Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Dlaczego Episkopaty Europy podejmują temat odpowiedzialności za stworzenie, inaczej - za dzieło stworzenia?
Bp Edward Janiak: - Stworzenie, dzieło stworzenia, rozumiane jako człowiek i zasoby przyrodnicze, pochodzi od Boga. Człowiek musi być odpowiedzialny za to stworzenie i racjonalne jego użytkowanie, przyjmując zamysł Boga - jak wiemy z Objawienia - o zaludnianiu Ziemi i czynieniu jej sobie poddaną (por. Rdz 1, 28). Niszczenie zasobów przyrodniczych przez człowieka jest niszczeniem samego człowieka. W dobie globalizacji i wzrostu konsumpcji kto inny, jak nie Episkopaty Europy są upoważnione do zabierania głosu w tej tak ważnej sprawie. Episkopaty Europy czują się w obowiązku apelować do uczciwości i sumień wspólnot ludzkich o rozsądne korzystanie z zasobów świata, w którym żyjemy.
- W jakim sensie problematyka ekologiczna jest tematem moralnym, ważnym dla moralności chrześcijańskiej?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Odpowiedź wydaje się być już udzielona powyżej. Człowiek nie ma prawa działać na swoją zgubę i dlatego też winien postępować zgodnie z zasadami ekologii, co rozumiane jest często jako ekoetyka. Gdybyśmy próbowali w szerokim sensie interpretować V Przykazanie Dekalogu: Nie zabijaj, nietrudno byłoby skonstatować, że niezachowanie praw ekologii pozostaje w sprzeczności z życiem, a więc podlega ocenie moralnej.
Reklama
- W jaki sposób ekologia dotyka poszczególnego człowieka czy rodzinę?
- Ekologia to nic innego jak nauka o domu. Eikos - dom, logos - nauka. Racjonalne użytkowanie zasobów przyrodniczych stwarza możliwość trwałego ich użytkowania, a więc i użytkowania przez następne pokolenia. Dotyczy więc to rodziny. Z drugiej strony racjonalne użytkowanie to w efekcie możliwości korzystania z dobrej dla człowieka wody, czystego powierza i zdrowej żywności. Dotyczy to zdrowia, a więc każdego człowieka.
- Czy sprawy ekologiczne w nowoczesnym rozumieniu mogą wchodzić w zakres działalności duszpasterskiej Kościoła?
- Nie tylko mogą, ale muszą. Kościół wydaje się być bowiem odpowiedzialny za człowieka zarówno w wymiarze ziemskim - od poczęcia, aż do naturalnej śmierci, jak i w wymiarze eschatologicznym, oraz za jego wiedzę o stworzeniu. Ekologia to podstawowa wiedza o człowieku i jego roli w funkcjonowaniu zasobów przyrodniczych.
- Czy można tak wychowywać młodego człowieka, by umiał dbać o wszystkie warunki i okoliczności, które by sprzyjały zdrowiu człowieka, dobremu samopoczuciu? Czy jesteśmy w stanie w naszych programach duszpasterskich zawrzeć taki sposób wychowania, który obejmowałby troskę o dobro wspólne, o zachowanie zdrowia?
Reklama
- Zdecydowanie tak. Należy dokonać jednak pewnych zmian w edukacji. Obecnie ciągle jeszcze edukacja przyrodnicza jest bardzo abstrakcyjna. Absolwenci gimnazjum i szkoły średniej więcej wiedzą o
baobabie, żyrafie i krokodylu niż o gatunkach występujących za oknem, na naszych polach i w naszych lasach, posługując się równocześnie takimi określeniami, jak ekosystem, biocenoza i nisza ekologiczna.
Każdy z pytanych odpowie, że największym problemem jest śmiecenie w lesie, mimo że zdecydowanie większym problemem jest np. obniżenie tam poziomu wód gruntowych o parę centymetrów. Pierwszy problem jest
widoczny i mało wpływający na funkcjonowanie środowiska przyrodniczego, drugi natomiast jest mało widoczny, mimo że giną setki gatunków i miliony osobników.
Trzeba równocześnie mówić i kształcić zarówno w duchu ewolucjonizmu, jak i kreacjonizmu. Kształcenie tylko w duchu ewolucjonizmu, szczególnie ciągle jeszcze w podtekście dokonań Miczurina, wydaje
się być nawet szkodliwe. W edukacji młodzieży więcej czasu winno się poświęcać na obserwacje terenowe i rozpoznawanie gatunków roślin i zwierząt w ich miejscu bytowania. Kościół wychodzi z propozycją
katechezy ekologicznej, która obejmuje również problemy środowiska lokalnego pod względem przyrodniczym, ucząc szacunku dla przyrody oraz odkrywania jej szczególnych walorów w całokształcie ochrony środowiska.
- Dlaczego w tej Konferencji udział wzięli wyznawcy innych wyznań chrześcijańskich, a nawet innych religii? Czy praca na rzecz ekologii, środowiska wymaga łączności między poszczególnymi wyznaniami? Jak się to objawiło na Konferencji, w której Ksiądz Biskup uczestniczył?
- Udział wyznawców innych wyznań chrześcijańskich, a nawet religii, należy uznać za duży sukces. Praca na rzecz racjonalnego użytkowania środowiska jest problemem globalnym. Przykładowo nie można chronić czy też użytkować ptaków migrujących tylko w rejonie aktywności jednej religii. Podobnym problemem są również sprawy wody i powietrza tak niezbędnych dla życia każdego człowieka. Mimo że dotyczą one każdego z nas, są rozstrzygane w skali świata. Konferencja wykazała dużą jedność poglądów w tym zakresie.
- Dziękujemy za rozmowę.