Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Czy całowanie jest grzechem?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proszę Księdza, czy całowanie jest grzechem? W tym roku rozpoczęłam naukę w gimnazjum i czuję się bardzo dorosła. Chciałabym wiedzieć, czy można się całować z chłopakiem i kiedy takie całowanie jest grzechem?
Julita

Wiedziałem, że nie ucieknę od tego pytania. To standard, że po każdych rekolekcjach, kiedy jest czas na pytania od młodych, zawsze ktoś poruszy kwestię całowania - aby więc mieć już to pytanie z głowy, postaram się trochę pogadać o całowaniu.
Ks. Jan Twardowski w swoim Niecodzienniku opisał historię niezbyt zdecydowanego przełożonego z seminarium, który na każde pytanie odpowiadał bez jasnych odpowiedzi. Również na pytanie kleryka, czy całowanie jest grzechem, odpowiedział w swoim stylu: „Z jednej strony tak, z drugiej - nie”. Choć lubię ludzi zdecydowanych, to jednak ta odpowiedź nie jest taka głupia. Są bowiem pocałunki, które są przepięknym wyrazem miłości, a są i takie, które wynikają z chęci fizycznego zbliżenia. Oczywiście, najprostsze przykłady przyjacielskich pocałunków to całowanie dawno niewidzianej ukochanej cioci, to całus przekazany babci za to, że jest taka kochana. Przepiękne są pocałunki, którymi obdarowujemy rodziców w dowód wdzięczności za dar życia i wychowania. Całujemy się z przyjaciółmi na powitanie i pożegnanie. W dowód olbrzymiego szacunku i wiary całuję też pierścień papieża czy biskupa. W naszej wspólnocie czasem na powitanie wymieniamy tzw. „miśka”, czyli taki dziwny markowany pocałunek. Pocałunek jest więc przepięknym znakiem miłości. Myślę, że z tymi pocałunkami nie masz kłopotów i nie o takie całowanie ci chodzi. Kiedy się dorasta, to bardziej człowieka interesuje całowanie damsko-męskie. Również i w tej relacji ocena moralna pocałunku zależy od intencji, a myślę też, że i od okoliczności. Najważniejsza jest intencja. Jeśli chcesz całować chłopaka z czystej potrzeby erotycznej, to jest to grzech. Jeśli chcesz go pocałować na tzw. przynętę, czyli wtedy, gdy kompletnie nic do niego nie czujesz, ale chcesz go sprowokować i zachęcić do siebie - to jest to grzech. Nie radzę Ci zaczynać znajomości z chłopakiem od całowania. Pewnie sprawa nieco się skomplikuje, kiedy dorośniesz (myślę, że w gimnazjum to trochę za wcześnie) i będziesz mieć swojego chłopaka czy narzeczonego. Wtedy czasem te intencje się mieszają i w pocałunku jest zarówno wyznanie czystej miłości, jak i trochę fizycznego pragnienia. Dobrze jest wtedy zachować trochę powściągliwości i obdarzyć się pocałunkiem tak, aby nie dać pożywki samej tylko stronie fizycznej.
Wspomniałem też, że o grzeszności pocałunku mogą decydować okoliczności. Chciałbym bardzo zaapelować do wszystkich młodych, by nie całowali się byle gdzie i byle jak, bo takie pocałunki nie mają nic z piękna. Wracałem kiedyś nocnym tramwajem. W pojedynczym wagoniku pełno było młodych ludzi wracających z dyskoteki. Niemal w każdym miejscu jakaś para całowała się i obmacywała. To nie było ładne i komuś, kto patrzył na to z boku (myślę, że nie tylko księdzu!), nie kojarzyło się to z prawdziwą miłością. Pocałunki mogą być przecież takie piękne. Niedawno widziałem najpiękniejszy pocałunek w życiu. Zostałem wezwany z sakramentem chorych do umierającej kobiety. Miałem ze sobą Najświętszy Sakrament. Okazało się, że ta kobieta nie może już nic połykać. Rak zaatakował cały przewód pokarmowy. „Cóż, odniosę Pana Jezusa do kaplicy” - powiedziałem do jej męża. Ten podjął szybką decyzję. Poprosił o spowiedź, przyjął Komunię św. i trzymając ją w buzi, zapytał, czy może teraz pocałować żonę, aby w ten sposób i ona przyjęła Jezusa. I pocałował ją z Jezusem w ustach i ze łzami w oczach. Zaraz potem ta kobieta umarła. To był dopiero piękny pocałunek! Życzę Ci wielu wspaniałych przyjaciół w nowej szkole i jeszcze bardziej życzę Ci, żebyś doświadczyła w życiu samych pięknych pocałunków. Tylko nie myśl za dużo o całowaniu, na to pewnie przyjdzie jeszcze czas. Duża buźka!

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych www.niedziela.pl jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +11 -9

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oni już wyciągają do nas ręce

2024-11-10 14:27

Magdalena Lewandowska

Pod pomnikiem złożono też symboliczne białe róże.

Pod pomnikiem złożono też symboliczne białe róże.

Na cmentarzu parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu modlono się w intencji dzieci utraconych i ich rodziców.

Uroczystościom przy pomniku poświęconym dzieciom nienarodzonym przewodniczył bp Maciej Małyga. – Ci, których na jakiś czas utraciliśmy, oni już żyją w Bogu. Ponieważ te dzieci odeszły bez żadnego zła, w całkowitym dobru, to mamy pewność wiary, że nic im nie brakuje i tylko my jesteśmy obarczeni tęsknotą, bólem i pragnieniem spotkania. Dla tych, którzy są w Bogu, nie ma czasu oczekiwania. Przeżywają to tak, jakby już wyciągali do nas ręce i zapraszali do spotkania, które nastąpi w domu naszego Ojca – mówił bp Małyga. Przypomniał, że nie ma potrzeby modlić się za dzieci nienarodzone, bo one dostąpiły już Nieba: – Ale chcemy za nie w modlitwie dziękować i prosić w intencji zbolałych rodziców. Powierzamy Bogu ich żal, tęsknotę i cierpienia, które przeżywają.
CZYTAJ DALEJ

Panie, przymnóż nam wiary!

2024-10-16 10:06

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 1-6.

Poniedziałek, 11 listopada. Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa
CZYTAJ DALEJ

Oni już wyciągają do nas ręce

2024-11-10 14:27

Magdalena Lewandowska

Pod pomnikiem złożono też symboliczne białe róże.

Pod pomnikiem złożono też symboliczne białe róże.

Na cmentarzu parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu modlono się w intencji dzieci utraconych i ich rodziców.

Uroczystościom przy pomniku poświęconym dzieciom nienarodzonym przewodniczył bp Maciej Małyga. – Ci, których na jakiś czas utraciliśmy, oni już żyją w Bogu. Ponieważ te dzieci odeszły bez żadnego zła, w całkowitym dobru, to mamy pewność wiary, że nic im nie brakuje i tylko my jesteśmy obarczeni tęsknotą, bólem i pragnieniem spotkania. Dla tych, którzy są w Bogu, nie ma czasu oczekiwania. Przeżywają to tak, jakby już wyciągali do nas ręce i zapraszali do spotkania, które nastąpi w domu naszego Ojca – mówił bp Małyga. Przypomniał, że nie ma potrzeby modlić się za dzieci nienarodzone, bo one dostąpiły już Nieba: – Ale chcemy za nie w modlitwie dziękować i prosić w intencji zbolałych rodziców. Powierzamy Bogu ich żal, tęsknotę i cierpienia, które przeżywają.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję