Niecodzienny jubileusz
W niedzielę l września br. wspólnota pw. Świętej Rodziny w Lublinie świętowała jubileusz 25. lecia misyjnej pracy ks. Stanisława Stanisławka. Ks. Stanisławek jest kapłanem Archidiecezji Lubelskiej. Urodził się w 1945 r. w Granicach (parafia Chodel, dekanat Bełżyce). Święcenia kapłańskie przyjął w 1969 r. Pracował w parafii Dubienka i Podgórze. W 1976 r. otrzymał zgodę bp. Bolesława Pylaka na wyjazd do Afryki. Pierwszym krajem misyjnej posługi Jubilata stała się Zambia. Na misyjnych szlakach, a jest to jedno z najbiedniejszych państw świata, trudził się 11 lat. W 1987 r. ks. Stanisław powrócił do Polski z myślą pozostania w ojczyźnie na stałe. Jednak jego kapłańskie serce napełnione "świadomością potrzeb misyjnych Kościoła" nie dawało mu spokoju. Po rocznym pobycie w kraju postanowił więc wyjechać do Afryki ponownie. Drugim krajem misyjnej posługi Księdza Stanisława jest Kamerun. Od 1988 r. do chwili obecnej ks. Stanisław pracuje w lasach równikowych Kamerunu. Gdy zsumujemy lata misyjnego trudu ks. Stanisława, to w bieżącym roku mija ich 25. Jednym słowem - srebrny jubileusz.
Ta niecodzienna przyczyna dała okazję do wyjątkowej uroczystości, która odbyła się l września. Jubileuszowej Eucharystii przewodniczył abp Józef Życiński. Uroczystości przygotował bardzo starannie ks. kan. Ryszard Jurak wraz z zespołem duszpasterskim. Dla pokreślenia wyjątkowości Jubileuszu Ksiądz Proboszcz zaprosił na Mszę św. kapłanów, którzy razem z ks. Stanisławom przyjmowali święcenia kapłańskie oraz kapłanów pochodzących z Chodla. Homilia wygłoszona przez Metropolitę w całości była poświecona problematyce misji. Chociaż nastrój misyjny zapanował w sercach uczestników jubileuszowej Mszy św. od chwili jej rozpoczęcia, to jednak "duch misji" ze szczególną mocą wkraczał do wnętrza świątyni wtedy, gdy Metropolita przywoływał w pamięci swoje osobiste spotkania z ludźmi, których spotkał w krajach misyjnych. Bardzo mocno została dotknięta moja świadomość "bycia katolikiem" zwłaszcza wtedy, gdy Ksiądz Arcybiskup mówił o afrykańskich niewiastach, które dziesiątki kilometrów szły pieszo, nie bacząc na czyhające niebezpieczeństwa, aby móc poprzez sakrament spowiedzi skorzystać z możliwości powrotu na drogę świętości. Sądzę, że Arcybiskup poruszył nie tylko moją świadomość "bycia katolikiem". Uczynił to wobec wszystkich, którzy przyszli na spotkanie ze "światem misji". Dowodem na to były burzliwe oklaski, którymi uczestnicy nabożeństwa podziękowali Metropolicie za Słowo Boże. Na zakończenie Mszy św. ks. Marian Matusik w imieniu kapłanów podziękował Księdzu Arcybiskupowi za przewodzenie uroczystej Eucharystii. Bardzo miłym akcentem ze strony wspólnoty parafialnej Świętej Rodziny i jej Proboszcza oraz wszystkich księży pracujących w tutejszej parafii było złożenie życzeń urodzinowych Księdzu Arcybiskupowi, połączone z wręczeniem kwiatów. Kwiaty otrzymał również ks. Stanisław, który przemówił jako ostatni.
Jubilat skierował słowa wdzięczności wobec wszystkich, którzy modlitwą, dobrocią serca, życzliwością i materialnymi ofiarami wspierają jego misyjny trud. Wspomniał najpierw abp. seniora Bolesława Pylaka, który pozwolił mu na pracę misyjną w Afryce. Zdanie szczególnej wdzięczności wypowiedział pod adresem abp. Józefa Życińskiego za stworzenie wyjątkowo ciepłej atmosfery dla wszystkich spraw, które są związane z posługą misyjną wielu lubelskich misjonarzy. Podziękował też kapłanom i wiernym, którzy okazali dla misjonarzy dobroć serca. Jubilat wskazał na piękne zaangażowanie na rzecz misji parafian Świętej Rodziny z jej duszpasterzem ks. kan. Ryszardem Jurakiem. Jako parafianin śmiało mogę powiedzieć, że Ksiądz Proboszcz, księża wikariusze i my - parafianie hojnie wspieramy zarówno duchowo, jak i materialnie posługę misyjną ks. Stanisława. Od wielu lat ks. Stanisław spędza swoje misyjne urlopy właśnie u nas. Ksiądz Proboszcz apeluje do nas o pomoc dla niego. Prosi też często swoich przyjaciół kapłanów, by wspierali służbę misyjną ks. Stanisława. Jako parafianie jesteśmy świadomi, że ks. Ryszard Jurak przyczynił się w dużym stopniu do stworzenia klimatu szacunku dla misji nie tylko w naszej parafialnej wspólnocie, ale również w diecezji. Nasza pomoc nie ogranicza się tylko do ks. Stanisława. Przynajmniej raz w miesiącu gościmy w naszej parafii misjonarzy z różnych zakątków świata, którzy przybywają do nas na zaproszenie Proboszcza. Przed nimi również otwieramy serca, wciąż gotowe świadczyć dobro, zgodnie z nakazem Chrystusa: "Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego, że jest uczniem, naprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody" (Mt 10, 42).
Dobrze się stało, że abp Józef Życiński wybrał naszą parafię na miejsce jubileuszu dla ks. Stanisława. W jego decyzji widzimy i dostrzeżenie naszej współpracy z misjonarzami, jak i akceptację dla naszej postawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu