Reklama

Ziemia męczenników za wiarę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

50 tys. Hiszpanów uczestniczyło 28 października 2007 r. na Placu św. Piotra w uroczystościach beatyfikacyjnych 498 ofiar prześladowań religijnych w ich kraju w latach 30. XX wieku. Tych 498 męczenników zamordowano z „nienawiści do wiary”, za ich wierność Chrystusowi i chrześcijańskim ideałom w ramach zaplanowanej przez władze republikańskie akcji zniszczenia Kościoła katolickiego. O ogromie dokonanych zbrodni mówią statystyki. Zamordowano 13 biskupów, 4184 księży i seminarzystów, 2365 zakonników, 283 zakonnice i ok. 4000 osób świeckich - tylko za to, że udzielali pomocy lub ukrywali kapłanów.
Ks. prał. Vicente Cárcel Ortí, hiszpański historyk, który od 40 lat mieszka w Rzymie, gdzie pracował w Kurii Rzymskiej, twierdzi, że Kościół hiszpański nie chciał konfliktu z nowymi władzami republikańskimi, lecz pomimo tego neutralnego stanowiska stał się przedmiotem prześladowań ze strony nowego reżimu. Rząd prześladował Kościół, posługując się prawem, natomiast ekstremiści republikańscy dokonywali aktów przemocy na ludziach i niszczyli dobra kościelne. Inicjatorami prześladowań, które rozpoczęły się dużo wcześniej przed wybuchem wojny domowej, byli masoni i komuniści. Historyk uważa, że haniebna historia republiki hiszpańskiej, longa manus sowieckiego stalinizmu, została zapomniana ze względu na wydarzenia, które nastąpiły później, a mianowicie długą „zimę” reżimu Franca, co miało „usprawiedliwić” wypaczoną i wyidealizowaną interpretację tragicznych wydarzeń z lat 30.
W długiej rozmowie z historykiem chciałem przybliżyć polskiemu czytelnikowi ten dramatyczny okres historii Kościoła hiszpańskiego, co pozwoli także lepiej zrozumieć współczesne problemy Hiszpanii Zapatero.

(W.R.)

Włodzimierz Rędzioch: - Hiszpania w XX wieku stała się ojczyzną męczenników za wiarę. W jakim kontekście ideologicznym i politycznym zaczęły się prześladowania Kościoła, których kulminacją będzie męczeństwo wiernych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Prał. Vicente Cárcel Ortí: - To powolny proces, który rozpoczął się w XIX wieku wraz z powstaniem szerokiego frontu antyklerykalnego. W ówczesnej Hiszpanii Kościół miał ścisłe związki z monarchią, z którą zawarł konkordaty. W praktyce religia katolicka była religią państwową, tak jak to miało miejsce w innych krajach: prawosławie było religią państwową w Grecji i Rumunii, a anglikanizm - w Anglii. W latach 20. król Alfons XIII przekazał władzę gen. Primowi de Riverze, który wprowadził dyktaturę wojskową (Hiszpania nie stanowiła wyjątku, bo były to czasy dyktatur: we Włoszech rządził Mussolini, w Rosji - Stalin, potem w Niemczech - Hitler). Z jednej strony reżim wojskowy zawiesił działalność parlamentu, partii politycznych i związków zawodowych, z drugiej jednak zapewnił krajowi bezpieczeństwo i rozwój gospodarczy (m.in. dzięki wielkim robotom publicznym). Niestety, światowy kryzys gospodarczy w 1929 r. gwałtownie zahamował dynamiczny rozwój kraju, co sprawiło, że w następnym roku republikanie (zwolennicy Hiszpanii republikańskiej) zwyciężyli w wyborach municypalnych. W tej sytuacji gen. Primo de Rivera zrzekł się władzy, a król opuścił kraj (ale nie abdykował). Skorzystały z tego siły republikańskie, które 14 kwietnia 1931 r. przejęły władzę i ogłosiły republikę.

- Dlaczego władze republikańskie rozpętały prześladowania Kościoła i wiernych?

- Republikanie pałali taką nienawiścią do monarchii i do wszystkiego, co miało z nią związek, że gdy tylko doszli do władzy, zaczęli rozprawiać się ze swoimi wrogami. Pierwszym obiektem ich ataku - najłatwiejszym, bo bezbronnym - stał się Kościół. Reżim prześladował go, posługując się prawem, natomiast ekstremiści różnej maści - anarchiści, socjaliści i komuniści - zaczęli dokonywać aktów przemocy na wiernych i niszczyć dobra kościelne.

- Jaką rolę w tej antykatolickiej kampanii odgrywała masoneria?

- Masoneria odegrała tutaj ważną rolę, ponieważ wielu masonów znalazło się w instytucjach państwowych, w rządzie i Kortezach (parlament hiszpański, gdzie było ich co najmniej 183). Dlatego można stwierdzić, że wywarła ona wielki wpływ na ustanowienie antykatolickich praw i na kampanie, których celem było oczernianie Kościoła.

- Jakie były w praktyce metody prześladowania Kościoła w latach republiki (1931-36)?

- W latach 1931-36 mamy do czynienia z serią nasilających się działań przeciwko Kościołowi i praktykowaniu religii katolickiej. Ustawy dyskryminacyjne miały na celu zrealizowanie radykalnej i antydemokratycznej formy odseparowania Kościoła od państwa. Można mnożyć przykłady tego typu działań: w styczniu 1932 r. rozwiązano Zakon Jezuitów; na mocy ustawy wywłaszczającej z maja 1933 r. władze przejęły cały majątek kościelny; wydano dekret likwidujący nauczanie religii w szkołach oraz zabroniono księżom uczyć itd.
Gwałtowne prześladowania rozpoczęły się natomiast w 1934 r., gdy zamordowano tzw. męczenników z Turón (ich kanonizacja już się odbyła), oraz w czasie komunistycznej rewolucji w Asturii, gdy zabito 37 księży, zakonników i seminarzystów oraz spalono 58 kościołów. Począwszy od 1936 r., prześladowania objęły cały kraj. We wszystkich większych miastach katedry, kościoły i klasztory były grabione i podpalane, tak jakby starano się zniszczyć ślady religijnej tradycji Hiszpanii. Nienawiść do wiary była tak wielka, że nie ograniczano się do morderstw, ale dochodziło nawet do aktów świętokradztwa: Hostie wyrzucano z tabernakulów na ulicę i deptano lub spożywano podczas posiłków, kościoły zamieniano w stajnie, niszczono poświęcone kamienie z ołtarzy, grożąc bronią, próbowano zmuszać księży i zakonnice do wyrzeczenia się wiary.
Mówiąc o tych tragicznych faktach, należy podkreślić, że prześladowania zaczęły się kilka lat przed wojną domową, nie można więc było wówczas zarzucać Kościołowi, iż stał po stronie żołnierzy Franco, których uznawano za rebeliantów!

- Czy Kościół był przeciwny rządom republikańskim?

- Od samego początku biskupi uznawali prawowity rząd republikański. Problem w tym, że władze republiki zawsze okazywały otwartą wrogość wobec katolików. Jak już wspomniałem, latem 1936 r. socjaliści, komuniści i anarchiści rozpętali największe prześladowania religijne w historii Hiszpanii, których celem było fizyczne unicestwienie Kościoła, zarówno kleru, jak i dóbr kościelnych. Prześladowania te trwały aż do kwietnia 1939 r.

- Czy istnieją wiarygodne statystyki dotyczące prześladowań antykatolickich?

- Statystyki ofiar prześladowań, chociaż niekompletne, są przerażające: 13 biskupów, 4184 księży i seminarzystów, 2365 zakonników, 283 zakonnice i ok. 4 tys. ludzi świeckich, zamordowanych za udzielanie pomocy księżom i zakonnicom lub za ich ukrywanie.
W rejonach kraju okupowanych przez nacjonalistów gen. Franco nie zginął żaden ksiądz ani nie ucierpiały budynki kościelne.

- Krytycy gen. Franco twierdzą, że kazał zamordować 16 baskijskich księży...

- To prawda, że po zajęciu przez nacjonalistów Bilbao zostało rozstrzelanych także 16 księży. Nie zostali oni jednak zabici jako kapłani, lecz wraz z innymi ludźmi za działalność polityczną. Dotarłem do dokumentów potwierdzających to, włącznie ze świadectwem biskupa, który prosił księży o zaprzestanie agitacji politycznej. Byli więc oni ofiarami represji politycznych, a nie prześladowań antyreligijnych. Gdy Pius XI dowiedział o tym, co zdarzyło się w Bilbao, natychmiast wysłał do gen. Franco telegram. Generał obiecał, że to się już nigdy nie powtórzy i dotrzymał słowa.
Księża ginęli śmiercią męczeńską jedynie w regionach okupowanych przez „czerwonych”. Poza tym dokonano olbrzymich zniszczeń kościołów i klasztorów - dla przykładu, w mojej diecezji, Walencji, zniszczono ponad 1000 kościołów i innych budynków kultu.

- Kiedy rozpoczęto procesy beatyfikacyjne męczenników hiszpańskich?

- Po zakończeniu wojny domowej, w 1939 r., Stolica Apostolska poprosiła, aby w diecezjach i parafiach zebrano dokumentację dotyczącą prześladowań. Gdy przygotowano odpowiednią dokumentację, biskupi rozpoczęli procesy diecezjalne - było to w latach 40. i 50. Po zakończeniu fazy diecezjalnej materiały przesyłano do Watykanu, gdzie w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych miała być kontynuowana tzw. faza rzymska procesów. Paweł VI wstrzymał prace nad procesami, twierdząc, że będzie lepiej, jeśli minie 50 lat od tych tragicznych wydarzeń. Poza tym papież postawił drugi warunek ich wznowienia: Hiszpania powinna mieć demokratyczny rząd (w latach 60. w Hiszpanii u władzy był reżim wojskowy). Gdy nastał pontyfikat Jana Pawła II, w naszym kraju panowała już demokracja, dlatego Hiszpanie poprosili Papieża o beatyfikowanie ofiar prześladowań religijnych, ale Papież nie wyraził zgody, bowiem nie upłynęło jeszcze 50 lat od zakończenia wojny domowej. Jan Paweł II odczekał aż do 1987 r., by wynieść do chwały ołtarzy pierwszych męczenników (były to 3 karmelitanki z Guadalajary). W ten sposób rozpoczęły się beatyfikacje, których było już 16, wliczając też uroczystą ceremonię, która miała miejsce na Placu św. Piotra 28 października br. (łącznie zostało beatyfikowanych 979 męczenników). Z moich informacji wynika, że w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych trwają jeszcze prace nad procesami 2000 innych męczenników. Można więc sądzić, że za 6-7 lat beatyfikowana zostanie rekordowa liczba ofiar prześladowań.

Za tydzień - druga część wywiadu.

Chrzest zobowiązuje chrześcijan do odważnego udziału w szerzeniu Królestwa Bożego aż po ofiarę z własnego życia
Benedykt XVI, podczas modlitwy „Anioł Pański”, 28 października 2007 r.

Ich męczeństwo było wyrazem miłości do Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła. Przed śmiercią wybaczali swoim prześladowcom, a nawet modlili się za nich
Kard. José Saraiva Martins, podczas beatyfikacji męczenników hiszpańskich

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

Komisja Wychowania Katolickiego KEP przeciwna propozycjom MEN dotyczącym organizacji lekcji religii w szkole

2024-05-18 13:04

[ TEMATY ]

religia

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła sprzeciw wobec proponowanych przez MEN rozwiązań dotyczących łączenia uczniów różnych klas podczas lekcji religii w szkole. Czytamy o tym w komunikacie z posiedzenia Komisji, która obradowała 17 maja pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Komisja przypomniała, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Spotkanie członków i konsultorów Komisji Wychowania Katolickiego KEP miało miejsce pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Głównym tematem były kwestie związane z wprowadzanymi przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianami w organizacji lekcji religii w szkole. „Komisja Wychowania Katolickiego wciąż przypomina, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem, na drodze wzajemnego dialogu i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi” - czytamy w komunikacie po obradach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję