Reklama

Wiara

W obrzędach Środy Popielcowej zawiera się cały program wielkiego postu

W Środzie Popielcowej – w geście posypania głowy popiołem i w słowach kapłana "Prochem jesteś i w proch się obrócisz" – zawiera się cały program i istota wielkiego postu – powiedział PAP rzecznik warszawskiej prowincji pallotynów ks. Grzegorz Kurp.

[ TEMATY ]

post

Środa Popielcowa

Karol Porwich /Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Środa Popielcowa, przypadająca w tym roku 2 marca, rozpoczyna w Kościele katolickim trwający 40 dni okres Wielkiego Postu.

Ks. Kurp podkreślił, że wielki post to okres liturgiczny mający nas przygotować do pogłębionego przeżywania najważniejszego dla chrześcijanina wydarzenia – zmartwychwstania Chrystusa.

Podziel się cytatem

"Cały program wielkiego postu, cała istota tego czasu, zawiera się w Środzie Popielcowej – w geście posypania głowy popiołem oraz w wypowiadanych przez kapłana zdaniach: +Prochem jesteś i w proch się obrócisz+ lub +Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię+. Kościół wzywa nas w ten sposób do rozpoznania małości i ulotności naszego życia i tego wszystkiego, za czym na co dzień pędzimy" – zastrzegł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem pallotyna tego, że jesteśmy prochem możemy doświadczyć także w konfrontacji z odchodzeniem naszych bliskich lub z własną starością i ciężką chorobą.

"W takich chwilach uświadamiamy sobie, że nie jesteśmy wieczni, że przemijamy. W Wielkim Poście jesteśmy wezwani do tego, by spojrzeć na to przemijanie przez pryzmat bycia dzieckiem Pana Boga. Bo to odkrycie własnej kruchości nie ma mnie przerazić ani przygnębić, ale prowadzić do odkrycia Tego, który jest Stwórcą i przyszedł, by tę naszą kruchość zbawić i się nią zaopiekować" – mówił.

Zaznaczył, że w Środę Popielcową wiernych obowiązuje post ścisły – jakościowy i ilościowy.

Podziel się cytatem

"Post jakościowy dotyczy ograniczenia tego, co jemy – w tym przypadku wykluczamy potrawy mięsne. Post ilościowy dotyczy tego, ile możemy zjeść tego dnia. W Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek można zjeść trzy posiłki, w tym jeden do syta" – wyjaśnił. Dodał, że z postu zwolnieni są chorzy i wierni poniżej 14 lat i powyżej 60 lat.

Ks. Kurp podkreślił, że w Środę Popielcową nie ma obowiązku uczestnictwa w mszy św., choć Kościół zachęca do tego.

Zaznaczył, że jedną z wielkopostnych praktyk są rekolekcje w parafiach. Do ich przeprowadzenia zobowiązuje proboszczów 770 kanon prawa kanonicznego.

"W czasie pandemii praktyki te zostały ograniczone ze względu na obostrzenia, jednak obecnie w wielu diecezjach biskupi proszą, by organizować rekolekcje w tradycyjnej, stacjonarnej formie" – stwierdził ks. Kurp.

Reklama

Podkreślił, że udział w rekolekcjach ma nam pomóc na nowo spojrzeć na naszą relację z Bogiem, na świat, na siebie i drugiego człowieka. "Jest to taki czas zatrzymania się w biegu, pogłębionej refleksji" – ocenił.

Według rzecznika warszawskiej prowincji pallotynów pomóc w owocnym przeżywaniu Wielkiego Postu może także udział w nabożeństwach wielkopostnych, czyli w gorzkich żalach i w drodze krzyżowej.

Wyjaśnił, że gorzkie żale to typowo polskie nabożeństwo zawierające elementy średniowiecznych pasyjnych misteriów liturgicznych, którego początek wiąże się w warszawskim kościołem Świętego Krzyża.

"Istotą gorzkich żali jest bardzo plastyczny, przemawiający muzyką i śpiewem, opis tego, co dokonało się w czasie męki Chrystusa" – podkreślił.

Dodał, że droga krzyżowa to nabożeństwo praktykowane w całym Kościele, polegające na symbolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusa na śmierć i złożenia go do grobu.

"Odprawianie drogi krzyżowej ma służyć głębszemu przeżyciu tych treści, ukazaniu różnych aspektów zbawczego dzieła Chrystusa" – zaznaczył.

Ks. Kurp zastrzegł, że w ostatnich latach coraz popularniejsza staje się w Polsce wielkopostna praktyka odwiedzania kościołów stacyjnych, czyli świątyń, gdzie w poszczególne dni wielkiego postu wierni spotykają się każdego dnia w innym kościele na liturgii. Centralnym wydarzeniem dnia jest zawsze msza św. Poza eucharystią w programie są zazwyczaj: adoracja Najświętszego Sakramentu, wspólny "Różaniec", "Koronka do miłosierdzia Bożego" i droga krzyżowa.

Pallotyn przypomniał, że pierwsze wzmianki o kościołach stacyjnych pojawiły się w V w. w Rzymie.

"W Rzymie jest to tradycja bardzo żywa. W Polsce popularyzowała ją książka ambasador Hanny Suchockiej +Rzymskie pasje+. Obecnie kościoły stacyjne są wyznaczone również w Polsce, m.in. w Warszawie" – stwierdził.

Reklama

Ks. Kurp przypomniał o trzech filarach wielkiego postu, którymi są: post, modlitwa i jałmużna.

"Kiedy pościmy, wyrzekamy się jakiegoś dobra, które moglibyśmy skonsumować, a jednak tego nie robimy ze względu na Boga. Zachowujemy się trochę jak rzeźbiarz, który odrzuca elementy kamienia po to, by wydobyć ukryte w nim piękno. Podobnie post ma na celu rzeźbić naszego ducha" – ocenił.

Zastrzegł, że modlitwa jest "jedynym numerem telefonu do Pana Boga". "Modlitwa zmienia nas, bo modląc się, pozwalamy Bogu, żeby nas zmieniał" – mówił duchowny.

"Jałmużna ma pomóc nam uwolnić się od opętana samym sobą. To zwrócenie się do drugiego człowieka, próba dostrzeżenia jego potrzeb" – wyjaśnił.(PAP)

Autorka: Iwona Żurek

iżu/ joz/

2022-03-02 07:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W oktawie Wielkanocy nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych

[ TEMATY ]

post

monticellllo/pl.fotolia.com

W Kościele katolickim trwa oktawa Wielkanocy. Każdy jej dzień, podobnie jak niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, ma rangę uroczystości. W związku z tym, w piątek 14 kwietnia katolików nie będzie obowiązywała wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.

Po reformie przeprowadzonej przez papieża Piusa XII, kontynuowanej przez papieża Jana XXIII, w Kościele katolickim przetrwały jedynie dwie oktawy: Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy. Z czego jedynie ta druga ma tzw. pierwszą rangę, czyli znosi wszystkie inne święta i posty, zachowując charakter uroczystości liturgicznej.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję