Reklama

Świat

Archidiecezja Kolonia żegna kardynała Meisnera

[ TEMATY ]

Niemcy

Ks. Waldemar Wesołowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela 9 marca upłynęła w Kolonii pod znakiem spotkań pożegnalnych dla ustępującego arcybiskupa metropolity, kard. Joachima Meisnera. Na centralną uroczystość z udziałem licznych przedstawicieli życia kościelnego i świata polityki przybyło 900 zaproszonych gości. W godzinach popołudniowych kard. Meisner sprawował swoją ostatnią liturgię w katedrze.

Papież Franciszek przychylił się do prośby kard. Meisnera i z końcem lutego br. przeniósł go na emeryturę. Zasłużonemu purpuratowi gratulowano z okazji 80. urodzin, które obchodził w Boże Narodzenie, a także 25-lecia kierowania archidiecezją Kolonii (12 lutego).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W okolicznościowym liście papież Franciszek podziękował kard. Meisnerowi za jego posługę biskupią, z czego 25 lat w Kolonii. Przypomniał, że na tę funkcję kardynał został powołany z Berlina przez papieża Jana Pawła II jeszcze w czasach, gdy Niemcy były podzielone. „Poszedłeś tam kierowany posłuszeństwem, ale jednocześnie jako zwiastun przemian w swojej ojczyźnie” - napisał papież.

Kard. Meisner zapewnił wiernych, że „w przyszłości, nawet bez jurysdykcji i uprawnień wynikających z urzędu, pragnie pozostać ich bratem i wraz z nimi się modlić”. W kazaniu po raz kolejny zaapelował o życie w Bogu. - Kiedy u człowieka maleje świadomość obecności Boga, wówczas traci on to, co najlepsze - przypomniał emerytowany metropolita Kolonii.

Przewodniczący episkopatu Niemiec, abp Robert Zollitsch wyraził uznanie dla kard. Meisnera, jako „zdecydowanego bojownika o kulturę życia” od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Podkreślił, że impulsem do występowania o poszanowanie praw człowieka były dla wieloletniego arcybiskupa Kolonii gorzkie doświadczenia wyniesione z NRD. - W swoich oficjalnych wystąpieniach nie kryłeś się nigdy za dyplomatycznymi frazesami - mówił abp Zollitsch.

Uroczystość w historycznej Sali Gürzenich została zorganizowana w formie dialogu z bliskimi współpracownikami, przeplatanego filmami wideo z życia kardynała: od Wrocławia, gdzie się urodził, poprzez Erfurt, Berlin do Kolonii. Wśród gości obecnych było 50 biskupów, m.in. prefekt Domu Papieskiego, abp Georg Gänswein, nowy nuncjusz apostolski w Berlinie, abp Nikola Eterović oraz ustępujący przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, abp Robert Zollitsch. Przybyli również przedstawiciele świata polityki z wicepremier Nadrenii-Westfalii Sylvią Löhrmann oraz przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich (EKD) pastor Nikolaus Schneider.

Reklama

Wicepremier Löhrmann określiła kard. Meisnera jako „człowieka Kościoła o wielkim duchu i silnym słowie”. Potrafił dyskutować na najbardziej kontrowersyjne tematy nie ukrywając radości z „temperatury” dyskusji. Kard. Dominik Duka z Pragi podziękował kard. Meisnerowi za jego pomoc, jaką okazywał Kościołowi w Czechach, zwłaszcza po demokratycznych przemianach lat 90. Przypomniał, że w czasach komunistycznych kard. Meisner wyświęcił „w podziemiu” 50 czeskich księży.

„Zawsze i wszędzie chciałem wam świadczyć i przekazywać radość w Bogu, bowiem ona jest naszą mocą i nadzieją” - napisał kard. Meisner w swoim ostatnim liście pasterskim, czytanym w kościołach archidiecezji kolońskiej w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. „Raz jeszcze serdecznie dziękuję za wsparcie, którego zawsze doświadczałem i proszę o przebaczenie, jeśli dla kogoś z was moje wsparcie było przykrością, czy wyzwalało złość. Niech Pan uzupełni wszystko, czego nie dokonałem w mojej posłudze. Jeśli Bóg pozwoli, pozostanę pośród was aż do chwili mojej śmierci i z pewnością będę miał więcej czasu, by się za was modlić oraz poprzez moją modlitwę przedstawiać Sercu Bożemu wasze troski i nadzieje” - wyznał hierarcha.

Kard. Meisner jest wielką osobowością i bardzo wyrazistą postacią w Kościele katolickim Niemiec. W czasach NRD był biskupem pomocniczym w Erfurcie, a później biskupem podzielonego Berlina. W 1989 r., na prośbę papieża Jana Pawła II, z którym łączyły go przyjacielskie związki, objął rządy w archidiecezji Kolonii.

Reklama

Joachim Meisner urodził się w 1933 r. we Wrocławiu. Po ucieczce do Niemiec przed nadciągającą Armią Czerwoną, od 1945 r. rodzina żyła w Körner koło Mühlhausen w Turyngii. W Magdeburgu Meisner uczęszczał do szkoły handlowej, gdzie uzyskał maturę. Następnie studiował bankowość, a potem filozofię i teologię w Erfurcie. W tamtejszej katedrze otrzymał święcenia kapłańskie w 1962 r. Od 1966 r. był dyrektorem Caritas w Erfurcie. W trzy lata później obronił doktorat na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

W 1975 r. ks. Meisner został biskupem pomocniczym w Erfurcie. W 1980 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem podzielonego Berlina, a w trzy lata później podniósł do godności kardynalskiej. W tamtych czasach, w rządzonej przez komunistów NRD, wielokrotnie wchodził w konflikt z władzami. Nie mógł się pogodzić z tym, że na wielu budynkach publicznych NRD widniały pięcioramienne czerwone gwiazdy radzieckie. Dał temu wyraz podczas zjazdu katolików NRD w Dreźnie w 1987 r. apelując do nich, aby „nie podążali za żadną inną gwiazdą poza gwiazdą betlejemską”.

Od 1989 r. kard. Meisner był arcybiskupem metropolitą Kolonii, najliczniejszej i jednej z najbardziej zamożnych diecezji Kościoła katolickiego - następcą kard. Josepha Höffnera. „Znad Szprewy nad Ren” przyjechał kard. Meisner 12 lutego 1989 r., na dziewięć miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego. Od tego czasu w Kolonii, swojej „czwartej ojczyźnie”, walczył nie tylko z rozpowszechnionym ateizmem, ale i z konsumpcjonizmem, który wypiera Boga z życia.

Decyzji Jana Pawła II o mianowaniu kard. Meisnera arcybiskupem Kolonii towarzyszył też protest: 163 teologów ostrzegło wówczas, że swoją decyzją papież „zdemontował” prawo współuczestniczenia Kościołów lokalnych w nominacjach biskupów. To jednak szybko poszło w niepamięć.

Reklama

Kard. Meisner zawsze bardzo aktywnie uczestniczył w debacie społecznej. Krytykował to, że świat nastawiony na konsumpcjonizm zapomina o Bogu. Zdecydowanie przeciwstawiał się aborcji, badaniom na ludzkich zarodkach, a także tzw. wspomaganej śmierci. „Człowiek powinien umierać na rękach drugiego człowieka, ale nie z jego ręki” - podkreślał.

Z jego inicjatywy Jan Paweł II zadecydował w 1999 r., że Kościół katolicki Niemiec wystąpił z państwowego poradnictwa dla kobiet ciężarnych. Kard. Meisner podkreślał, że pragnie nieść wiarę do ludzi, ale „bez jej rozmiękczania”. Jest zdecydowanym przeciwnikiem dopuszczania do sakramentów osób rozwiedzionych, które wstąpiły w nowe związki. Przyznaje, że takie święta wiary, jak Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii w 2005 r., czy Kongres Eucharystyczny w 2013 r., połączone z adoracjami i spowiedzią, są bliższe jego sercu niż Katholikentagi, na których „za dużo się dyskutuje, a za mało modli”.

Wielkim wstrząsem dla kard. Meisnera była rezygnacja papieża Benedykta XVI, z którym również łączyła go przyjaźń. „«Aż do śmierci» - uważałem, że te słowa odnoszą się nie tylko do małżeństwa, ale i do urzędu papieskiego” - powiedział w pierwszej reakcji. Z czasem jednak zmienił zdanie widząc, jak bardzo Benedykt XVI jest słaby fizycznie.

Z nowym papieżem z Ameryki Łacińskiej kard. Meisner nie ma już tak bliskiego kontaktu. Jego zdaniem, różnica między papieżem Franciszkiem a jego dwoma poprzednikami „leży w stylu, ale nie w treści”. Kard. Meisner zapowiada, że kiedy już przejdzie na emeryturę, to także „czysta nauka Kościoła” pozostanie jego oczkiem w głowie. Jego bezkompromisowa postawa w wielu sprawach przyniosła mu etykietkę „konserwatywnego”. Ale kardynał patrzy na to pozytywnie twierdząc, że konserwatywny, to znaczy „strzegący wiary”.

W opinii mediów niemieckich, wraz z przejściem kard. Meisnera na emeryturę kończy się nie tylko pewna epoka w Kościele w Kolonii, ale dla całego Kościoła w Niemczech będzie to koniec „systemu Meisnera”.

2014-03-10 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: rozwija się debata na temat ewentualnych święceń diakonatu dla kobiet

[ TEMATY ]

Niemcy

karlherl/pixabay.com

W Kościele pierwszych wieków istniała funkcja diakonisy, ale nie była ona związana ze święceniami kapłańskimi – stwierdził biskup Ratyzbony Rudolf Voderholzer. Swym oświadczeniem zamieszczonym na stronie internetowej swojej diecezji włączył się on w ten sposób w trwającą już od dłuższego czasu dyskusję o możliwości dopuszczenia kobiet do diakonatu.

Zdaniem biskupa, który jest również profesorem dogmatyki, w debacie o diakonisach należy poczekać na wyniki prac powołanej w tej sprawie papieskiej komisji. Dodał jednak, że nie przypuszcza, by doszła ona do innych wniosków niż Międzynarodowa Komisja Teologiczna, która już kilka lat temu, również na życzenie papieża, zajęła się bardzo obszernie tą tematyką.

CZYTAJ DALEJ

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

2024-06-16 16:40

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Artur Stelmasiak

"Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny" - takie hasła nieśli uczestnicy XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł w niedzielę popołudniu z Placu Trzech Krzyży przez ulicę Wiejską do Belwederu. Jego uczestnicy manifestowali obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz przywiązanie do rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny, domagali się też m.in. odrzucenia ustaw proaborcyjnych i przywrócenia krzyży w warszawskich urzędach.

Organizatorzy marszu - Centrum Życia i Rodziny - podkreśla, że obrona wartości: życia, rodziny, wolności i suwerenności jest możliwa tylko we wspólnym i zjednoczonym działaniu wszystkich, którym te wartości są drogie, tak w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim. Dlatego tego dnia, podobnie jak tydzień temu, marsze dla życia i rodziny przeszły w wielu polskich miastach, a od kwietnia do października przejdą one łącznie w ponad 50 polskich miastach.

CZYTAJ DALEJ

Incydent z cudzoziemcami: niemiecka policja zadziałała wbrew procedurom

2024-06-17 18:36

[ TEMATY ]

imigranci

Adobe.Stock

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński potwierdził w poniedziałek, że niemiecka policja zatrzymała cudzoziemców, których przewiozła na stronę polską i tam pozostawiła. Dodał, że to działanie wbrew procedurom. O sprawie podczas wizyty w Berlinie ma rozmawiać szef MSWiA.

Do sprawy po południu odniósł się na platformie X (dawniej Twitter) premier Donald Tusk. "Będę za chwilę rozmawiał z kanclerzem Scholzem o niedopuszczalnym incydencie z udziałem niemieckiej policji i rodziny migrantów po naszej stronie granicy" - napisał. Podkreślił, że "sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję