Reklama

Listy polecone

Pani P.T. Edyta Geppert!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Nie miałem odwagi
napisać listu do Pani.
Nie stać mnie też było
na wyznanie zauroczenia
od pierwszego usłyszenia,
a było to już w latach
osiemdziesiątych,
kiedy usłyszałem z Opola
- Jaka róża, taki cierń.
Przyglądałem się Pani
ubranej w czerń.
Dlaczego?
Lubię czerń, dlatego
chodzę w czarnej sutannie.

Aktorka, ale jak ona
śpiewa...
Ona cała jest muzyką.

Nie lubi Pani słów:
sukces, kariera.
Pragnę śpiewać to,
co lubię, i tak jak lubię.
Dlatego ma Pani swoją
publiczność.
Dał Pani Pan Bóg wszystko:
słuch, głos, talent aktorski.
Nie musi więc Pani
stroić się w papuzie piórka.
Pani jest w czerni,
a grają ręce, śpiewają usta,
czasem płacze, a czasem krzyczy
serce.
Tak.
Pani nie musi
oglądać się na modę
i towarzystwa wzajemnej
adoracji.
Jest Pani
samodzielna i niezależna.

W tym, co Pani śpiewa,
jest wiele z Pani życia.
Dlatego słucham Pani
piosenek jak intymnych wyznań.
To są Pani przeżycia,
które z troską artystki
przekazuje Pani nam,
aby nas przejąć dreszczem,
czasem rozbawić,
a czasem wprowadzić w zamyślenie,
medytację, nawet w modlitwę.
Mam w samochodzie kasetę
z Pani piosenkami.
Pomagają mi one zamyślić się
nad kazaniem,
które będę głosił,
albo nad swoim losem
i już nie narzekać.

Zapomnę pewnie słowa
i melodię niektórych
piosenek.
Jednej nie zapomnę,
ze słowami Pani Magdy Czapińskiej,
z muzyką wielkiego
Włodzimierza Korcza
i z talentem Pani Edyty.

Pani Edyto,
to już jest na skraju
psychicznej wytrzymałości
człowieka!
Targa mi Pani sercem,
kołacze do sumienia
i gra na wszystkich strunach
człowieczych uczuć.
Kto tak umie śpiewać Bogu?

A skoro wszystko lepiej wiesz,
bo patrzysz na nas z lotu ptaka,
to powiedz, czemu tak mi jest,
że czasem tylko siąść i płakać?
(...)
Ile mam grzechów?, któż to wie,
a do liczenia nie mam głowy,
wszystkie darujesz mi i tak,
nie jesteś przecież drobiazgowy.
Tu muszę wyłączyć kasetę
i otrzeć łzy.
Nie wytrzymam.
Umiem mówić Ojcze nasz,
a rozmawiać z Ojcem
tak dziecięco - nie umiem.
Zazdroszczę Pani.

Dziś czuję się jak mrówka, gdy
czyjś but tratuje jej mrowisko.
Czemu mi dałeś wiarę w cud,
a potem odebrałeś wszystko?
Ja się nie skarżę na swój los,
choć wiem, jak będzie jutro rano.
Tyle powiedzieć chciałam Ci
zamiast... pacierza, na dobranoc.

Dziękuję Pani!
Pani to umie się modlić.
Może nauczę się kiedyś
modlić bez słów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja Częstochowska: Nowi członkowie Rady Kapłańskiej oraz nowi Dziekani i Wicedziekani

2025-12-22 14:33

[ TEMATY ]

rada kapłańska

Archidiecezja Częstochowska

Arcybiskup Wacław DEPO, Metropolita Częstochowski, wręczył dekrety nominacyjne nowym członkom Rady Kapłańskiej Archidiecezji Częstochowskiej na kadencję 2026-2031, a także nowym Dziekanom Regionów oraz Dziekanom i Wicedziekanom dekanatów.

Ks. Marian SZCZERBA – Wikariusz Generalny
CZYTAJ DALEJ

Włochy: święta jak w stajence, tylko dzieci brak, same zwierzęta

2025-12-21 18:38

[ TEMATY ]

dzieci

Włochy

Adobe.Stock

W wielu włoskich rodzinach przy świątecznym stole ponownie zabraknie dzieci. Ich miejsca zajmują zwierzęta. Jak podał urząd statystyczny, od 2006 r. odsetek bezdzietnych par w wieku poniżej 65 lat posiadających zwierzęta domowe wzrósł o 10 punktów procentowych: z 38 do 47,9 proc. Zwierzęta domowe to jedyna populacja, która wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat we Włoszech.

Wielokrotnie przestrzegał przed tym Franciszek: „Istnieje kultura, w której przedkłada się posiadanie psów i kotów nad posiadanie dzieci” – mówił przed rokiem argentyński papież.
CZYTAJ DALEJ

W Caritas święta są codziennie

2025-12-22 15:40

Magdalena Lewandowska

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła dziś do jadłodajni na ul. Słowiańską osoby samotne i ubogie.

25 osób to podopieczni Parafialnego Zespołu Caritas parafii św. Józefa Oblubieńca na wrocławskim Ołbinie. Jak podkreśla Paweł Trawka, rzecznik Caritas, to spotkanie lokalne, by być blisko ludzi tam, gdzie mieszkają. – Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy chcą przychodzić na takie spotkania, większość woli po prostu zabrać paczkę do domu. Spotkanie wigilijne jest dla tych, którzy chcą wspólnie poświętować w wigilijnej atmosferze, z choinką, kolędami w bliskości z innymi – tłumaczy ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję