Obchodom „Nocy Ducha Świętego” przewodniczył Prymas Polski - kard. Józef Glemp. Szczególnym gościem spotkania był kard. Lubomyr Husar, który przybył wraz z grupą ukraińskiej młodzieży
wyznania greckokatolickiego. Obecni byli także: abp Stanisław Gądecki - metropolita poznański, abp Henryk Muszyński - metropolita gnieźnieński, bp Edward Dajczak z Zielonej Góry oraz biskup
polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź. W bieżącym roku organizatorzy spodziewali się przybycia ok. 150 tys. pielgrzymów. Tylu było na placu już o godz. 15.00, a drogą wciąż jeszcze napływała rzeka
młodzieży. O. Jan Góra OP, inicjator lednickich spotkań, promieniał ze szczęścia, witając przybywających, choć zdawał sobie również sprawę z tego, że oto nastąpiła prawdziwa „klęska urodzaju”.
Nikt się takich rzesz nie spodziewał i, niestety, nie dla wszystkich przybyszów starczyło lednickich katechizmów i posrebrzanych pierścieni. „Nad Lednicę pielgrzymuję niemal od początku -
mówi jeden z pielgrzymów. - To szczególne miejsce i czas. Szczególne miejsce, bo przecież tu zaczęła się Polska, a szczególny czas, bo wigilia Zesłania Ducha Świętego. Choć nie żyję Lednicą na co
dzień, to jest ona dla mnie ważna. Jest Kościołem, o jakim marzę - otwartym, radosnym i spontanicznym”. Młodzi cenią sobie także atmosferę, jaka towarzyszy Apelom III Tysiąclecia, poczucie
bycia we wspólnocie, okazję do spotkania z bliźnimi, nawiązania nowych znajomości. I chyba właśnie to sprawia, że wracają tu każdego roku, często namawiając na wspólne pielgrzymowanie także swych bliskich
i znajomych, którzy Lednicy jeszcze nie doświadczyli.
Dominującym elementem wystroju lednickich pól podczas tegorocznego spotkania była ogromna sieć rozwieszona ponad Bramą III Tysiąclecia. Wykonali ją rybacy z Jastarni, którzy także podarowali młodym
ołtarz w kształcie łodzi rybackiej. Uczestnicy czuwania natomiast przywieźli ze sobą kawałki sznurków, z których następnie spletli sieć ponad swoimi głowami. W ten sposób symbolicznie stali się rybami
schwytanymi w sieć Chrystusowej miłości.
„Miłość to Boży dar” - mówił podczas spotkania Papież Jan Paweł II, łącząc się ze zgromadzonymi na polu za pośrednictwem telewizji. „A zatem patrz w przyszłość i nie bój
się powiedzieć Chrystusowi «tak», choć jest to miłość wymagająca. Nie bój się powiedzieć «tak». Nie bój się kochać Chrystusa. On pierwszy nas umiłował, umiłował do końca”.
Odpowiedzią młodych na te słowa i na „egzamin z miłości”, przeprowadzony przez Ojca Świętego w imieniu Jezusa, stały się słowa pieśni: Tak, tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham...
O zachodzie słońca na polach lednickich rozpoczęła się uroczysta Eucharystia, której przewodniczył Ksiądz Prymas. O Chrystusie jako nadziei świata przeżywającego kryzys życia duchowego i dramat odrzucenia
mówił młodym w homilii bp Głódź. Msza św. zakończyła się modlitwą pojednania, poprowadzoną wspólnie przez kardynałów Glempa i Husara, która stała się wyrazem żalu za krzywdy, jakie niegdyś wyrządzali
sobie wzajemnie przedstawiciele obu wyznań katolickich. Na zakończenie hierarchowie wypuścili dwa białe gołębie - symbol pokoju.
Czuwaniu jak zwykle towarzyszyła bogata oprawa. Fragmenty Pisma Świętego czytał znany aktor - Krzysztof Kolberger. Przecinającą plac Drogę III Tysiąclecia przemierzały barwne procesje. Całość
pięknym tańcem ilustrowali tancerze z Łodzi i Poznania. Na pamiątkę posiłku spożytego przez Apostołów i Chrystusa młodzi ucztowali, dzieląc się chlebem, a także wsunęli na palce pierścienie, będące symbolem
ich miłości do Jezusa. Na tegoroczne spotkanie powstała także kolejna, obok Biblii i Modlitewnika maryjnego, gigantyczna „Księga spotkania z Miłością - Chrystusem i bliźnimi”. Niezwykłym
doświadczeniem była też adoracja Najświętszego Sakramentu, kiedy to na kilka minut nad polem zaległa zupełna cisza. Młodzi klęczeli w zadumaniu, patrząc na ogromną, wysoką na ponad 3 metry monstrancję,
ufundowaną przez ks. prał. Henryka Jankowskiego.
Późną nocą pielgrzymi, jak co roku, wypowiedzieli słowa aktu wyboru Chrystusa, po czym ruszyli ku Bramie III Tysiąclecia. Ostatnie osoby przekraczały ją, gdy niebo na wschodzie rozjaśniał już świt.
Patrząc na tych młodych, nie sposób nie radować się, że z roku na rok jest ich coraz więcej. Lednica bowiem jest jak ożywczy powiew dla polskiego Kościoła. Prawdopodobne jest, że w roku 2005, kiedy
to - zgodnie z zapowiedzią o. Jana Góry - czuwanie poświęcone będzie osobie i postawom św. Marii Magdaleny, liczba pielgrzymów przekroczy 200 tys.
Pomóż w rozwoju naszego portalu