Z Krzysztofem Grabowskim - polskim producentem filmu - rozmawiają Monika Kaniowska i Wiesław Adamik
- Film powstaje w ramach znanego katolickiego światowego cyklu filmów o tematyce katolickiej... Kto ten cykl realizuje?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Krzysztof Grabowski: - Mogę o tym dokładnie powiedzieć, ponieważ ofertę pracy nad produkcją filmu otrzymałem od swojego wieloletniego przyjaciela Vincenco Mosca, który kiedyś był szefem firmy Europroduzzione w Madrycie, a od niedawna jest szefem marketingu we włoskiej firmie Lux Vide w Rzymie. Jest to jeden z największych na świecie producentów seriali i miniserii telewizyjnych o profilu katolickim przy współpracy z CBS (m.in. Biblia, Jezus Chrystus, Papież Jan XXIII, Ojciec Pio, Matka Teresa). Znaczącym postaciom Kościoła jest poświęcona seria Wiek XX. Już kilka lat temu powstał projekt filmu fabularnego o Karolu Wojtyle, ale - jak wiadomo - równolegle zgromadzili fundusze na film Karol Pietro Valsecchi i Silvio Berlusconi - i taki film powstał. W styczniu br., czyli jeszcze za życia Papieża, mając świadomość, że na rynku jest już konkurencyjna realizacja Giacomo Battiato, włoski producent zwrócił się do nas, aby namówić TVP SA do współfinansowania filmu, i to właśnie się udało. Telewizja Polska daje ok. 1,8 mln euro. W maju br. amerykańska firma CBS zaproponowała dodatkowo do budżetu filmu kwotę 9 mln dolarów i cały budżet wzrósł do 18 mln euro. Oprócz mojej firmy „Baltmedia” ze strony polskiej bierze udział w produkcji także Studio Filmowe Projektor z Warszawy.
- STI Studio Filmowe w Warszawie realizowało film „Karol” dla włoskiego producenta, mając w dorobku film dokumentalny o Papieżu pt. „Świadek nadziei”. Jakie polskie programy związane z Papieżem realizowała już Pana firma?
- Oprócz bieżącej produkcji telewizyjnej moja firma na antenę polską wykonuje usługi dla zagranicznych ekip telewizyjnych, takich jak duży kanał Discovery, oraz dla amerykańskich stacji katolickich. Ostatnio, w październiku ub.r., był to film dotyczący procesów kanonizacyjnych w okresie pontyfikatu Jana Pawła II. Tym razem chodziło o postać św. Faustyny. Przez kilkanaście dni zdjęciowych podążaliśmy jej śladem i śladem Karola Wojtyły w Krakowie. W momencie, kiedy zmarł Papież i cały świat transmitował przekazy TV z miejsc z nim związanych, w Krakowie zainstalowało się kilkadziesiąt ekip telewizyjnych. Moja ekipa obsługiwała wszystkie relacje w sieci Berlusconiego Mediaset.
- W jakiej mierze serial opowie w sposób fabularny o Karolu Wojtyle?
Reklama
- Scenariusz od trzech lat pisał dla Lux Vide Francesco Cantaldo i tekst ten do ostatniej chwili był zmieniany. Produkujemy dwa odcinki po 100 minut na dwa kolejne wieczory. Ponieważ w Polsce takiego okienka nie ma, zaproponowaliśmy od razu TVP pięć odcinków po 40 minut. Będzie to opowieść stricte fabularna z postaciami autentycznymi i kilku fikcyjnymi. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Karol zdaje maturę, a kończy wtedy, gdy wiatr przewraca kartki Ewangeliarza leżącego na trumnie Papieża. Jako jedyna ekipa na świecie włoska firma Lux Vide uzyskała oficjalną zgodę na nakręcenie materiałów filmowych w czasie pogrzebu Jana Pawła II w Watykanie. Firma ta jest bardzo związana profilem swojej działalności z Kościołem, a jej prezes - Ettore Bernabei (poprzednio prezes włoskiej TV RAI) ma od dawna bliskie stosunki z Watykanem.
- Kim są odtwórcy głównych ról?
- Papieża w podeszłym wieku ma grać sławny aktor John Voight, w Krakowie będzie miał tylko 4 dni zdjęciowe. Natomiast młodego maturzystę i studenta Karola Wojtyłę gra 42-letni Cary Elwes - aktor amerykański angielskiego pochodzenia, który ma niewielki, ale ciekawy dorobek aktorski (grał główną rolę Robin Hooda w filmie Robin Hood - faceci w rajtuzach). Jego twarz jest podobna do twarzy młodego Wojtyły. Oczywiście, chcieliśmy, aby to był polski aktor, jednak warunki dyktuje główny finansista projektu - amerykańska CBS. Mamy wpływ na scenariusz, obsadę i budżet. Zdjęcia w Polsce potrwają trzy i pół tygodnia. Zbudowaliśmy w Krakowie wiele dekoracji, np. bramę Stoczni Gdańskiej w Nowej Hucie. Wykorzystamy do zdjęć wiele obiektów sakralnych w Krakowie. Pozostałe sceny będą nakręcone w okolicach Rzymu. Wnętrza krakowskiego Pałacu Biskupiego i watykańskie będą odtwarzane w studiu, ponieważ nie zezwala się nigdy na kręcenie filmów w budynkach watykańskich. Włoscy producenci filmu są zachwyceni Krakowem.
- Jaki udział w filmie mają materiały dokumentalne?
- W zasadzie na nich nie bazujemy, ale w jednej z wcześniejszych wersji scenariusza takie materiały były przewidziane. Wykopiowania tego typu może udostępnić Telewizja Polska, ale generalnie jest to film fabularny. Oprócz postaci fikcyjnych zobaczymy w filmie postaci autentyczne. Wystąpią w filmie polscy wyżsi duchowni, jak kard. Adam Sapieha czy kard. Stefan Wyszyński. Wątek sekretarza Papieża - abp. Stanisława Dziwisza będzie bardzo ważny w części drugiej. Bardzo chcieliśmy, żeby abp. Dziwisza zagrał polski aktor, jednak ponieważ nie znaleziono odpowiedniego polskiego aktora, który mógłby zagrać tę rolę bez postsynchronów po angielsku, musieliśmy z tego zamysłu zrezygnować. Poprzeczka językowa dla wielu polskich aktorów była za wysoka i w efekcie tylko ok. 36 polskich aktorów zagra w naszym filmie.
- Dziękujemy za rozmowę.