernych: o ich życie, zdrowie i dobro duchowe. Dyspensa nie ma jednak na celu zniechęcania osób zdrowych do udziału w niedzielnej Mszy św.
Irlandzcy i walijscy katolicy już po raz drugi w tym roku, nawet gdyby chcieli pójść obecnie na niedzielną Mszę św., nie tylko żeby wypełnić obowiązek wynikający z przykazania kościelnego („w niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św.”), ale także z głębokiej pobożności, której nie musi wspierać surowy nakaz prawa – nie mogą tego zrobić. Zarządzeniem władz – mimo głosów sprzeciwu biskupów, którzy wskazywali, że nie ma żadnych dowodów na to, iż świątynie są częstymi ogniskami epidemii – kościoły zostały zamknięte na cztery spusty. Wydane z konieczności dyspensy przez arcybiskupa Dublina czy biskupa Swansea znoszą obowiązek wypełnienia prawa wynikającego z kanonu 1247 KPK, bo fizycznie jego spełnienie nie jest możliwe bez naruszenia przepisów porządkowych. W tym tkwi sens tamtejszych dyspens.
CZYTAJ DALEJ