Brat Łukasz Wiśniewski prowincjałem polskich dominikanów
W sobotę, 29 stycznia bracia zgromadzeni na Kapitule Prowincjalnej wybrali nowego prowincjała. Został nim 37-letni brat Łukasz Wiśniewski - poinformowali KAI polscy dominikanie.
Brat Łukasz Wiśniewski urodził się w 1984 roku w Pasłęku. Do Zakonu wstąpił w 2003 roku. Pierwsze śluby złożył na ręce generała Zakonu, o. Carlosa A. Aspiroza Costy na zakończenie Kapituły Generalnej w Krakowie w 2004 roku. W czasie formacji przez rok mieszkał w Dublinie, gdzie studiował z braćmi z Prowincji Irlandii. Profesję uroczystą złożył w 2009 roku, a święcenia kapłańskie przyjął w 2011 roku z rąk śp. kard. Franciszka Macharskiego.
Po święceniach przez dwa lata mieszkał w Poznaniu, gdzie pracował w Wydawnictwie „W drodze” i był duszpasterzem akademickim. W latach 2013-2019 kontynuował studia z teologii dogmatycznej we Fryburgu (Szwajcaria). Był asystentem prof. Benoît-Dominique’a de la Soujeole OP. Pod jego kierunkiem napisał i obronił magna cum laude dysertację doktorską, zatytułowaną Eklezjalny instynkt wiary (Lumen gentium 12, Dei verbum 8). Ukazała się rok później po francusku w wydawnictwie Cerf.
Od 2020 roku mieszka w Krakowie, gdzie przez kilka miesięcy był submagistrem (wychowawcą) braci studentów. 3 maja 2021 roku został wybrany przeorem klasztoru krakowskiego. Wykłada teologię dogmatyczną (eklezjologia, eschatologia) w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym w Krakowie. Prowadzi też wykłady w Dominikańskim Studium Filozofii i Teologii w Krakowie oraz Studium Dominicanum w Warszawie. Publikował w miesięczniku „W drodze” oraz głosił komentarze do niedzielnych czytań dla portalu dominikanie.pl Posługuje się czterema językami obcymi.
Generał Zakonu, o. Gerard Timoner zatwierdził wybór brata Łukasza Wiśniewskiego. Kapituła prowincjalna będzie obradować do 19 lutego.
2022-01-29 17:31
Ocena:+90Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Kraków: Msza św. z okazji 800-lecia przybycia dominikanów do Polski
biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej /Kraków (KAI)
W bazylice Świętej Trójcy abp Marek Jędraszewski przewodniczył Mszy św. z okazji 800-lecia przybycia św. Jacka do Krakowa. W homilii przypomniał historię pierwszych polskich dominikanów - św. Jacka i bł. Czesława. Zwrócił też uwagę, że historia czasów, w których żyli - choć odległa, wydaje się bliska ze względów na podobieństwo problemów, m.in. tych związanych z rozpowszechnianymi błędami antropologicznymi.
Odnosząc się w czasie homilii do historii Zacheusza, abp Marek Jędraszewski podkreślił, że udziałem każdego człowieka, który uwierzył w Chrystusa stało się zbawienie. Zwrócił uwagę, że historia Zacheusza urzeczywistniła się w życiu Dominika Guzmana. Było w nim wielkie pragnienia poznania Chrystusa – robił to przez lekturę Pisma Świętego, kontemplację Chrystusa ukrzyżowanego i modlitwę. Metropolita wskazał też na kaznodziejską działalność św. Dominika, w którego czasach Kościół zmagał się z herezjami albigensów i waldensów. – Dominik patrzył na nich jako na ludzi zagubionych. Nie jako tych, których trzeba nawracać mieczem, orężem, przemocą. Szedł do nich ze słowami prawdy – mówił abp Jędraszewski zaznaczając, że ten styl ewangelizacji zaczął pociągać innych, którzy gromadzili się wokół Dominika. W ten sposób powstał Zakon Kaznodziejski.
Przy okazji 41. rocznicy pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada) w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że „prymas Polski Józef Glemp co roku przyjeżdżał do Kazunia i odwiedzał bunkier, w którym zginął ks. Popiełuszko”, ale „ukrywał ten fakt przed opinią publiczną”. Jaka jest prawda na ten temat?
W pogrzebie ks. Jerzego 3 listopada 1984 roku uczestniczyłam z rodziną jako mała dziewczynka. Trzymając mamę za rękę, stałam w tłumie na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki w Warszawie i ze zdumieniem obserwowałam ludzi znajdujących się na drzewach oraz na dachach pobliskich domów, a także na balkonach mieszkań. O jedenastej, przy akompaniamencie dzwonów, stanął na balkonie prymas Polski, kard. Józef Glemp jako główny celebrans. Obok niego sześciu biskupów z jednej strony i sześciu księży z drugiej.
Jerozolimski Instytut Jad Waszem poinformował w poniedziałek, że udało mu się zidentyfikować nazwiska 5 mln z ok. 6 mln ofiar Holokaustu. To przełomowy moment - skomentowała instytucja. Dodano, że tożsamość części pozostałych ofiar może nigdy nie zostać ustalona.
— Zidentyfikowanie pięciu milionów nazwisk to zarówno przełomowa chwila, jak i przypomnienie o naszym wciąż niewypełnionym zobowiązaniu - powiedział Dani Dajan, prezes Instytutu Jad Waszem, który zajmuje się badaniem Holokaustu i upamiętnianiem jego ofiar.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.