Reklama

Sekret Twojej świętości

W czasie całego pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II miało miejsce 1338 beatyfikacji oraz 482 kanonizacje. Tak więc Papież wyniósł do chwały ołtarzy ogromną, wręcz rekordową, rzeszę osób. Są wśród nich tacy święci, których rodzina i przyjaciele żyją do dziś.
Wyjątkowym przykładem jest postać św. Joanny Beretty Molli (1922-62), która wstawia się z nieba nie tylko za swymi czcicielami rozsianymi po całym świecie, ale nade wszystko za swym małżonkiem, inż. Piotrem Mollą, oraz trójką - w tej chwili już dorosłych - dzieci: Pierluigim, Laurą i Gianną Emanuelą. Ta ostatnia zechciała podzielić się z nami świadectwem bardzo osobistym - listem, jaki napisała do swej świętej mamy. Jesteśmy jej za to bardzo wdzięczni.

Niedziela Ogólnopolska 18/2006, str. 22

Grób rodzinny św. Joanny na cmentarzu parafialnym w Mesero
Ks. Piotr Gąsior

Grób rodzinny św. Joanny na cmentarzu parafialnym w Mesero<br>Ks. Piotr Gąsior

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najdroższa Mamusiu!
Wprawdzie nie otrzymałam niewypowiedzianego daru poznania Ciebie w tym życiu, ale Pan Jezus w swym nieskończonym miłosierdziu i dobroci zechciał przygotować dla mnie dar jeszcze większy, wyjątkowy i z niczym nieporównywalny: podarował mi jakby w zamian Mamusię świętą! Czy będę kiedykolwiek umiała Mu za to wystarczająco podziękować?
Poznałam Ciebie, Mamusiu, dzięki bliskim - szczególnie tatusiowi i wujostwu, którzy ciągle mi o Tobie opowiadali jako o kimś, kto bardzo ukochał życie i wszystko, co w nim piękne; jako o osobie cechującej się wyjątkową naturalnością, równowagą wewnętrzną i wytrwałością w każdym momencie swego życia, co też było wspaniałym świadectwem wiary i miłości chrześcijańskiej, przeżywanej konkretnie i w radości każdego dnia: w dzieciństwie, latach młodzieńczych, okresie narzeczeństwa i małżeństwa oraz kiedy byłaś już lekarzem i mamą. Ponadto mówiono mi o Tobie jako o kimś, kto zawsze żył w blasku łaski uświęcającej, kto zawierzył wszystko Panu Bogu i spełniał Jego świętą wolę.
Już jako dziecko, idąc za wskazaniami Twych „świętych rodziców”, odkryłaś i pokochałaś życie jako fantastyczny dar Boży i nauczyłaś się bezgranicznie ufać modlitwie i Boskiej Opatrzności.
Natomiast od dnia Pierwszej Komunii Świętej miłość do Boga przez Niego odwzajemniona stała się centrum Twego życia. Miłość ta znalazła swe ujście w twórczym i niestrudzonym apostolstwie na rzecz bliźnich, w których widziałaś oblicze samego Boga. I myślę, że to właśnie jest sekret Twojej świętości.
W trakcie liceum, studiów, jak również po zdobyciu dyplomu lekarskiego potrafiłaś przełożyć swą wiarę na gorliwą służbę apostolską wobec młodzieży oraz ludzi starszych i potrzebujących, działając w Akcji Katolickiej i Stowarzyszeniu św. Wincentego. „Zapamiętajcie sobie, że apostolstwo realizuje się najpierw i nade wszystko na kolanach” - zwykłaś mówić do swych młodszych współpracowniczek z Akcji Katolickiej. Prócz tego dodawałaś: „Od dobrego spełniania naszego powołania zależy nasze szczęście ziemskie i wieczne...”.
Zawsze miałaś bardzo mocne wewnętrzne przekonanie - jak zaświadczył mój wujek, czyli o. Albert - że ideałem jest służba dla innych, i z tego też powodu wybrałaś zawód lekarza. Uważałaś bowiem tę profesję za jeden z najskuteczniejszych sposobów apostolstwa. O tym, jak traktowałaś i przeżywałaś ten zawód, dałaś wyraz w swoich zapiskach:
„Wszyscy na świecie pracujemy, służąc w jakiś sposób człowiekowi. My (lekarze) pracujemy bezpośrednio jakby «na człowieku»”. Przedmiotem naszej wiedzy i pracy jest człowiek, który ukazuje nam samego siebie, mówi: «pomóż mi» i oczekuje od nas potwierdzenia pełni swojej egzystencji...
Doświadczamy takich sytuacji, których nie ma nawet kapłan. Nasza misja nie kończy się w chwili, gdy ustaje skuteczność lekarstw. Pozostaje jeszcze dusza, którą trzeba doprowadzić do Boga, a nasze (lekarzy) słowo może mieć wielkie znaczenie. Każdy lekarz winien zasugerować choremu spotkanie z kapłanem. O jakże bardzo potrzebni są lekarze katoliccy!
Wielka jest tajemnica człowieka - jest ciałem, lecz także duszą nieśmiertelną. To Jezus mówi: każdy, kto odwiedza chorego, pomaga «Mnie». Zwróćmy uwagę na misję kapłańską - tak jak kapłan może dotykać Jezusa, tak my (lekarze) dotykamy Jezusa w ciałach naszych chorych: biednych, młodych, starych, dzieciach.
Ażeby Jezus mógł się ukazać między nami, niechaj znajdą się liczni lekarze, którzy ofiarują Mu samych siebie. «Kiedy zakończycie powołanie waszej profesji - jeśli je spełnicie - będziecie cieszyć się życiem Boga, ponieważ to Ja byłem chory, a wy Mnie wyleczyliście»”.
Realizując posługę medyczną, którą postrzegałaś i praktykowałaś jako rodzaj misji, zawsze byłaś pilna w podnoszeniu swych kwalifikacji. Troszczyłaś się zarówno o ciało, jak i dusze swoich pacjentów. Własne siły regenerowałaś, grając na pianinie, malując obrazy, uprawiając narciarstwo lub alpinizm. Umiałaś się radować życiem i cieszyłaś się urokami natury.
Gdy otrzymałaś od Pana Jezusa powołanie małżeńskie, przyjęłaś je z ogromnym entuzjazmem. Zaangażowałaś się całą sobą, żeby „stworzyć rodzinę prawdziwie chrześcijańską”.
Umiałaś w prostocie, z wyczuciem i prawdziwą radością życia połączyć obowiązki żony, matki oraz lekarza [mieszkańców] dwóch miejscowości: Mesero i Ponte Nuovo di Magenta. Trwając w tej harmonii i radości, prowadziłaś życie wielkiej wiary, dostosowując do niej własne obowiązki i każdą swą decyzję.
Jako żona i jakże szczęśliwa mama Pierluigiego, Laury i Marioliny byłaś wierna swemu powołaniu macierzyńskiemu aż do najwyższego szczytu miłości. Podczas czwartego, wyjątkowo bolesnego okresu oczekiwania na narodziny dziecka byłaś świadoma, iż z woli Opatrzności Bożej jedynym sposobem, abym mogła przyjść na świat jest przedłożenie nad swoje własne życie mojego. I tak właśnie bez żadnego wahania zdecydowałaś. Dzięki temu uwieńczyłaś swe przykładne życie chrześcijańskie w imię wielkiej i z niczym nieporównywalnej miłości poświęceniem oraz autentycznym świadectwem świętości i szacunku wobec życia ludzkiego.
„Ostateczna ofiara, którą przypieczętowała własne życie - powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II podczas homilii 16 maja, kiedy ogłosił Cię świętą - potwierdza, że tylko ten, kto ma odwagę oddać się w całkowitym darze Bogu i braciom, realizuje w pełni siebie samego”.
Najdroższa Mamusiu!
Pomóż mi stawać się - jak to tylko możliwe - godną Ciebie i nadal kieruj mną w mojej profesji lekarza oraz błogosław mi z Nieba. Wstawiaj się i czuwaj zawsze nad nami. Pomóż każdemu lekarzowi i wszystkim pracującym w służbie zdrowia. Pomóż matkom, dzieciom, osobom i rodzinom, które zwracają się do Ciebie powierzając swoje problemy, trudności, decyzje i pragnienia. Wlej we wszystkich, którzy cierpią, Twą siłę ducha, Twą nadzieję, Twą ufność w Opatrzność Bożą, Twą odwagę i Twą radość życia.
Pozostań na zawsze blisko nas i módl się za nas.

Twoja Gianna

Tłumaczenie: ks. Piotr Gąsior

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Alarm bombowy w kościele w Tenczynie

2025-12-19 11:42

[ TEMATY ]

Kościół

alarm

KPP Myślenice

We wtorek, 16 grudnia 2025 roku, policjanci z Myślenic interweniowali po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego w kościele w Tenczynie. Informacja okazała się fałszywa, a sprawca został szybko ustalony i zatrzymany.

Około godziny 16.30 dyżurny myślenickiej komendy otrzymał zgłoszenie przekazane przez numer alarmowy 112. Anonimowy mężczyzna poinformował, że w kościele w Tenczynie podłożył bombę, po czym natychmiast się rozłączył, nie przekazując żadnych dodatkowych szczegółów. Na miejsce niezwłocznie skierowano policyjne patrole. Teren został zabezpieczony, a wspólnie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej wyznaczono strefę bezpieczną. W działaniach brał udział również policyjny pirotechnik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję