Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza św. kanonizacyjna

Nowy polski święty

Benedykt XVI kanonizował 3 czerwca bł. Szymona z Lipnicy, bernardyna żyjącego w XV wieku, wielkiego kaznodzieję i opiekuna ubogich. Nowego polskiego świętego Papież nazwał wielkim synem ziemi polskiej, świadkiem Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu. Podał go za przykład „aktualnego wzoru chrześcijanina, który - zainspirowany duchem Ewangelii - gotów jest oddać życie za braci”.
Ojciec Święty ogłosił świętymi także Jerzego Precza (1880-1962) - kapłana z Malty, Karola od św. Andrzeja (1821-1893) - holenderskiego pasjonistę, który większość życia pracował w Irlandii, oraz francuską zakonnicę Marię Eugenię od Jezusa (1817-1898) - założycielkę Zgromadzenia Sióstr Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Mimo ulewnego deszczu, na Placu św. Piotra zebrały się tysiące wiernych. Na kanonizację przybyło ok. 1000 pielgrzymów z Polski. Wśród nich byli prymas Polski kard. Józef Glemp i prezydent RP Lech Kaczyński.
Papież, charakteryzując nowego polskiego świętego, podkreślił, że św. Szymon przepełniony był „miłosierną miłością, którą czerpał z Eucharystii, nie ociągał się z niesieniem pomocy chorym dotkniętym zarazą, która i jego doprowadziła do śmierci”. Benedykt XVI zawierzył opiece św. Szymona z Lipnicy cierpiących z powodu ubóstwa, choroby, osamotnienia i niesprawiedliwości społecznej.
Ojciec Święty zwrócił uwagę na „wielorakie i niewyczerpane objawianie się świętych wśród ludu Bożego w ciągu wieków. Mądrość Boga objawia się we wszechświecie, w rozmaitości i pięknie jego żywiołów, jednakże jej arcydziełem są święci” - zaznaczył.
Na zakończenie uroczystości Benedykt XVI pozdrowił w różnych językach pielgrzymów przybyłych do Rzymu na kanonizację. Zwracając się do Polaków powiedział: „Pozdrawiam pielgrzymów z Polski. Św. Szymon z Lipnicy na wzór Maryi starał się służyć najbardziej potrzebującym. Za jego wstawiennictwem módlmy się za tych, którzy oddają swoje życie w posłudze chorym, cierpiącym i osamotnionym. Niech wam Bóg błogosławi”. Pielgrzymi z Polski w odpowiedzi na papieskie pozdrowienia wznosili okrzyki: „Dziękujemy!”.
Polski prezydent Lech Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego, że św. Szymon z Lipnicy jest symbolem swoistej solidarności względem innych. Para prezydencka po uroczystościach na Placu św. Piotra spotkała się w Bazylice Watykańskiej z Benedyktem XVI. Spotkanie, które trwało kilka minut, nie było wcześniej planowane.

Reklama

Boże Ciało w Rzymie

Pokarm, który wspiera

Eucharystia to pokarm, który wspiera nas w długim marszu „przez pustynię ludzkiej egzystencji” - przypomniał Benedykt XVI w homilii wygłoszonej podczas rzymskich uroczystości Bożego Ciała. Rozpoczęła je, jak zawsze, Msza św. przed Bazyliką św. Jana na Lateranie, która jest katedrą biskupa Rzymu, zakończyła zaś - procesja eucharystyczna do Bazyliki Matki Bożej Większej. Benedykt XVI stwierdził, że „dla każdego pokolenia chrześcijan Eucharystia jest niezbędnym pożywieniem, które wspiera je, kiedy przemierza pustynię tego świata, wyjałowioną przez systemy ideologiczne i gospodarcze, które nie promują życia, lecz raczej je zadręczają; świata, w którym dominuje logika władzy i posiadania, a nie logika służby i miłości; świata, w którym nierzadko triumfuje kultura przemocy i śmierci”.
Na koniec powiedział, że procesja eucharystyczna ulicami Rzymu ma uzmysłowić jej uczestnikom, że „idziemy drogami świata, wiedząc, że Jezus jest u naszego boku, wspierani nadzieją ujrzenia Go któregoś dnia twarzą w twarz podczas ostatecznego spotkania”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kondolencje po zabójstwie

Benedykt XVI modli się za dusze zabitego w Iraku księdza i trzech subdiakonów oraz w intencji ich bliskich. Telegram kondolencyjny na ręce chaldejskiego biskupa Mosulu - Paulosa Faraja Rahho przesłał w imieniu Papieża watykański sekretarz stanu.
Chaldejski ksiądz Ragheed Ganni i trzej subdiakoni: Basman Yoysef Daud, Walid Hanna Iso i Gassan Isam Bidawed zginęli 3 czerwca wieczorem po Mszy św. odprawionej w parafii Ducha Świętego. Nieznani sprawcy zastrzelili ich na rogu jednej z ulic. Następnie wokół ciał zabitych umieścili bomby, grożące śmiercią każdemu, kto chciałby się do nich zbliżyć. Leżały więc na ulicy przez kilka godzin. Dopiero w nocy siłom porządkowym udało się rozbroić zapalniki i zabrać ciała. Przeniesiono je do kościoła. Pogrzeb zamordowanych odbył się w Mosulu.

Reklama

„Ad limina” biskupów Afryki Płn.

W dniach 4-9 czerwca odbyła się wizyta „ad limina Apostolorum” Regionalnej Konferencji Biskupów Afryki Północnej, która obejmuje Kościół w Tunezji, Algierii, Libii i Maroku. Ich ludność to w przeważającej większości muzułmanie.
„W przeciwieństwie do krajów arabskich Bliskiego Wschodu w Maghrebie nie ma dziś rodzimych chrześcijan. Prawie wszyscy są przybyszami z różnych krajów świata, przebywającymi tam tylko czasowo” - mówi przewodniczący Episkopatu Afryki Północnej, arcybiskup Rabatu Vincent Landel.

Prezydent Meksyku u Papieża

Benedykt XVI rozmawiał 3 czerwca w cztery oczy z prezydentem Meksyku Felipe Calderonem Hinojosą, którego przyjął wraz z jego najbliższą rodziną i osobami towarzyszącymi. Żona prezydenta była dzień wcześniej obecna na Placu św. Piotra podczas kanonizacji czworga nowych świętych, w tym Szymona z Lipnicy. Szef państwa meksykańskiego spotkał się też z sekretarzem stanu kard. Tarcisio Bertone i z szefem watykańskiej dyplomacji abp. Dominique’em Mambertim.

Incydent na Placu św. Piotra

Podczas audiencji generalnej 6 czerwca na Placu św. Piotra młody mężczyzna próbował wskoczyć na samochód papieski. Był to 27-letni Niemiec cierpiący na zaburzenia umysłowe - poinformował kilka godzin po incydencie rzecznik prasowy ks. Federico Lombardi. Ujawnił, że młody człowiek po zatrzymaniu przez watykańską żandarmerię stanął przed tamtejszym sądem. Sędzia, po konsultacji z psychiatrami, nakazał przymusową hospitalizację mężczyzny w zakładzie zamkniętym, gdzie też go zaraz odwieziono. Ks. Lombardi zapewnił, że intruz nie miał złych zamiarów wobec Papieża i powodowany był jedynie potrzebą zwrócenia na siebie uwagi.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Dzień Dziecka w Rzymie

2024-04-28 16:13

Ewa Pankiewicz

Wy wszyscy, dziewczynki i chłopcy, będący radością waszych rodziców i rodzin, jesteście także radością ludzkości i Kościoła - napisał w orędziu do dzieci papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję