Mieć taki dom
Wobec antagonizmów targających nieustannie światem każdego z nas dotyka problem wyboru czasu dla rodziny i docenienia jej znaczenia, a przeznaczenia go w pogoni za pieniądzem i ułudami świata. W tajemnicy serca na bazie chrześcijańskiej nauki zwycięża nadzieja, że wygra to, co po prostu jest wartością, co jest niezbywalnym prawem i marzeniem każdego człowieka - szczęśliwa rodzina. Jest to sprawa pierwszorzędnej wagi dla ludzi młodych, którzy kształtując się, stają się tacy, jak ich rodziny. Oni też budować będą przyszłą Polskę poprzez tworzenie modelu swojej rodziny - może być to walka o być lub nie być dla cywilizacji. Nie są to zbyt mocne czy patetyczne słowa wobec rosnącej presji mediów, seksu, konformizmu, kultu pieniądza, świętego spokoju, wolności pojmowanej jako samowola. Dlatego tak ważne jest poruszanie wszelkich tematów o rodzinie wśród młodzieży, prowokowanie ich do samodzielnych wypowiedzi i poszukiwań. Muszą oni umieć rozumieć oraz bronić rodzinę zawsze i za wszelką cenę, muszą odejść od idealistycznego pojmowania życia, by potrafili bronić codzienność. Taki cel przyświecał Ministerstwu Edukacji Narodowej i Sportu oraz innym organizatorom Ogólnopolskiego Konkursu o Rodzinie "Mieć taki dom". Do akcji przystąpiły takie autorytety jak Ogólnopolskie Stowarzyszenie Nauczycieli "Warsztaty w drodze", Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno - Pedagogicznej oraz Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli i Wychowawców. Konkurs został rozpisany na 4 kategorie wiekowe uczniów i rady pedagogiczne.
Chełmski Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 może się poszczycić aż dwiema laureatkami tego konkursu w dwóch kategoriach. Wśród gimnazjalistów II miejsce w Polsce zajęła Joanna Gryciuk, uczennica obecnej kl. III f Gimnazjum nr 4, należącego do ZSO nr 1, pisząc pracę "Mieć taki dom to moje marzenie". Natomiast spośród szkół ponadpodstawowych również drugie miejsce w kraju zajęła uczennica Wioletta Chomiak z kl. III a Samorządowego Liceum Ogólnokształcącego, tworząc wywiad pt. "Zbudować dom z cegieł miłości". Nauczycielem prowadzącym obu uczennic jest Alicja Sienicka, katechetka z parafii pw. Chrystusa Odkupiciela w Chełmie.
Wioletta Chomiak napisała mowę weselną rodzica, skierowaną do ukochanych dzieci. Aspiruje ona do mowy poetyckiej, gdzie powtórzenia, rytm i liryzm pozwalają utrzymać adekwatny klimat romantyczności i miłości. Relacje rodzinne i międzypokoleniowe są bardzo silne, oparte na wierze, stawiające w centrum małżeństwa Chrystusa, który jest gwarancją sakramentu: "Bóg, On sam potwierdza, że będzie z Wami i między Wami zawsze, gdy Go zaprosicie. Będziecie czuć Jego ciepło serce i moc. Będzie pomagać w grze na gitarze i opiekować się głosami, by nie ochrypły. Będzie przekonywał, że życie to nie jest bezwartościowa i bezsensowna sztuka. Będzie dawał i uczył miłosierdzia. Dzięki Niemu nauczycie myśleć się o innych. Dzięki Niemu przekonacie się, że nie liczą się rzeczy materialne. Będzie Was prowadził ku godnemu życiu. On będzie czuwał przy Was na odległość głosu". To tylko skromny fragment pięknej mowy, która obfituje w piękne wypowiedzi o chrześcijańskim wymiarze miłości, o tym jak przekłada się ona na czyn każdego dnia, jak należy rozumieć to słowo w myśl Chrystusa. Wtedy obroni się miłość małżeńska, tak narażona na wiele zagrożeń współczesności, tak będzie ona przelana na nowe pokolenia.
Druga - Joanna Gryciuk - przeprowadziła wywiad z 8 - osobową rodziną, który ukazuje jak wiara, miłość właściwie pojmowana, dana wprost od Chrystusa, pozwala obalać wszelkie schematy, burzyć pejoratywny wymiar słowa wielodzietność, jak wielką wartością i ratunkiem jest być w dzisiejszych czasach chrześcijaninem. Przedstawiona jest rozmowa, która bez gloryfikacji, ale i uproszczeń emanuje szczerością oraz prostotą szarości codziennego dnia. Jednocześnie wbrew obiegowym schematom ta wielodzietna rodzina radzi sobie, osiąga małe sukcesy, świetnie się rozwija, tworzy wspólnotę, która umie rozwiązywać konflikty, przebaczać, uczyć właściwych relacji społecznych i zasad moralnych. A tym, co czyni te trudne sprawy tak prostymi, co tworzy i scala ten cud rodziny, to jak mówi mama tej szóstki dzieci "to na pewno wiara w Boga. I nie jest to jakaś teoretyczna sprawa, ale codzienne kierowanie się tym, co On radzi. Razem się modlimy, mąż daje dzieciom katechezy, kiedy trzeba wyjaśnić pewne prawdy wiary". Jest w tym wywiadzie dużo takich świadectw, mówiących o tym, co jest siłą chrześcijanina. Tym bardziej należy podkreślić sukces uczennicy z gimnazjum, która potrafiła zadać mądre i adekwatne pytania, przeprowadzić tak pełną głębi i piękna rozmowę.
Jesteśmy dumni, że mamy zdolną młodzież, która potrafi na ogólnopolskim forum zdobywać laury, jednocześnie prezentując dużą dojrzałość i wiarę na miarę trzeciego tysiąclecia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu